Na wstępie mego listu chciałabym serdecznie Cię pozdrowić i zapytać co u Ciebie? Bo u mnie wszystko dobrze. Piszę do ciebie ten list ponieważ chciałabym ci opowiedziec twórczość a. Mickiewicza.
A więc: ballady:
Data ukazania się debiutanckiego zbioru Mickiewicza nieprzypadkowo wyznacza początek romantyzmu w Polsce. Niemal każdy wiersz stanowił manifestację nowego światopoglądu. Programowa Romantyczność nobilitowała ludową wiarę w duchy, przynosiła przekonanie o sile miłości - nawet poza grób, na koniec ukazywała klasyków jako ludzi bez serca, wyznawców martwych prawd. Ale chyba najboleśniej ukuł wrogów romantyzmu obraz zachowania mędrca, który wygłasza swe opinie w sposób, oględnie mówiąc, mocno niekulturalny. Pamiętajmy, że dla klasyków najważniejsze były normy - również normy dobrego wychowania. Prawie każda utwór z Ballad i romansów to policzek wymierzony w klasycyzm i racjonalizm. Cały tom pełen jest tworów karczemnej gawiedzi, a bohaterowie duby smalone bredzą. O ile duchy czy rusałki wywodziły się z autentycznej ludowej wyobraźni, o tyle tzw. prawdy ludowe świadczą jedynie o tym, jak młodzi romantycy wyobrażali sobie lud. Jak każde moralizatorstwo, również te prawdy, że nie ma zbrodni bez kary (Świtezianka, Rybka, Lilie), nie wnoszą niczego nowego do literatury i nie stanowią o sile Ballad i romansów.
Dziady cz. II-IV (wileńsko-kowieńskie) Sam pomysł wydania dramatu złożonego z dwóch odrębnych części, których prawie nic nie łączyło, był wyzwaniem rzuconym klasycyzmowi. Urągała mu również tematyka części II, ukazującej gusła i zabobony. W przycmentarnej kaplicy spotykają się chłopi pod przewodnictwem Guślarza, by pomóc czyśćcowym duszom w drodze do nieba. Tym razem, odmiennie niż w Romantyczności, duchy nie pojawiają się same. Panuje nad nimi Guślarz siłą swojego zaklęcia. Ta wiara, że człowiek obdarzony mocą jest w stanie zapanować nad duchami, że możliwe jest w ogóle żywych i martwych obcowanie, że żyjący mają wpływ na umarłych - stanowią charakterystyczny znak polskiego romantyzmu. W części II Dziadów prawdy moralne ludu zostają wygłoszone wprost przez duchy kolejno zjawiające się na obrzędzie. Dziady cz. III (drezdeńskie) Do Dziadów powrócił Mickiewicz prawie 10 lat później w kompletnie odmiennej sytuacji osobistej i narodowej - dojrzalszy o przeżycia więzienne z okresu procesu filomatów, przymusowy pobyt w Petersburgu, Moskwie, Odessie, równie przymusowy, ale o ileż przyjemniejszy, wyjazd do Europy Zachodniej, na końcu zaś bezczynną obserwację klęski powstania listopadowego. Z tego wszystkiego, lecz głównie z przeczucia, że ta klęska na lata określi polskie losy, zrodziły się Dziady drezdeńskie. Co oprócz tytułu łączy je z utworem młodzieńczym? Na pewno postać głównego bohatera - Gustawa przemienionego w Konrada Ale - bądźmy szczerzy - ta przemiana, choć umotywowana końcowymi słowami Gustawa w IV części, wydaje się nieco sztuczna, podobnie jak i ostatnia scena III części, ukazująca kolejną noc Dziadów, tym razem obchodzoną na cmentarzu (znak, że misja Gustawa się powiodła). Jaki więc cel miał Mickiewicz, nazywając nowe dzieło Dziadami? Zapewne chciał pokazać, że również w części III chodzi o zmarłych z żywymi obcowanie, o wpływ ducha na świat widzialny i odwrotnie - człowieka na świat pozaziemski, jak również o obrzęd Dziadów. W części II i IV był to obrzęd kameralny, osobisty, w części III - wielki obrzęd narodowy i ogólnoludzki.
