Nazwy tej modlitwy są różne w użyciu: modlitwa myślna, rozmyślanie, rozważanie. Wszystkie zawierają tę samą treść.Rozmyślanie stanowi główne zajęcie na modlitwie dla początkujących, a dla wszystkich w pewnych okresach jest wielką i nieodzowną pomocą. Polega ona na roztrząsaniu przez rozum jakiejś prawdy religijnej w celu poruszenia woli, z czego wynika, że nie należy inaczej podchodzić do rozmyślania jak tylko od jego roli usługowej wobec woli. Tak ustawia rozmyślanie Jan od Jezusa i Maryi w swej "Schola orationis" (Opera Omnia II, s. 547).Rozmyślanie może być ujmowane jako istotny element każdej modlitwy poza stanem aktualnej kontemplacji wlanej, a także jako jeden ze stopni modlitwy, czy może lepiej rodzajów modlitwy. Tu zostanie podane ujęcie ogólne. Zanim zostanie omówiona sama modlitwa myślna i jej konieczność, trzeba krótko zatrzymać się na konieczności modlitwy w ogólności. Można było to uczynić wcześniej. Wobec jednak powszechnego faktu modlitwy nie było potrzeby z tym się spieszyć. Obecnie, kiedy należy zapytać o konieczność rozmyślania, wypada wcześniej coś powiedzieć o konieczności samej modlitwy.Konieczność modlitwy w ogólnościJakkolwiek błędy w tej dziedzinie nie są najważniejsze, pozwolą jednak pełniej zrozumieć samo zagadnienie.Niektórzy zaprzeczali potrzebę modlitwy, odrzucając ją całkowicie lub częściowo:ateiści, deiści, fataliści zaprzeczają konieczność modlitwy u samych podstaw, wynikających z ich założeń światopoglądowych. Jeśli odrzuca się istnienie Boga, nie ma miejsca na modlitwę. Jeśli Bóg nie zajmuje się światem i człowiekiem, modlitwa jest daremna. Jeśli wszystkim kieruje ślepy los, którego nie da się uniknąć, nie ma sensu podejmować modlitwy;pelagianizm odrzucając potrzebę łaski, przynajmniej odrzucił potrzebę modlitwy prośby;bracia wolnego ducha uważali, że nie należy oddawać się modlitwie, gdyż ona przeszkadza człowiekowi być dobrym, służyć drugim; czy też głosili, że człowiek zjednoczony z Bogiem już nie powinien się modlić;beguardzi twierdzili, że człowiek, jeśli stanie się tak doskonałym, iż jest bezgrzesznym, nie potrzebuje już wtedy się modlić;inni twierdzili, że modlitwa jest niepożyteczna dla grzeszników lub jak głosił Wicklef nie ma ona żadnego znaczenia dla przeznaczonych przez wiedzę Bożą.Te twierdzenia płynęły z dwóch źródeł: z niedoceniania łaski i porządku nadprzyrodzonego oraz z przeceniania sił natury i przesadnych mniemań o możliwościach postępu duchowego człowieka na ziemi.Istnieli i tacy, którzy zbyt mocno podkreślali konieczność modlitwy. Wśród nich należy wyróżnić:euchtów i messalianów. Głosili oni, że do zbawienia wystarczy sama modlitwa. Nie trzeba uczynków wiary i miłości bliźniego. Według nich człowiek ma obowiązek modlić się bez przerwy.illuminiści przyjmowali, że modlitwa myślna jest niezbędnie konieczna do zbawienia.Odnośnie tych i im podobnych błędów należy przyjąć z nauczania Kościoła twierdzenie pozytywne:istnieje pozytywny obowiązek podejmowania aktów modlitwy;obowiązek ten dotyczy wszystkich ludzi, nawet tych najdoskonalszych;modlitwa myślna nie jest jedynym sposobem spełniania tego obowiązku.Pozytywne uzasadnienie konieczności modlitwy może być bardzo obszerne. W tym miejscu wystarczy powołać się jedynie na dwa teksty: Chrystus wyraźnie wskazuje na konieczność modlitwy i podaje uzasadnienie jej potrzeby, kiedy zwraca się do śpiących apostołów w Ogrojcu w słowach: "Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie...Duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe" (Mt 26,41). Św. Piotr wspominając koniec życia, potrzebę życia po Bożemu, w Duchu, napisze: "Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić" (1 P 4,5-7). Wobec tych prawd, o których wspomina, uważa za coś bardzo ważnego modlitwę. Nadto sam Pan zaleca modlitwę. Bóg zaś nigdy nie polecał czegoś, co nie byłoby potrzebne i do czego człowiek nie byłby zdolny, do czego Bóg nie udzieliłby mu łaski