Moje przygotowanie do Sakramentu Bierzmowania przez katechezę , liturgię i uczestnictwo w życiu parafii;) do 15 maja to mam prosze mi pomóc na 2 kartki !! proszę:)
Żabusia
Poprzez uczestnictwo w katechezie i liturgii możemy się naprawdę dobrze przygotować do tego sakramentu. Przez UCZESTNICTWO w Mszy Świętej bardzo dużo uczymy się o Jezusie. Podkreślając słowo UCZESTNICTWO mam na myśli śpiewanie i przede wszystkim słuchanie Słowa Bożego i przyjęcie Komunii a nie przyjście do kościoła i siedzenie, żeby potem był podpis księdza w książeczce, że przychodzę do kościoła. Bo nie po to tam przychodzę! Jeśli chcę przyjąć tak ważny sakrament, to musimy się do tego przygotować. Poprzez katechezę także. Poznając nowe zagadnienia dotyczące Jezusa, ucząc się o nim i aktywnie spędzać czas na religii (nie mam tu na myśli rysowanie albo rozmawianie z sąsiadem). Pan patrzy na nas z góry i widzi co robimy. Jeśli ksiądz dopuści nas do przyjęcia Bierzmowania a nie zachowywaliśmy się tak jak powinniśmy, to po prostu mamy zaliczony kolejny sakrament i już. A u Boga? Przecież On o nas wszystko wie, wie co będzie za chwilę a co za 10 lat. Jeżeli tak ważny moment, do którego przygotowywałeś się przez 3 lata będzie tylko wielominutowym siedzeniu w kościele. A przecież musimy ujrzeć w tym Boga i sens w tym, co teraz, jeszcze się przygotowując robisz.
Przez UCZESTNICTWO w Mszy Świętej bardzo dużo uczymy się o Jezusie. Podkreślając słowo UCZESTNICTWO mam na myśli śpiewanie i przede wszystkim słuchanie Słowa Bożego i przyjęcie Komunii a nie przyjście do kościoła i siedzenie, żeby potem był podpis księdza w książeczce, że przychodzę do kościoła. Bo nie po to tam przychodzę! Jeśli chcę przyjąć tak ważny sakrament, to musimy się do tego przygotować. Poprzez katechezę także. Poznając nowe zagadnienia dotyczące Jezusa, ucząc się o nim i aktywnie spędzać czas na religii (nie mam tu na myśli rysowanie albo rozmawianie z sąsiadem). Pan patrzy na nas z góry i widzi co robimy. Jeśli ksiądz dopuści nas do przyjęcia Bierzmowania a nie zachowywaliśmy się tak jak powinniśmy, to po prostu mamy zaliczony kolejny sakrament i już. A u Boga? Przecież On o nas wszystko wie, wie co będzie za chwilę a co za 10 lat. Jeżeli tak ważny moment, do którego przygotowywałeś się przez 3 lata będzie tylko wielominutowym siedzeniu w kościele. A przecież musimy ujrzeć w tym Boga i sens w tym, co teraz, jeszcze się przygotowując robisz.