Człowiek jest nie tylko duchowy, ale również cielesny i uczuciowy. Na co dzień to wiemy (a zwłaszcza doświadczamy), a jeśli chodzi o wiarę – zapominamy. Bóg stworzył nas jako ludzi i przychodzi do nas jako do ludzi – a zatem mających zarówno ducha jak i psychikę oraz ciało, i tak się z nami spotyka. Zatem w spotkaniu z Bogiem i doświadczeniu Jego obecności i miłości wszystko w nas jest ważne.
Liturgia Mszy świętej wykorzystuje słowa, gesty i symbole, żebym swoim umysłem, jak również przez uczucia i ciało docierał do Boga, lepiej Go poznawał i otwierał się na Jego miłość do mnie. Ale żeby słowa, gesty i symbole przemawiały do mojego umysłu, uczuć i ciała oraz żeby przez ciało i uczucia wzmacniał się mój duch, potrzebuję zrozumieć ich znaczenie oraz w nich uczestniczyć.
Słowa, gesty i symbole liturgii Mszy świętej krok po kroku
A że w liturgii Mszy świętej skupia się jak w soczewce wszystko, co najważniejsze w chrześcijaństwie, więc jest to też krótki przewodnik po najważniejszych tematach naszego chrześcijańskiego życia.
Obrzędy wstępne
śpiew na wejście
- zawiązanie wspólnoty, śpiew jednoczy; pokazuje, że choć się różnimy (a nawet jesteśmy skłóceni), to jednak znajdujemy coś wspólnego – a może tego, co nas łączy jest więcej, niż nam się wydaje? – trzeba uważnie szukać
- wprowadzenie w temat świętowania, dlaczego się gromadzimy – dobrze, żeby pieśń taka była
- śpiew zaprasza do uczestnictwa, włączenia się, zaangażowania – mszy się nie ogląda ani słucha, ale w niej się uczestniczy – inaczej stanie mi się obca i nudna (dotyczy to także: odpowiedzi oraz rozumienia znaczenia słów, gestów i symboli – a gesty i symbole, żeby przemawiały, trzeba widzieć – warto zatem być jak najbliżej ołtarza!)
procesja wejścia
- dobrze, kiedy jest uroczysta, bo widać wtedy, że jest to wprowadzenie Chrystusa obecnego w osobie kapłana – Jezus jest centrum i przychodzi do nas i dla nas – celebrujemy Jego wejście
- jak jest uroczyste - na wzór wprowadzenia cesarza do sali tronowej – atrybuty dworu cesarskiego, władzy i potęgi cesarza: świece – Jezus jest naszym światłem, krzyż – jak sztandar cesarski – znak zwycięstwa, kadzidło – modlitwa, adoracja, uwielbienie; jako chrześcijanie wyznajemy w tym geście, że tylko Chrystus jest naszym Panem i godzien jest najwyższej czci i szacunku – a czy rzeczywiście tak jest w naszym życiu?
wszyscy wstają
- wchodzi Chrystus – gest powitania
- postawa stojąca – najbardziej typowa postawa modlitewna; oznacza gotowość do modlitwy, służby; prorok i anioł stoją przed Bogiem – wyznajemy, że już teraz uczestniczymy w chwale nieba, bo Bóg jest pośród nas; postawa zmartwychwstania – już teraz możemy uczestniczyć w zmartwychwstaniu Chrystusa, doświadczyć życia, którym nas obdarza
- w przeciwieństwie do niewolników ludzie wolni stoją – przed Bogiem jesteśmy jak wolni, jak synowie i córki, możemy odkryć i poczuć swoją prawdziwą wartość i godność; często nosimy przekonanie, że przed Bogiem trzeba się uniżyć, upokorzyć; w życiu mamy wystarczająco dużo doświadczeń upokorzenia i poniżenia (przez ludzi, siebie, wobec różnych trudnych doświadczeń), zalęknienia – to sprawią że się kurczymy, zamykamy na miłość; Bóg nie chce nas dodatkowo poniżać i napełniać lękiem przed Sobą – miłość Boga Ojca nas podnosi i wspiera, pozwala nam stanąć na własnych nogach, zaczerpnąć świeżego powietrza; razem z Jezusem zmartwychwstajemy - ze śmierci poniżeń, upokorzeń, zdołowania, lęku powstajemy do wolności umiłowanych córek i synów Boga; gest, który może nam pomóc wyzwalać się z lęku przed Bogiem i przywracać nam wiarę w siebie (żeby go wykonać, trzeba zająć miejsce siedzące i nie spóźnić się!)