Sonety krymskie Ten cykl utworów, połączonych wspólną osobą bohatera Pielgrzyma i jego przewodnika Mirzy, to poetycki reportaż z wyprawy na Krym. 18 sonetów ułożył Mickiewicz w kolejności chronologicznej - od początku podróży do jej końca. I na tym stwierdzeniu rozważania autobiograficzne należy zakończyć. Oczywiście, przeżycia autora wpłynęły na kształt kolejnych utworów, ale na czym ten wpływ konkretnie polegał, nie sposób jednoznacznie wyrokować. By się o tym przekonać, wystarczy porównać pełen powagi i patosu sonet Burza z listem autora: Przetrzymałem tęgą burzę morską i [mogłem] napatrzyć się do woli temu ciekawemu widowisku. Sonety krymskie to prawdziwa kopalnia motywów romantycznych, które można by streścić słowami jednostka wobec natury. Potęga i bezkres przyrody wywołuje określone reakcje bohatera. Step --mityczna kraina polskich romantyków, miejsce kozackiej wolności - budzi poczucie osamotnienia. Morze - żywioł, wobec którego człowiek jest bezradny - rodzi świadomość wewnętrznej pustki.
Konrad Wallenrod To chyba najbardziej kontrowersyjny utwór Mickiewicza. W typową dla powieści poetyckiej tajemniczość i szczątkowość fabuły wpisane są losy rycerza - zdrajcy, bohatera - łotra. Litwin Walter-Alef, wychowywany przez Krzyżaków dowiaduje się o swym pochodzeniu od gminnego pieśniarza, wajdeloty Halbana. Ucieka do swoich, żeni się z córką księcia Kiejstuta, Aldoną, ale szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie. Postanawia ratować Litwę przed krzyżackim naporem. Podszywa się pod nieżyjącego Konrada Wallenroda, zdobywa sławę rycerską na Zachodzie i dzięki niej zostaje Wielkim Mistrzem Zakonu. Reszta wydaje się prosta - swoimi nieudolnymi działaniami doprowadza Krzyżaków do klęski. Skazany przez rycerski sąd kapturowy, wychyla kielich trucizny, by uniknąć wyroku. Jego ukochana Aldona dawno temu zamknęła się w wieży jako pustelnica, więc nikt na niego nie czeka. Pan Tadeusz O ile Dziadami drezdeńskimi Mickiewicz leczył teraźniejszość i przyszłość Polaków, mówił im, że ich cierpienia nie są nadaremne, o tyle Panem Tadeuszem przywracał im przeszłość, pokazywał, że nie wszystko w niej było ciemne i bezwartościowe. W tej epopei narodowej, której akcja toczy się w ciągu kilku dni 1811 r. i jednego dnia 1812 r. (fabuła obejmuje lata 1791-1812, a we wspomnieniach zbiorowych wraca w czasy świetności Rzeczpospolitej) ukazuje Mickiewicz całą prawdę o Polsce szlacheckiej. Jego dzieło to pomnik umarłego świata - stąd tak częsty w Panu Tadeuszu przymiotnik ostatni. Świata, który trzeba ocalić od zapomnienia i destrukcji przez zacietrzewionych krytyków szlachetczyzny, a więc polskości (bo cała historia Polski do 1831 r. to historia szlachecka). Ukazuje ten świat zarówno w jego wielkości, jak i podłości.
Będę już konczyc opisałam ci twórczość a. Mickiewicza który jest jednym z polskich artystów. Napisz do mnie kiedyś.
CZEŚĆ DAMIAN!!!
Na wstępie mego listu chciałabym serdecznie Cię pozdrowić i zapytać co u Ciebie? Bo u mnie wszystko dobrze. Piszę do ciebie ten list ponieważ chciałabym ci opowiedziec twórczość a. Mickiewicza.
