Moje przeżycia w czasie klasówki z ....(np. historii)
Należy użyć kilka z tych zdanek :
- serce waliło mi jak młot
- zbladłam jak ściana
- serce podchodziło mi do gardła
- fala krwi zalewała mi oczy
- poczułam ciężar na plecach
- nogi miałam jak z waty
- chciałam zapaść się pod ziemię
- przeszedł mnie dreszcz
- byłam czerwona jak burak
- coż mnie ściskało za gardło
- czułam ciężar na piersiach
Pomocy ;)) Za najwięcej daję naj xD
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Ostatnio na lekcji matematyki moja klasa nie zachowywala sie zbyt dobrze, dlatego tez nauczycielka za kare postanowila zrobic kartkowke.
Wiedzialam ze nie jestem na nia zbyt przygotowana, dlatego serce zaczelo walic mi jak mlot.
Czulam ze zrobilam sie czerwona jak burak, a to wszystko przez stres. Nie chcialam dostac zlej oceny, ale wiedzialam ze z tego dzialu nie idzie mi najlepiej. Jeszcze gdy sobie pomyslalam ze napewno dostane jedynke, przeszedl mnie dreszcz.
Pani rozdala kartki, spojrzalam na zadania, i serce zaczelo podchodzic mi do gardla. Nie wiedzialam jak zrobic zadania, dlatego chcialam zapasc sie pod ziemie, jednak chwile odetchnelam, spojrzlam na zadania jeszcze raz, i jakos zaczelam rozwiazywac. Teraz z ciezarem na piersiach czekam na wynik klasowki.
serce waliło mi jak młot
- zbladłam jak ściana
- serce podchodziło mi do gardła
- fala krwi zalewała mi oczy
- poczułam ciężar na plecach
- nogi miałam jak z waty
- chciałam zapaść się pod ziemię
- przeszedł mnie dreszcz
- byłam czerwona jak burak
- coż mnie ściskało za gardło
- czułam ciężar na piersiach
Do klasówki z historii przygotowywałam się całą noc. Mimo, że czułam się przygotowana serce waliło mi jak młot. Na lekcji pani dała nam prace. Gdy spojrzałam na kartkę serce podeszło mi do gardła, zdawało mi się że nie znam odpowiedzi na żadne pytanie. Spojrzałam na przyjaciółkę wydawała się równie przestraszona, zbladła jak ściana. Przerażona zaczełąm wpisywać na kartce wszystko co wiedziałam, szybko oddałam pracę. W następnym tygodniu pani oglaszała wyniki, bałam się tak że miałam nogi jak z waty. Gdy pani wyczytała moje nazwisko przeszedł mnie dreszcz. Pani powiedziała przy calej klasie, że na kartkowce pomyliłam Mieszko I z Bolesławem Chrobrym, co za wstyd! Chciałam zapaść się pod ziemię, czułam że robię się czerwona jak burak.Serce podeszło mi do gardła gdy pani ogłaszała mój wynik. Ku wielkiej uldze okazała się to być czwórka.