pocałunek ołtarza
- bardzo intymny, ciepły, czuły, zmysłowy gest – nie każdego obdarzamy pocałunkiem, tylko najbliższe nam osoby; gest miłości
- dwa znaczenia:
1. ołtarz – kiedyś w nim były relikwie męczenników – symbol Kościoła; kapłan – przez niego działa Chrystus; → Chrystus całuje Kościół – Oblubieniec całuje Oblubienicę; Chrystus pochyla się nade mną (to widać w geście kapłana) i mnie całuje – zawsze, niezależnie od tego, jaki przed Nim staję, to pierwszy gest Chrystusa wobec mnie – jak bardzo intymny, ciepły! Akt skruchy i wyznania grzechów jest później, najpierw Bóg okazuje mi swoją bezwarunkową miłość; On, który jest Bogiem pochyla się nade mną człowiekiem!; skoro Bóg, który wie o mnie wszystko, tak mnie traktuje, to czyż i ja nie powinienem w taki sposób przyjąć siebie i drugiego człowieka?! – kolejny gest pomagający w wyzwalaniu się z lęku przed Bogiem i odkrywaniu własnej wartości i godności
2. ołtarz – symbol obecności Chrystusa, miejsce gdzie On się za nas i z nami ofiaruje Ojcu; kapłan – przedstawiciel Kościoła; → Kościół całuje Chrystusa – Oblubienica całuje Oblubieńca; ja całuję Chrystusa, witam Go i uwielbiam
- właściwa kolejność: ponieważ Jezus najpierw całuje mnie, to i ja w odpowiedzi mogę pocałować Jego – bo już się Go nie lękam, wiem, że jest mi bliski, życzliwy
znak krzyża
- najkrótsza modlitwa i wyznanie wiary, odwołanie do chrztu, wezwanie i uwielbienie Trójcy Świętej, modlitwa ciałem;
- wypowiadamy imiona Boże – to znaczy, że nie stoimy wobec anonimowej mocy, nieokreślonego absolutu, ale wobec bliskich, kochających nas Osób, które mają swoje Imiona;
- trzeba czynić znak wyraźnie, żeby zobaczyć i poczuć, że cały jestem ogarnięty przez Trójcę Świętą i Krzyż Chrystusa oraz żebym lepiej zrozumiał, co to znaczy, że Bóg jest Trójcą Osób (jak czynię znak krzyża szybko i niedbale, to nic nie zobaczę ani nie poczuję - to bez sensu)
- w tak prostym geście mogę zobaczyć, kim jest Bóg – Trójca Święta i w jaki sposób objawia się Jego miłość do mnie (co to jest historia zbawienia), czyli najistotniejszą treść wiary chrześcijańskiej:
W Imię Ojca (dotykam czoła - najwyższy punkt ciała) – Bóg Ojciec, stwórca świata, początek i źródło życia, miłości; Ten, który jest w niebie, wszechmogący, wieczny; kochający Ojciec, który dotyka mojego czoła - błogosławi mnie
→ i Syna (od czoła przenoszę dłoń w dół do piersi, serca – centrum ciała) – przez Jezusa Chrystusa Bóg wieczny, wszechmogący staje się nam bliski, przychodzi z nieba na ziemię; jest obecny w moim życiu, w moim sercu: to ja jestem świątynią Boga; zbawia, uzdrawia mnie przez Krzyż – o krzyżu przypomina cały znak krzyża
→ i Ducha Świętego (prowadzę rękę od lewego do prawego ramienia) – Duch Święty, Duch Ojca i Syna pozwala mi w codzienności doświadczać miłości Ojca i Syna - uświęca mnie, prowadzi od lęku do wolności, od ciemności do światła, od śmierci do życia (symbolika lewej i prawej strony)
