Witaj! Wczoraj dotarła do mnie informacja o twojej chorobie nowotworowej. W chwili gdy ją usłyszałam, szczerze mówiąc na chwilę zamarłam. Bardzo Ci współczuję, ale pamiętaj, że w tym cierpieniu nigdy nie będziesz sama. Jak Ci wiadomo nasz Odkupiciel - Jezus Chrystus cierpiał na krzyżu za nasze ludzkie grzechy. Ty również możesz swój ból i mękę poświęcić za kogoś, lub w jakiejś intencji. Potraktuj to jak swego rodzaju modlitwę. Wiem, że może nie być Ci łatwo przetrwać tak wielką presję, ale nie załamuj się1 W skrajnych chwilach Twego cierpienia zawsze przypominaj sobie o męce Jezusa. On poświęcił swoje życie po to, abyś ty mogła żyć wiecznie, abyś mogła zasmakować tej niebiańskiej rozkoszy. Pamiętaj również, że każdy dzień Twojego trudu Bóg Ci w niebie wynagrodzi. Myślę, że to nie potrwa długo. W dzisiejszych czasach jest tak dalece rozwinięta medycyna, że z całą pewnością wyjdziesz z tej choroby. Pamiętaj! Nigdy się nie poddawaj i każdą chwilę trudu ofiaruj w jakiejś skrytej intencji. Wtedy będzie Ci dużo łatwiej i odczujesz choć na chwilę ulgę w cierpieniu. Groąco modlę się za Ciebie - (tu się podpisz) ;)) xpp
2 votes Thanks 4
Martenka14
Drogi/a ..... Witam serdecznie! Słyszałem/am, że jest pan/pani chory/a. Chcę powiedzieć, że choroba jest zła i odbiera człowiekowi siły, ale ja twierdzę, że chorobę można przezwyciężyć. Wystarczy tylko uwieżyć, że choroba nie ma ze mną szans i ja pokonam. Takie podejście do sprawy jest całkiem dobre. Całym sercem jestem z panem/panią. Pozdrawiam serdecznie, (twoje imie)
Witaj!
Wczoraj dotarła do mnie informacja o twojej chorobie nowotworowej. W chwili gdy ją usłyszałam, szczerze mówiąc na chwilę zamarłam. Bardzo Ci współczuję, ale pamiętaj, że w tym cierpieniu nigdy nie będziesz sama. Jak Ci wiadomo nasz Odkupiciel - Jezus Chrystus cierpiał na krzyżu za nasze ludzkie grzechy. Ty również możesz swój ból i mękę poświęcić za kogoś, lub w jakiejś intencji. Potraktuj to jak swego rodzaju modlitwę. Wiem, że może nie być Ci łatwo przetrwać tak wielką presję, ale nie załamuj się1 W skrajnych chwilach Twego cierpienia zawsze przypominaj sobie o męce Jezusa. On poświęcił swoje życie po to, abyś ty mogła żyć wiecznie, abyś mogła zasmakować tej niebiańskiej rozkoszy. Pamiętaj również, że każdy dzień Twojego trudu Bóg Ci w niebie wynagrodzi. Myślę, że to nie potrwa długo. W dzisiejszych czasach jest tak dalece rozwinięta medycyna, że z całą pewnością wyjdziesz z tej choroby. Pamiętaj! Nigdy się nie poddawaj i każdą chwilę trudu ofiaruj w jakiejś skrytej intencji. Wtedy będzie Ci dużo łatwiej i odczujesz choć na chwilę ulgę w cierpieniu.
Groąco modlę się za Ciebie - (tu się podpisz) ;)) xpp