Napisz o NAPADZIE Zbyszka na POSŁA KRZYŻACKIEGO (LIECHTENSTEINA) + + KONSEKWENCJE tego WYDARZENIA.
to ma być na 2,5 lub 3 kartki ZESZYTU.. 2,5 lub 3 (podkreślam)
ładnie zgrabnie, BEZ, BEZ błędów stylistycznych, ortograficznych i językowych. DAJE NAJ; DAJE NAJ; DAJE NAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wiec warto się postarać.
sweet5
Najbardziej spodobało mi się wydarzenie kiedy Danuśka ratuje Zbyszka od śmierci. Rycerz który ślubował Danusi został skazany na ścięcie głowy mieczem za to, że napadł z kopią na posła Zakonu Krzyżackiego. Spotkał go na jakiejś tam drodze i napadł na niego bo wczesniej slubował Danusi hełmy krzyżackie wraz z piorupuszami. Myslał że ten nie jest w sprawach pokojowych. Bez namysłu napadł na posła i chciał go zranic . Od tragedii ocalił Lichtensteina Powała z Taczewa, który powstrzymał kopię Zbyszka przed atakiem na posła. Lichtenstein jednak nie wybaczył Zbyszkowi jego zachowania i doniósł o zdarzeniu Królowi domagając się śmierci rycerza. Król nie mając innego wyjścia musiał się zgodzić na wymóg zaatakowanego Krzyżackiego posła. Bohater został pojmany i wtrącony do więzienia gdzie miał czekać na dzień egzekucji. Kiedy Zbyszko spokojnie siedział w swojej celi czekając na wyrok, Maćko starał się uratować bratanka od kary śmierci. Zakradł się do jego celi i chciał żeby przebrałsię za niego (Maćka) wyszedł z więzienia i uciekł. Zbyszko jednak nie zgodził się na taki krok. Uważał że to splami jego rycerski honor co było dla niego najważniejsze. Maćko przekonywał go że przez jego ośli upór wyginie ród z Bogdańca bo ani Maćko ani Zbyszko nie mieli potomstwa które mogło dalej reprezentować ich ród. Ale i to nie przekonało Zbyszka do podjęcia się ucieczki z więzienia. W związku z tym Maciek nie przekonał bratanka, a co gorsza podczas podróży do Malborka wuj skazanego został ciężko ranny. Grot z kopii nieprzyjaciela utkwił piersi Maćka co oznaczało że jemu także groziła śmierć. Kiedy nadszedł dzień egzekucji, Zbyszko prowadzony przez straż wszedł na miejsce straceńca, gdzie czekał już na niego kat z mieczem, i tłum czekających na widowisko ludzi. Z pośród tłumu wyłoniła się Danuśka. Podniosło ją kilku mężczyzn dzięki czemu udało jej się zarzucić na głowę Zbyszka białą chustkę, symbol czystości, niewinności. W tym samym momencie wykrzyczała słowa : " Mój Ci on jest...MÓJ!! ", co zgodnie ze staropolską tradycją oznacza iż należy oddać skazańca swojej wybawczyni (W tym przypadku oddać Zbyszka Danuśce). W ten sposób został on uratowany od śmierci przez swoją przyszłą żonę Danusię Jurandównę. Jeśli pomogłam daj naj :))
Jeśli pomogłam daj naj :))