Amen – dotykam serca – potwierdzam, że uznaję za prawdę, to co wypowiedziałem; wskazuję, że Bóg Trójca mieszka we mnie i że cała historia zbawienia, którą przed chwilą opisałem, jest ze względu na mnie i z miłości do mnie
- układ palców – najlepiej wg tradycji wschodniej – bo to jest najbardziej przemawiająca symbolika: trzy osoby Trójcy i dwie natury Chrystusa
pozdrowienie
- Pan z wami – oznajmienie Bożej obecności; przypomnienie, że obietnica Chrystusa: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” spełnia się tu i teraz; potrzebujemy to sobie przypomnieć, bo często różne myśli, uczucia chcą nam wmówić, ze Bóg jest daleko i o nas zapomniał
- również formuła: Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi (por. 2Kor 13, 13) – przypomnienie, że Bóg-Trójca jest obecny pośród nas i w nas (nie tylko podczas Mszy, ale zawsze); to jeden z fundamentów wiary, że Bóg - Ojciec, Syn i Duch mieszka w naszych sercach i nigdy nas nie opuszcza (choć my nie zawsze się z Nim spotykamy)
- jest to też błogosławieństwo, życzenie by zgromadzeni doświadczali teraz Bożej łaski i miłości
- gest kapłana – ogarniający ludzi (dobrze, gdy taki jest) pokazuje namacalnie tę Bożą obecność, bliskość ogarniającą każdego
- kapłan wyznaje, że Bóg jest obecny pośród tych ludzi, cieszy się ich wiarą i tym, że Bóg ich kocha i im błogosławi
- odpowiedź: I z duchem twoim – to odwołanie się do Ducha Świętego obecnego w kapłanie i Jego mocy: uznanie, że ten człowiek jest kapłanem i przez niego działa Chrystus w mocy Ducha Świętego; wierzę nie w księdza i w jego doskonałość, ale w Chrystusa, który działa przez tego człowieka; wyznanie wiary w miłość Bożą do mnie – choćby ksiądz był wielkim grzesznikiem, to Bóg i tak spełni swoje dzieło wobec mnie – Bóg tak mnie kocha, że dotarcie Jego łaski i miłości do mnie przez sakramenty nie jest uzależnione od osobistej grzeszności bądź świętości kapłana; to nie jest wymówka dla księdza – on ma się szczególnie starać o to, aby stawać się godnym Ducha, którym został namaszczony i żyć tak, żeby również swoją osobistą postawą przybliżał Chrystusa
- ta odpowiedź ludu jest też umocnieniem wiary kapłana; choć on sam czuje się niegodny, to ludzie przypominają mu, że to Chrystus w mocy Ducha Świętego będzie działał przez niego; zaproszenie do modlitwy za kapłanów i wspierania ich – to wspólna troska o Kościół: jeżeli ludzie wspierają księdza i on staje się lepszy, to sami na tym korzystają, bo ksiądz lepiej im służy!
ryt pokuty
- uświadomienie sobie grzeszności (nie chodzi tu o szczegółowy rachunek sumienia), swojej biedy i poranienia – uznanie, że jestem grzesznikiem, że sam siebie nie mogę uczynić świętym, że wobec własnego grzechu i różnych słabości sam jestem bezradny – potrzebuję Boga – Jego przebaczenia, uzdrowienia, miłosierdzia oraz pomocy Kościoła, innych ludzi (błagam… was bracia i siostry o modlitwę za mnie…); czy w różnych trudnościach proszę o pomoc Boga i innych ludzi, czy wolę męczyć się sam?
