Matka Teresa z Kalkuty . W jaki sposób rozprzestrzeniała dobro na 16 linijek błagam..................!!!!!!!!!!!!!!!!111
jedynaczka1993
Matka zakłada pierwszy dom opieki - umieralnię dla tych, których nie chcą przyjąć szpitale. Dom przepełniony jest miłością, która promieniuje na każdego. Są tu ludzie zapomniani przez świat i społeczeństwo. Pewien człowiek powiedział: „Dotąd żyłem jak zwierzę na ulicy, teraz umieram jak anioł.” Z biegiem lat zgromadzenie rozwija się żywiołowo. Wstępują do niego coraz to nowe kandydatki, co pozwala na szybki rozwój dzieł miłosierdzia. Siostry udają się na różne kontynenty i do licznych krajów, aby służyć ubogim, którzy zostali usunięci na margines społeczeństw. Dzięki Matce Teresie powstało 50 domów dla opuszczonych dzieci w Indiach i wielu innych krajach. W kończącym się stuleciu opinia publiczna uznała matkę Teresę za wymowny symbol ofiarnej miłości, miłosierdzia świadczonego bezinteresownie, głodnym, bezdomnym, schorowanym, trędowatym, wszystkim ludziom niechcianym, niekochanym. Dla nich była znakiem nadziei na zachowanie choćby odrobiny godności ludzkiej - często w ostatnich chwilach życia. To dzięki niej ponad 40 tys. łazarzy dzisiejszej cywilizacji, przewinęło się przez jeden tylko dom-hospicjum w Kalkucie. W latach 50-tych, rozpoczęła pomoc dla ofiar trądu.
0 votes Thanks 1
Zgłoś nadużycie!
Wyniosła z domu rodzinnego zamiłowanie do modlitwy, pracy oraz wrażliwość na niedolę ludzi biednych i potrzebujących.
W latach powojennych Indie stały miejscem wielkiej nędzy i głodu. Kraj był targany częstymi zamieszkami na tle narodowościowym i religijnym, pomiędzy hindusami i muzułmanami, które często kończyły się rozlewem krwi. Matka Teresa widząc niedostatek i biedę, organizuje dla potrzebujących pomoc materialną i duchową, narażając niejednokrotnie swoje życie, wędrując po ulicach miasta, gdzie miały miejsce starcia i walki.
Żyła tam gdzie są najbiedniejsi, umierający wprost na ulicy. To przeświadczenie, że jej życie ma być służbą najuboższym, zrodziło się podczas głębokiej modlitwy, na której pytała Boga, jaki ma być kierunek jej życia.
Opuszcza za zgodą przełożonych mury klasztoru, aby nieść pomoc pozostawionym bez opieki i umierającym na ulicy,habit zmienia na proste wełniane sari i zamieszkuje wśród tych, którym służy do końca swego życia. Efekty jej działalności i poświęcenia nie dają długo na siebie czekać. Zaczynają zgłaszać się do niej dziewczęta, pragnące tak jak ona, nieść najuboższym pomoc, miłość, wiarę i nadzieję. W niedługim okresie, przy matce Teresie jest już tyle młodych dziewcząt, że decyduje się na założenie specjalnego zgromadzenia, którego charyzmatem będzie praca wśród najuboższych. I tak 7.10.1959 r. Matka Teresa otrzymuje zgodę na założenie samodzielnego Zgromadzenia (Kongregacja Misjonarek Miłości), które w kilkanaście lat później, w 1965 r. uzyskało pozycję zgromadzenia na prawie papieskim.
Od tego momentu praca nabiera coraz większego tempa i zakresu.W 1952 r. Matka zakłada pierwszy dom opieki - umieralnię dla tych, których nie chcą przyjąć szpitale. Dom przepełniony jest miłością, która promieniuje na każdego. Są tu ludzie zapomniani przez świat i społeczeństwo. Pewien człowiek powiedział: „Dotąd żyłem jak zwierzę na ulicy, teraz umieram jak anioł.”
Zgromadzenie rozwija się.
Dzięki Matce Teresie powstało 50 domów dla opuszczonych dzieci w Indiach i wielu innych krajach.
