Proszę o napisanie rozprawki takiej na poziomie 3 gimnazjum . Teza Argumenty = 3 argumenty takie dość dobre Podsumowanie tezy
Można nawiązać do katastrofy w Smoleńsku , jakiś przykład od siebie ( można zmyślić )
TEMAT: Czy cierpienie uszlachetnia ? Podkreślam , że ma to być rozprawka . Nie z internetu ,bo widziałam ,że są!!!
karolkaaxd
Cierpienie jest nieodłączną częścią życia człowieka. Poprzez ból i zyciowe błędy stajemy się silniejsi, wytrwalisi. Gdy stanie sie jakaś tragedia, jesteśmy wstrząśnięci, poruszeni. Ale najwieksze cierpienie odczuwamy wtedy, gdy taka tragedia dotyka nas. Tracimy najblizszych. Tracimy osoby, które kochalismy, widzielismy się z nimi w życiu codziennym... A nagle wszystko sie zmienia. Ta osoba nie jest już ciałem z nami, ale jest zawsze w naszej pamieci. Często nie zdajemy sobie sprawy z ludzkiego cierpienia. Czy na prawdę musi tak być, ze zaczynamy patrzeć na wszystko inaczej, gdy coś strasznego się stanie? Czy nie mozemy pomysleć o tym wcześniej? Uważam, ze cierpienie bardzo zmienia człowieka, a takze uszlachetnia. Swoja odpowiedx postaram się uzasadnić w ponzszych argumentach. Pierwszym argumentem jest ostatnia katastrofa samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Wszyscy, nie tylko Polacy bardzo przeżywali tą katastrofę. Nikt nie spodziewał sie, że moze dojsć do takiej tragedii. A na dodatek była to 70. rocznica osób rozstrzelanych w Katyniu. Dało sie zauważyc, ze ta tragedia bardzo nas zjednoczyła. Wtedy nie liczyło sie, czy ludzie akceptowali poglądy i osobę prezydenta, czy nie. Wtedy wszyscy cierpieli. Ale czemu dopiero po smierci? Przed tą tragedią niektórzy wysmiewali się z prezydenta, awsze kieli sie do czego przyczepić. A teraz... Czy musiała sie stać taka tragedia, aby ludzie nabrali szacunku? Moim drugim argumentem jest są ludzie, którzy wygrali z chorobą. Jak każdy wiedli spojkojne, normalne życie. Jedna wiadomość potrafiła zruinować im zycie. Wieść o chorobie. Przykładem mogą być ludzie na raka. Ta wieść na pewno sprawiła im wiele bólu, ale nie tylko im. Ich bliscy również cierpieli razem z nmi. Przed tym nawet nie zdawali sobie sprawy ile muszą wycierpieć ludzie chorzy. Ale nadzieja zawse umiera ostatnia. Udało im się wygrac z chorobą. I wtedy właśnie sie zaczyna. Pragną pomóc tym, którzy znajduja sie w tej samej sytuacji co oni kiedyś. Czeu dopierio teraz sie tym zajęli? CZemu teraz zaczęło obchodzić ich cierpienie innych? Dlatego, ze sami tego doswiadczyli. Tak jak ze sprawą katastrofy samolotu, trzeba było odczuć na własnej skórze tego, aby poczuć to cierpienie, które uszlachetnia. Trzecim argumentem jeest to, ze osoby które dowiaduja sie ze nie zostało im zbyt wiele życia, maja nagłą potrzebe zrobić cos dobrego, szlachetnego. Chcą, aby kiedyś mozna o nich powiedzieć: `Tak, to był szlachetny człowiek.` Ale czy nie m ógł tego zrobić wcześniej? Czemu zawsze tragiczne zdarzenia wzbudzają w nas jakiekolwiek odczucia? Z powyzszych argumentów wynika, ze cierpienie uszlachetnia ale tylko wtedy, gdy dotyka nas samych. Musimy wiele przecierpieć aby zrozumieć ze są rzeczy ważne.
proszę;) zawsze mam naj oceny z rozprawek. trochę błędów ale duzo było do pisania, wiec poprawisz to sb ;)
Pierwszym argumentem jest ostatnia katastrofa samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Wszyscy, nie tylko Polacy bardzo przeżywali tą katastrofę. Nikt nie spodziewał sie, że moze dojsć do takiej tragedii. A na dodatek była to 70. rocznica osób rozstrzelanych w Katyniu. Dało sie zauważyc, ze ta tragedia bardzo nas zjednoczyła. Wtedy nie liczyło sie, czy ludzie akceptowali poglądy i osobę prezydenta, czy nie. Wtedy wszyscy cierpieli. Ale czemu dopiero po smierci? Przed tą tragedią niektórzy wysmiewali się z prezydenta, awsze kieli sie do czego przyczepić. A teraz... Czy musiała sie stać taka tragedia, aby ludzie nabrali szacunku?
Moim drugim argumentem jest są ludzie, którzy wygrali z chorobą. Jak każdy wiedli spojkojne, normalne życie. Jedna wiadomość potrafiła zruinować im zycie. Wieść o chorobie. Przykładem mogą być ludzie na raka. Ta wieść na pewno sprawiła im wiele bólu, ale nie tylko im. Ich bliscy również cierpieli razem z nmi. Przed tym nawet nie zdawali sobie sprawy ile muszą wycierpieć ludzie chorzy. Ale nadzieja zawse umiera ostatnia. Udało im się wygrac z chorobą. I wtedy właśnie sie zaczyna. Pragną pomóc tym, którzy znajduja sie w tej samej sytuacji co oni kiedyś. Czeu dopierio teraz sie tym zajęli? CZemu teraz zaczęło obchodzić ich cierpienie innych? Dlatego, ze sami tego doswiadczyli. Tak jak ze sprawą katastrofy samolotu, trzeba było odczuć na własnej skórze tego, aby poczuć to cierpienie, które uszlachetnia.
Trzecim argumentem jeest to, ze osoby które dowiaduja sie ze nie zostało im zbyt wiele życia, maja nagłą potrzebe zrobić cos dobrego, szlachetnego. Chcą, aby kiedyś mozna o nich powiedzieć: `Tak, to był szlachetny człowiek.` Ale czy nie m ógł tego zrobić wcześniej? Czemu zawsze tragiczne zdarzenia wzbudzają w nas jakiekolwiek odczucia?
Z powyzszych argumentów wynika, ze cierpienie uszlachetnia ale tylko wtedy, gdy dotyka nas samych. Musimy wiele przecierpieć aby zrozumieć ze są rzeczy ważne.
proszę;) zawsze mam naj oceny z rozprawek. trochę błędów ale duzo było do pisania, wiec poprawisz to sb ;)