- wyznanie nie tylko wobec Boga, ale również wobec wspólnoty Kościoła (spowiadam się… i wam bracia i siostry) – uświadomienie sobie, każdy mój grzech (nawet najbardziej osobisty) oraz słabość, z którą się nie zmagam, osłabia Kościół – negatywnie wpływa na ludzi, z którymi żyję (np. swój niepokój, lęk wprowadzam we wszystkie relacje – to ze mnie promieniuje); i odwrotnie, moje nawrócenie i wewnętrzne uzdrowienie wzmacnia Kościół - ludzi wokół mnie (np. swój pokój, nadzieję wnoszę we wszystkie relacje – to ze mnie promieniuje)
- odpowiedź Boga na moje pragnienie, żeby móc powiedzieć o sobie wszystko i nie być odrzuconym; wiem, że wobec Boga to możliwe, bo Chrystus już się nade mną pochylił i pocałował mnie (ucałowanie ołtarza): jak Bóg nas traktuje – najpierw okazuje swoją bezwarunkową miłość i akceptację, a kiedy już się Go nie lękam, chce, bym wyznał Mu swoją grzeszność i biedę, żeby mógł mi przebaczyć i uzdrawiać
- uznanie swojego grzechu i przeproszenie oraz zobaczenie swojej biedy i wzięcie za nią odpowiedzialności jest trudne (możliwe tylko wtedy, gdy najpierw rozpoznam miłość Boga) – ale to jest warunek trwania i rozwoju relacji z Bogiem, z ludźmi i dojrzewania mnie samego; ryt pokuty uświadamia nam, że w życiu najistotniejsze jest trwanie w prawdzie i walka o dobro, a nie żeby zawsze było nam miło i nigdy nie było przykro – trwanie w prawdzie i zawalczenie o dobro wymaga szczerego mówienia sobie rzeczy trudnych, podejmowania spraw drażliwych, nazywania różnic, przyznawania się do win i słabości, proszenia o przebaczenie – a to nie jest miłe ani przyjemne – ale jeżeli tego zabraknie, to żadna relacja nie może przetrwać i rozwijać się (z Bogiem, we wspólnocie, przyjaźń, miłość), a sam nie będę wzrastał: lepiej żeby mi było przykro, a żebym wytrwał w prawdzie i ocalił dobro; oczywiście trzeba uczyć się delikatności w mówieniu rzeczy trudnych – sam Bóg nas tego uczy swoją postawą wobec nas – najpierw okazanie miłości, potem wyznanie grzechów; trzeba też wiedzieć, że takie mówienie służy dobru naszemu i naszych relacji – inaczej za wszelką cenę będę tego unikał, żeby tylko wszystkim było miło
Kyrie eleison
- zakończenie rytu pokuty
- Panie, zmiłuj się nad nami - wołanie o miłosierdzie
- Kyrios – zwycięski Chrystus, ukrzyżowany i zmartwychwstały – dawca przebaczenia i miłosierdzia: „w Jego ranach jest nasze uzdrowienie” (Iz 53, 5)
- w starożytności takim okrzykiem uwielbiano władcę (króla, cesarza) – gdy wołam tak do Chrystusa, wyznaję, że tylko On jest moim królem i tylko w Nim jest moje ocalenie, uwolnienie od zła, uzdrowienie serca
Człowiek jest nie tylko duchowy, ale również cielesny i uczuciowy. Na co dzień to wiemy (a zwłaszcza doświadczamy), a jeśli chodzi o wiarę – zapominamy. Bóg stworzył nas jako ludzi i przychodzi do nas jako do ludzi – a zatem mających zarówno ducha jak i psychikę oraz ciało, i tak się z nami spotyka. Zatem w spotkaniu z Bogiem i doświadczeniu Jego obecności i miłości wszystko w nas jest ważne.
Liturgia Mszy świętej wykorzystuje słowa, gesty i symbole, żebym swoim umysłem, jak również przez uczucia i ciało docierał do Boga, lepiej Go poznawał i otwierał się na Jego miłość do mnie. Ale żeby słowa, gesty i symbole przemawiały do mojego umysłu, uczuć i ciała oraz żeby przez ciało i uczucia wzmacniał się mój duch, potrzebuję zrozumieć ich znaczenie oraz w nich uczestniczyć.
Słowa, gesty i symbole liturgii Mszy świętej krok po kroku
A że w liturgii Mszy świętej skupia się jak w soczewce wszystko, co najważniejsze w chrześcijaństwie, więc jest to też krótki przewodnik po najważniejszych tematach naszego chrześcijańskiego życia.
Obrzędy wstępne
śpiew na wejście
- zawiązanie wspólnoty, śpiew jednoczy; pokazuje, że choć się różnimy (a nawet jesteśmy skłóceni), to jednak znajdujemy coś wspólnego – a może tego, co nas łączy jest więcej, niż nam się wydaje? – trzeba uważnie szukać
- wprowadzenie w temat świętowania, dlaczego się gromadzimy – dobrze, żeby pieśń taka była
- śpiew zaprasza do uczestnictwa, włączenia się, zaangażowania – mszy się nie ogląda ani słucha, ale w niej się uczestniczy – inaczej stanie mi się obca i nudna (dotyczy to także: odpowiedzi oraz rozumienia znaczenia słów, gestów i symboli – a gesty i symbole, żeby przemawiały, trzeba widzieć – warto zatem być jak najbliżej ołtarza!)
