Musze zrobić referat na religię. Temat: Kościół a seks. Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź. Dzięki.
Zgłoś nadużycie!
Całkiem ciekawe połączenie;) Kościół postrzega seks tylko przez pryzmat małżeństwa,poza nim nie ma prawa istnieć.Seks jest wyrazem miłości i przekroczeniem bariery do której narzeczeni nie mają dostępu,seks pozamałżeński jest grzechem,a trwając w takim związku nie otrzymamy rozgrzeszenia.Kościół jasno i dosyć radykalnie wyraża swą postawę wobec seksu,jest w tym dość surowy,ale nie ma się czemu dziwić biorąc pod uwagę coraz większą rozwiązłość wśród młodzieży,Kościół pragnie uchronić młodych przed utratą szacunku do swego ciała,przed utratą niewinności i czystości związanej z posiadaniem jednego tylko partnera,na całe życie.Seks jest przyjemnością,a ta często bierzę górę nad rozsądkiem.Wspólnota kościoła dąży do tego byśmy racjonalnie podchodzili do naszej cielesności,bo na wszystko przyjdzie pora,nie warto się śpieszyć bo później można żałować.Cnota jest niczym kwiat,lepiej by kwitł jak najdłużej,nienaruszony i piękny.Zachęcam więc do refleksji nad naszym życiem intymnym,byśmy nie musieli zadawać sobie pytania czy dobrze się prowadzimy?czy nie zaraziliśmy się poprzez przypadkowy seks chorobą weneryczną?czy nie warto było poczekać na tego jedynego/jedyną i w związku małżeńskim oddać mu całego siebie?zastanówmy się..
Kościół postrzega seks tylko przez pryzmat małżeństwa,poza nim nie ma prawa istnieć.Seks jest wyrazem miłości i przekroczeniem bariery do której narzeczeni nie mają dostępu,seks pozamałżeński jest grzechem,a trwając w takim związku nie otrzymamy rozgrzeszenia.Kościół jasno i dosyć radykalnie wyraża swą postawę wobec seksu,jest w tym dość surowy,ale nie ma się czemu dziwić biorąc pod uwagę coraz większą rozwiązłość wśród młodzieży,Kościół pragnie uchronić młodych przed utratą szacunku do swego ciała,przed utratą niewinności i czystości związanej z posiadaniem jednego tylko partnera,na całe życie.Seks jest przyjemnością,a ta często bierzę górę nad rozsądkiem.Wspólnota kościoła dąży do tego byśmy racjonalnie podchodzili do naszej cielesności,bo na wszystko przyjdzie pora,nie warto się śpieszyć bo później można żałować.Cnota jest niczym kwiat,lepiej by kwitł jak najdłużej,nienaruszony i piękny.Zachęcam więc do refleksji nad naszym życiem intymnym,byśmy nie musieli zadawać sobie pytania czy dobrze się prowadzimy?czy nie zaraziliśmy się poprzez przypadkowy seks chorobą weneryczną?czy nie warto było poczekać na tego jedynego/jedyną i w związku małżeńskim oddać mu całego siebie?zastanówmy się..