W kończącym się stuleciu opinia publiczna uznała matkę Teresę za wymowny symbol ofiarnej miłości, miłosierdzia świadczonego bezinteresownie, głodnym, bezdomnym, schorowanym, trędowatym, wszystkim ludziom niechcianym, niekochanym. Dla nich była znakiem nadziei na zachowanie choćby odrobiny godności ludzkiej - często w ostatnich chwilach życia.
W latach 50-tych, rozpoczęła pomoc dla ofiar trądu.
Z biegiem lat zgromadzenie rozwija się żywiołowo. Wstępują do niego coraz to nowe kandydatki, co pozwala na szybki rozwój dzieł miłosierdzia. Siostry udają się na różne kontynenty i do licznych krajów, aby służyć ubogim, którzy zostali usunięci na margines społeczeństw. Dzięki Matce Teresie powstało 50 domów dla opuszczonych dzieci w Indiach i wielu innych krajach.
W kończącym się stuleciu opinia publiczna uznała matkę Teresę za wymowny symbol ofiarnej miłości, miłosierdzia świadczonego bezinteresownie, głodnym, bezdomnym, schorowanym, trędowatym, wszystkim ludziom niechcianym, niekochanym. Dla nich była znakiem nadziei na zachowanie choćby odrobiny godności ludzkiej - często w ostatnich chwilach życia. To dzięki niej ponad 40 tys. łazarzy dzisiejszej cywilizacji, przewinęło się przez jeden tylko dom-hospicjum w Kalkucie. W latach 50-tych, rozpoczęła pomoc dla ofiar trądu.
W latach powojennych Indie stały miejscem wielkiej nędzy i głodu. Kraj był targany częstymi zamieszkami na tle narodowościowym i religijnym, pomiędzy hindusami i muzułmanami, które często kończyły się rozlewem krwi.
Matka Teresa widząc niedostatek i biedę, organizuje dla potrzebujących pomoc materialną i duchową, narażając niejednokrotnie swoje życie, wędrując po ulicach miasta, gdzie miały miejsce starcia i walki.
Żyła tam gdzie są najbiedniejsi, umierający wprost na ulicy. To przeświadczenie, że jej życie ma być służbą najuboższym, zrodziło się podczas głębokiej modlitwy, na której pytała Boga, jaki ma być kierunek jej życia.
Opuszcza za zgodą przełożonych mury klasztoru, aby nieść pomoc pozostawionym bez opieki i umierającym na ulicy,habit zmienia na proste wełniane sari i zamieszkuje wśród tych, którym służy do końca swego życia. Efekty jej działalności i poświęcenia nie dają długo na siebie czekać. Zaczynają zgłaszać się do niej dziewczęta, pragnące tak jak ona, nieść najuboższym pomoc, miłość, wiarę i nadzieję. W niedługim okresie, przy matce Teresie jest już tyle młodych dziewcząt, że decyduje się na założenie specjalnego zgromadzenia, którego charyzmatem będzie praca wśród najuboższych. I tak 7.10.1959 r. Matka Teresa otrzymuje zgodę na założenie samodzielnego Zgromadzenia (Kongregacja Misjonarek Miłości), które w kilkanaście lat później, w 1965 r. uzyskało pozycję zgromadzenia na prawie papieskim.
Od tego momentu praca nabiera coraz większego tempa i zakresu.W 1952 r. Matka zakłada pierwszy dom opieki - umieralnię dla tych, których nie chcą przyjąć szpitale. Dom przepełniony jest miłością, która promieniuje na każdego. Są tu ludzie zapomniani przez świat i społeczeństwo. Pewien człowiek powiedział: „Dotąd żyłem jak zwierzę na ulicy, teraz umieram jak anioł.”
Zgromadzenie rozwija się.
Dzięki Matce Teresie powstało 50 domów dla opuszczonych dzieci w Indiach i wielu innych krajach.
W kończącym się stuleciu opinia publiczna uznała matkę Teresę za wymowny symbol ofiarnej miłości, miłosierdzia świadczonego bezinteresownie, głodnym, bezdomnym, schorowanym, trędowatym, wszystkim ludziom niechcianym, niekochanym. Dla nich była znakiem nadziei na zachowanie choćby odrobiny godności ludzkiej - często w ostatnich chwilach życia.
W latach 50-tych, rozpoczęła pomoc dla ofiar trądu.
Broniła życia jako największego daru Bożego.