procesja wejścia
- dobrze, kiedy jest uroczysta, bo widać wtedy, że jest to wprowadzenie Chrystusa obecnego w osobie kapłana – Jezus jest centrum i przychodzi do nas i dla nas – celebrujemy Jego wejście
- jak jest uroczyste - na wzór wprowadzenia cesarza do sali tronowej – atrybuty dworu cesarskiego, władzy i potęgi cesarza: świece – Jezus jest naszym światłem, krzyż – jak sztandar cesarski – znak zwycięstwa, kadzidło – modlitwa, adoracja, uwielbienie; jako chrześcijanie wyznajemy w tym geście, że tylko Chrystus jest naszym Panem i godzien jest najwyższej czci i szacunku – a czy rzeczywiście tak jest w naszym życiu?
wszyscy wstają
- wchodzi Chrystus – gest powitania
- postawa stojąca – najbardziej typowa postawa modlitewna; oznacza gotowość do modlitwy, służby; prorok i anioł stoją przed Bogiem – wyznajemy, że już teraz uczestniczymy w chwale nieba, bo Bóg jest pośród nas; postawa zmartwychwstania – już teraz możemy uczestniczyć w zmartwychwstaniu Chrystusa, doświadczyć życia, którym nas obdarza
- w przeciwieństwie do niewolników ludzie wolni stoją – przed Bogiem jesteśmy jak wolni, jak synowie i córki, możemy odkryć i poczuć swoją prawdziwą wartość i godność; często nosimy przekonanie, że przed Bogiem trzeba się uniżyć, upokorzyć; w życiu mamy wystarczająco dużo doświadczeń upokorzenia i poniżenia (przez ludzi, siebie, wobec różnych trudnych doświadczeń), zalęknienia – to sprawią że się kurczymy, zamykamy na miłość; Bóg nie chce nas dodatkowo poniżać i napełniać lękiem przed Sobą – miłość Boga Ojca nas podnosi i wspiera, pozwala nam stanąć na własnych nogach, zaczerpnąć świeżego powietrza; razem z Jezusem zmartwychwstajemy - ze śmierci poniżeń, upokorzeń, zdołowania, lęku powstajemy do wolności umiłowanych córek i synów Boga; gest, który może nam pomóc wyzwalać się z lęku przed Bogiem i przywracać nam wiarę w siebie (żeby go wykonać, trzeba zająć miejsce siedzące i nie spóźnić się!)
pocałunek ołtarza
- bardzo intymny, ciepły, czuły, zmysłowy gest – nie każdego obdarzamy pocałunkiem, tylko najbliższe nam osoby; gest miłości
- dwa znaczenia:
1. ołtarz – kiedyś w nim były relikwie męczenników – symbol Kościoła; kapłan – przez niego działa Chrystus; → Chrystus całuje Kościół – Oblubieniec całuje Oblubienicę; Chrystus pochyla się nade mną (to widać w geście kapłana) i mnie całuje – zawsze, niezależnie od tego, jaki przed Nim staję, to pierwszy gest Chrystusa wobec mnie – jak bardzo intymny, ciepły! Akt skruchy i wyznania grzechów jest później, najpierw Bóg okazuje mi swoją bezwarunkową miłość; On, który jest Bogiem pochyla się nade mną człowiekiem!; skoro Bóg, który wie o mnie wszystko, tak mnie traktuje, to czyż i ja nie powinienem w taki sposób przyjąć siebie i drugiego człowieka?! – kolejny gest pomagający w wyzwalaniu się z lęku przed Bogiem i odkrywaniu własnej wartości i godności
2. ołtarz – symbol obecności Chrystusa, miejsce gdzie On się za nas i z nami ofiaruje Ojcu; kapłan – przedstawiciel Kościoła; → Kościół całuje Chrystusa – Oblubienica całuje Oblubieńca; ja całuję Chrystusa, witam Go i uwielbiam
- właściwa kolejność: ponieważ Jezus najpierw całuje mnie, to i ja w odpowiedzi mogę pocałować Jego – bo już się Go nie lękam, wiem, że jest mi bliski, życzliwy
znak krzyża
- najkrótsza modlitwa i wyznanie wiary, odwołanie do chrztu, wezwanie i uwielbienie Trójcy Świętej, modlitwa ciałem;
- wypowiadamy imiona Boże – to znaczy, że nie stoimy wobec anonimowej mocy, nieokreślonego absolutu, ale wobec bliskich, kochających nas Osób, które mają swoje Imiona;