wykonania.Konieczność modlitwy myślnejKażdej modlitwie musi towarzyszyć myśl. Wobec tego modlitwa myślna ma swe podstawy. Różna jednak może być jej konieczność do zbawienia w zależności od określenia mniej lub bardziej ścisłego modlitwy myślnej. I tak:modlitwa myślna w najszerszym znaczeniu, jako obejmująca wszystkie akty woli, którymi oddaje człowiek cześć Bogu i które łączą się z modlitwą ustną, jest bezsprzecznie konieczna. Bez niej bowiem nie byłoby w ogóle modlitwy.modlitwa myślna w szerokim znaczeniu, jako rozważanie prawd religijnych, bez których nie można dostatecznie poznać wiary, przyjąć jej i nią żyć, jest konieczna do zbawienia;modlitwa myślna w ścisłym znaczeniu, jako pewien rodzaj metodycznego rozważania, nie jest nakazana ani prawem boskim, ani ogółowi wiernych prawem kościelnym;niemniej dla wszystkich wierzących, a szczególnie dla kapłanów i osób zakonnych, którzy mają przez prawo kościelne i zakonne nakazane rozmyślanie, modlitwa myślna jest moralnie konieczna dla wytrwania w dobrym i dla uświęcenia.Można na to zagadnienie spojrzeć przez ustawienie kard. Lercaro w książce "Metodi di orazione mentale" (Genova 1957, XI). Tak ustawia problem:modlitwa myślna jest normalnie koniecznym środkiem do życia doskonałego, a do zbawienia wiecznego dla tych, którzy są powołani do stanu doskonałości;modlitwa myślna, aby stała się czymś trwałym i skutecznym, powinna być praktyką codzienną w ścisłym znaczeniu;dla tych, którzy prowadzą życie czynne, jedna godzina modlitwy myślnej jest normalnie konieczna; mniej niż pół godziny dziennie nie wystarczy do owocnej modlitwy myślnej;nawet kosztem znacznej ofiary należy modlitwę odprawiać rano, zanim się przystąpi do codziennych zajęć;trzeba unikać niebezpieczeństwa, aby modlitwa nie stała się habitualnie czytaniem mniej lub więcej rozważanym.Jak z podanych wskazań widać, Kardynał nie ogranicza się jedynie do określania samej konieczności, lecz wnika w jej konkretne ustawienie.
Nazwy tej modlitwy są różne w użyciu: modlitwa myślna, rozmyślanie, rozważanie. Wszystkie zawierają tę samą treść.Rozmyślanie stanowi główne zajęcie na modlitwie dla początkujących, a dla wszystkich w pewnych okresach jest wielką i nieodzowną pomocą. Polega ona na roztrząsaniu przez rozum jakiejś prawdy religijnej w celu poruszenia woli, z czego wynika, że nie należy inaczej podchodzić do rozmyślania jak tylko od jego roli usługowej wobec woli. Tak ustawia rozmyślanie Jan od Jezusa i Maryi w swej "Schola orationis" (Opera Omnia II, s. 547).Rozmyślanie może być ujmowane jako istotny element każdej modlitwy poza stanem aktualnej kontemplacji wlanej, a także jako jeden ze stopni modlitwy, czy może lepiej rodzajów modlitwy. Tu zostanie podane ujęcie ogólne. Zanim zostanie omówiona sama modlitwa myślna i jej konieczność, trzeba krótko zatrzymać się na konieczności modlitwy w ogólności. Można było to uczynić wcześniej. Wobec jednak powszechnego faktu modlitwy nie było potrzeby z tym się spieszyć. Obecnie, kiedy należy zapytać o konieczność rozmyślania, wypada wcześniej coś powiedzieć o konieczności samej modlitwy.Konieczność modlitwy w ogólnościJakkolwiek błędy w tej dziedzinie nie są najważniejsze, pozwolą jednak pełniej zrozumieć samo zagadnienie.Niektórzy zaprzeczali potrzebę modlitwy, odrzucając ją całkowicie lub częściowo:ateiści, deiści, fataliści zaprzeczają konieczność modlitwy u samych podstaw, wynikających z ich założeń światopoglądowych. Jeśli odrzuca się istnienie Boga, nie ma miejsca na modlitwę. Jeśli Bóg nie zajmuje się światem i człowiekiem, modlitwa jest daremna. Jeśli wszystkim kieruje ślepy los, którego nie da się uniknąć, nie ma sensu podejmować modlitwy;pelagianizm odrzucając potrzebę łaski, przynajmniej odrzucił potrzebę modlitwy prośby;bracia wolnego ducha uważali, że nie należy oddawać się modlitwie, gdyż ona przeszkadza człowiekowi być dobrym, służyć drugim; czy też głosili, że człowiek zjednoczony z