w wersetach podanych jest opisane ze pewnien gospodarz wtdawal ucztę i zaprosił wielu luidzi ale nikt nie przyszedł na zaproszoną wieczerzę,wszyscy się czymś wymawiali ze nie mogą -przyjśc,jeden a to ze ma świerzo poślubioną zonkę i nie moze jej opuścić na chwilę inny zaś ze dopiero kupił bydło i idzie właśnie je wypróbować.
Wysłał niewolnika na drogę i polecił zapraszac kogo tylko zobaczy na drodze a i tak zostało wiele miejsc wolnych,Gospodarz powiedział że zaden z tych zaproszonych nie skosztuje tej wieczerzy.
do wieczerzy
....
w wersetach podanych jest opisane ze pewnien gospodarz wtdawal ucztę i zaprosił wielu luidzi ale nikt nie przyszedł na zaproszoną wieczerzę,wszyscy się czymś wymawiali ze nie mogą -przyjśc,jeden a to ze ma świerzo poślubioną zonkę i nie moze jej opuścić na chwilę inny zaś ze dopiero kupił bydło i idzie właśnie je wypróbować.
Wysłał niewolnika na drogę i polecił zapraszac kogo tylko zobaczy na drodze a i tak zostało wiele miejsc wolnych,Gospodarz powiedział że zaden z tych zaproszonych nie skosztuje tej wieczerzy.