- trzeba czynić znak wyraźnie, żeby zobaczyć i poczuć, że cały jestem ogarnięty przez Trójcę Świętą i Krzyż Chrystusa oraz żebym lepiej zrozumiał, co to znaczy, że Bóg jest Trójcą Osób (jak czynię znak krzyża szybko i niedbale, to nic nie zobaczę ani nie poczuję - to bez sensu)
- w tak prostym geście mogę zobaczyć, kim jest Bóg – Trójca Święta i w jaki sposób objawia się Jego miłość do mnie (co to jest historia zbawienia), czyli najistotniejszą treść wiary chrześcijańskiej:
W Imię Ojca (dotykam czoła - najwyższy punkt ciała) – Bóg Ojciec, stwórca świata, początek i źródło życia, miłości; Ten, który jest w niebie, wszechmogący, wieczny; kochający Ojciec, który dotyka mojego czoła - błogosławi mnie
→ i Syna (od czoła przenoszę dłoń w dół do piersi, serca – centrum ciała) – przez Jezusa Chrystusa Bóg wieczny, wszechmogący staje się nam bliski, przychodzi z nieba na ziemię; jest obecny w moim życiu, w moim sercu: to ja jestem świątynią Boga; zbawia, uzdrawia mnie przez Krzyż – o krzyżu przypomina cały znak krzyża
→ i Ducha Świętego (prowadzę rękę od lewego do prawego ramienia) – Duch Święty, Duch Ojca i Syna pozwala mi w codzienności doświadczać miłości Ojca i Syna - uświęca mnie, prowadzi od lęku do wolności, od ciemności do światła, od śmierci do życia (symbolika lewej i prawej strony)
Amen – dotykam serca – potwierdzam, że uznaję za prawdę, to co wypowiedziałem; wskazuję, że Bóg Trójca mieszka we mnie i że cała historia zbawienia, którą przed chwilą opisałem, jest ze względu na mnie i z miłości do mnie
- układ palców – najlepiej wg tradycji wschodniej – bo to jest najbardziej przemawiająca symbolika: trzy osoby Trójcy i dwie natury Chrystusa
pozdrowienie
- Pan z wami – oznajmienie Bożej obecności; przypomnienie, że obietnica Chrystusa: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” spełnia się tu i teraz; potrzebujemy to sobie przypomnieć, bo często różne myśli, uczucia chcą nam wmówić, ze Bóg jest daleko i o nas zapomniał
- również formuła: Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi (por. 2Kor 13, 13) – przypomnienie, że Bóg-Trójca jest obecny pośród nas i w nas (nie tylko podczas Mszy, ale zawsze); to jeden z fundamentów wiary, że Bóg - Ojciec, Syn i Duch mieszka w naszych sercach i nigdy nas nie opuszcza (choć my nie zawsze się z Nim spotykamy)
- jest to też błogosławieństwo, życzenie by zgromadzeni doświadczali teraz Bożej łaski i miłości
- gest kapłana – ogarniający ludzi (dobrze, gdy taki jest) pokazuje namacalnie tę Bożą obecność, bliskość ogarniającą każdego
- kapłan wyznaje, że Bóg jest obecny pośród tych ludzi, cieszy się ich wiarą i tym, że Bóg ich kocha i im błogosławi
- odpowiedź: I z duchem twoim – to odwołanie się do Ducha Świętego obecnego w kapłanie i Jego mocy: uznanie, że ten człowiek jest kapłanem i przez niego działa Chrystus w mocy Ducha Świętego; wierzę nie w księdza i w jego doskonałość, ale w Chrystusa, który działa przez tego człowieka; wyznanie wiary w miłość Bożą do mnie – choćby ksiądz był wielkim grzesznikiem, to Bóg i tak spełni swoje dzieło wobec mnie – Bóg tak mnie kocha, że dotarcie Jego łaski i miłości do mnie przez sakramenty nie jest uzależnione od osobistej grzeszności bądź świętości kapłana; to nie jest wymówka dla księdza – on ma się szczególnie starać o to, aby stawać się godnym Ducha, którym został namaszczony i żyć tak, żeby również swoją osobistą postawą przybliżał Chrystusa
- ta odpowiedź ludu jest też umocnieniem wiary kapłana; choć on sam czuje się niegodny, to ludzie przypominają mu, że to Chrystus w mocy Ducha Świętego będzie działał przez niego; zaproszenie do modlitwy za kapłanów i wspierania ich – to wspólna troska o Kościół: jeżeli ludzie wspierają księdza i on staje się lepszy, to sami na tym korzystają, bo ksiądz lepiej im służy!