Bogiem już nie powinien się modlić;beguardzi twierdzili, że człowiek, jeśli stanie się tak doskonałym, iż jest bezgrzesznym, nie potrzebuje już wtedy się modlić;inni twierdzili, że modlitwa jest niepożyteczna dla grzeszników lub jak głosił Wicklef nie ma ona żadnego znaczenia dla przeznaczonych przez wiedzę Bożą.Te twierdzenia płynęły z dwóch źródeł: z niedoceniania łaski i porządku nadprzyrodzonego oraz z przeceniania sił natury i przesadnych mniemań o możliwościach postępu duchowego człowieka na ziemi.Istnieli i tacy, którzy zbyt mocno podkreślali konieczność modlitwy. Wśród nich należy wyróżnić:euchtów i messalianów. Głosili oni, że do zbawienia wystarczy sama modlitwa. Nie trzeba uczynków wiary i miłości bliźniego. Według nich człowiek ma obowiązek modlić się bez przerwy.illuminiści przyjmowali, że modlitwa myślna jest niezbędnie konieczna do zbawienia.Odnośnie tych i im podobnych błędów należy przyjąć z nauczania Kościoła twierdzenie pozytywne:istnieje pozytywny obowiązek podejmowania aktów modlitwy;obowiązek ten dotyczy wszystkich ludzi, nawet tych najdoskonalszych;modlitwa myślna nie jest jedynym sposobem spełniania tego obowiązku.Pozytywne uzasadnienie konieczności modlitwy może być bardzo obszerne. W tym miejscu wystarczy powołać się jedynie na dwa teksty: Chrystus wyraźnie wskazuje na konieczność modlitwy i podaje uzasadnienie jej potrzeby, kiedy zwraca się do śpiących apostołów w Ogrojcu w słowach: "Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie...Duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe" (Mt 26,41). Św. Piotr wspominając koniec życia, potrzebę życia po Bożemu, w Duchu, napisze: "Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić" (1 P 4,5-7). Wobec tych prawd, o których wspomina, uważa za coś bardzo ważnego modlitwę. Nadto sam Pan zaleca modlitwę. Bóg zaś nigdy nie polecał czegoś, co nie byłoby potrzebne i do czego człowiek nie byłby zdolny, do czego Bóg nie udzieliłby mu łaski wykonania.Konieczność modlitwy myślnejKażdej modlitwie musi towarzyszyć myśl. Wobec tego modlitwa myślna ma swe podstawy. Różna jednak może być jej konieczność do zbawienia w zależności od określenia mniej lub bardziej ścisłego modlitwy myślnej. I tak:modlitwa myślna w najszerszym znaczeniu, jako obejmująca wszystkie akty woli, którymi oddaje człowiek cześć Bogu i które łączą się z modlitwą ustną, jest bezsprzecznie konieczna. Bez niej bowiem nie byłoby w ogóle modlitwy.modlitwa myślna w szerokim znaczeniu, jako rozważanie prawd religijnych, bez których nie można dostatecznie poznać wiary, przyjąć jej i nią żyć, jest konieczna do zbawienia;modlitwa myślna w ścisłym znaczeniu, jako pewien rodzaj metodycznego rozważania, nie jest nakazana ani prawem boskim, ani ogółowi wiernych prawem kościelnym;niemniej dla wszystkich wierzących, a szczególnie dla kapłanów i osób zakonnych, którzy mają przez prawo kościelne i zakonne nakazane rozmyślanie, modlitwa myślna jest moralnie konieczna dla wytrwania w dobrym i dla uświęcenia.Można na to zagadnienie spojrzeć przez ustawienie kard. Lercaro w książce "Metodi di orazione mentale" (Genova 1957, XI). Tak ustawia problem:modlitwa myślna jest normalnie koniecznym środkiem do życia doskonałego, a do zbawienia wiecznego dla tych, którzy są powołani do stanu doskonałości;modlitwa myślna, aby stała się czymś trwałym i skutecznym, powinna być praktyką codzienną w ścisłym znaczeniu;dla tych, którzy prowadzą życie czynne, jedna godzina modlitwy myślnej jest normalnie konieczna; mniej niż pół godziny dziennie nie wystarczy do owocnej modlitwy myślnej;nawet kosztem znacznej ofiary należy modlitwę odprawiać rano, zanim się przystąpi do codziennych zajęć;trzeba unikać niebezpieczeństwa, aby modlitwa nie stała się habitualnie czytaniem mniej lub więcej rozważanym.Jak z podanych wskazań widać, Kardynał nie ogranicza się jedynie do określania samej konieczności, lecz wnika w jej konkretne ustawienie.