ryt pokuty
- uświadomienie sobie grzeszności (nie chodzi tu o szczegółowy rachunek sumienia), swojej biedy i poranienia – uznanie, że jestem grzesznikiem, że sam siebie nie mogę uczynić świętym, że wobec własnego grzechu i różnych słabości sam jestem bezradny – potrzebuję Boga – Jego przebaczenia, uzdrowienia, miłosierdzia oraz pomocy Kościoła, innych ludzi (błagam… was bracia i siostry o modlitwę za mnie…); czy w różnych trudnościach proszę o pomoc Boga i innych ludzi, czy wolę męczyć się sam?
- wyznanie nie tylko wobec Boga, ale również wobec wspólnoty Kościoła (spowiadam się… i wam bracia i siostry) – uświadomienie sobie, każdy mój grzech (nawet najbardziej osobisty) oraz słabość, z którą się nie zmagam, osłabia Kościół – negatywnie wpływa na ludzi, z którymi żyję (np. swój niepokój, lęk wprowadzam we wszystkie relacje – to ze mnie promieniuje); i odwrotnie, moje nawrócenie i wewnętrzne uzdrowienie wzmacnia Kościół - ludzi wokół mnie (np. swój pokój, nadzieję wnoszę we wszystkie relacje – to ze mnie promieniuje)
- odpowiedź Boga na moje pragnienie, żeby móc powiedzieć o sobie wszystko i nie być odrzuconym; wiem, że wobec Boga to możliwe, bo Chrystus już się nade mną pochylił i pocałował mnie (ucałowanie ołtarza): jak Bóg nas traktuje – najpierw okazuje swoją bezwarunkową miłość i akceptację, a kiedy już się Go nie lękam, chce, bym wyznał Mu swoją grzeszność i biedę, żeby mógł mi przebaczyć i uzdrawiać
- uznanie swojego grzechu i przeproszenie oraz zobaczenie swojej biedy i wzięcie za nią odpowiedzialności jest trudne (możliwe tylko wtedy, gdy najpierw rozpoznam miłość Boga) – ale to jest warunek trwania i rozwoju relacji z Bogiem, z ludźmi i dojrzewania mnie samego; ryt pokuty uświadamia nam, że w życiu najistotniejsze jest trwanie w prawdzie i walka o dobro, a nie żeby zawsze było nam miło i nigdy nie było przykro – trwanie w prawdzie i zawalczenie o dobro wymaga szczerego mówienia sobie rzeczy trudnych, podejmowania spraw drażliwych, nazywania różnic, przyznawania się do win i słabości, proszenia o przebaczenie – a to nie jest miłe ani przyjemne – ale jeżeli tego zabraknie, to żadna relacja nie może przetrwać i rozwijać się (z Bogiem, we wspólnocie, przyjaźń, miłość), a sam nie będę wzrastał: lepiej żeby mi było przykro, a żebym wytrwał w prawdzie i ocalił dobro; oczywiście trzeba uczyć się delikatności w mówieniu rzeczy trudnych – sam Bóg nas tego uczy swoją postawą wobec nas – najpierw okazanie miłości, potem wyznanie grzechów; trzeba też wiedzieć, że takie mówienie służy dobru naszemu i naszych relacji – inaczej za wszelką cenę będę tego unikał, żeby tylko wszystkim było miło
Kyrie eleison
- zakończenie rytu pokuty
- Panie, zmiłuj się nad nami - wołanie o miłosierdzie
- Kyrios – zwycięski Chrystus, ukrzyżowany i zmartwychwstały – dawca przebaczenia i miłosierdzia: „w Jego ranach jest nasze uzdrowienie” (Iz 53, 5)
- w starożytności takim okrzykiem uwielbiano władcę (króla, cesarza) – gdy wołam tak do Chrystusa, wyznaję, że tylko On jest moim królem i tylko w Nim jest moje ocalenie, uwolnienie od zła, uzdrowienie serca