A więc:
ballady:
Data ukazania się debiutanckiego zbioru Mickiewicza nieprzypadkowo wyznacza początek romantyzmu w Polsce. Niemal każdy wiersz stanowił manifestację nowego światopoglądu. Programowa Romantyczność nobilitowała ludową wiarę w duchy, przynosiła przekonanie o sile miłości - nawet poza grób, na koniec ukazywała klasyków jako ludzi bez serca, wyznawców martwych prawd. Ale chyba najboleśniej ukuł wrogów romantyzmu obraz zachowania mędrca, który wygłasza swe opinie w sposób, oględnie mówiąc, mocno niekulturalny. Pamiętajmy, że dla klasyków najważniejsze były normy - również normy dobrego wychowania. Prawie każda utwór z Ballad i romansów to policzek wymierzony w klasycyzm i racjonalizm. Cały tom pełen jest tworów karczemnej gawiedzi, a bohaterowie duby smalone bredzą. O ile duchy czy rusałki wywodziły się z autentycznej ludowej wyobraźni, o tyle tzw. prawdy ludowe świadczą jedynie o tym, jak młodzi romantycy wyobrażali sobie lud. Jak każde moralizatorstwo, również te prawdy, że nie ma zbrodni bez kary (Świtezianka, Rybka, Lilie), nie wnoszą niczego nowego do literatury i nie stanowią o sile Ballad i romansów.
Dziady cz. II-IV (wileńsko-kowieńskie)
Sam pomysł wydania dramatu złożonego z dwóch odrębnych części, których prawie nic nie łączyło, był wyzwaniem rzuconym klasycyzmowi. Urągała mu również tematyka części II, ukazującej gusła i zabobony. W przycmentarnej kaplicy spotykają się chłopi pod przewodnictwem Guślarza, by pomóc czyśćcowym duszom w drodze do nieba. Tym razem, odmiennie niż w Romantyczności, duchy nie pojawiają się same. Panuje nad nimi Guślarz siłą swojego zaklęcia. Ta wiara, że człowiek obdarzony mocą jest w stanie zapanować nad duchami, że możliwe jest w ogóle żywych i martwych obcowanie, że żyjący mają wpływ na umarłych - stanowią charakterystyczny znak polskiego romantyzmu. W części II Dziadów prawdy moralne ludu zostają wygłoszone wprost przez duchy kolejno zjawiające się na obrzędzie.
Dziady cz. III (drezdeńskie)
Do Dziadów powrócił Mickiewicz prawie 10 lat później w kompletnie odmiennej sytuacji osobistej i narodowej - dojrzalszy o przeżycia więzienne z okresu procesu filomatów, przymusowy pobyt w Petersburgu, Moskwie, Odessie, równie przymusowy, ale o ileż przyjemniejszy, wyjazd do Europy Zachodniej, na końcu zaś bezczynną obserwację klęski powstania listopadowego. Z tego wszystkiego, lecz głównie z przeczucia, że ta klęska na lata określi polskie losy, zrodziły się Dziady drezdeńskie. Co oprócz tytułu łączy je z utworem młodzieńczym? Na pewno postać głównego bohatera - Gustawa przemienionego w Konrada Ale - bądźmy szczerzy - ta przemiana, choć umotywowana końcowymi słowami Gustawa w IV części, wydaje się nieco sztuczna, podobnie jak i ostatnia scena III części, ukazująca kolejną noc Dziadów, tym razem obchodzoną na cmentarzu (znak, że misja Gustawa się powiodła). Jaki więc cel miał Mickiewicz, nazywając nowe dzieło Dziadami? Zapewne chciał pokazać, że również w części III chodzi o zmarłych z żywymi obcowanie, o wpływ ducha na świat widzialny i odwrotnie - człowieka na świat pozaziemski, jak również o obrzęd Dziadów. W części II i IV był to obrzęd kameralny, osobisty, w części III - wielki obrzęd narodowy i ogólnoludzki.
Sonety krymskie
Ten cykl utworów, połączonych wspólną osobą bohatera Pielgrzyma i jego przewodnika Mirzy, to poetycki reportaż z wyprawy na Krym. 18 sonetów ułożył Mickiewicz w kolejności chronologicznej - od początku podróży do jej końca. I na tym stwierdzeniu rozważania autobiograficzne należy zakończyć. Oczywiście, przeżycia autora wpłynęły na kształt kolejnych utworów, ale na czym ten wpływ konkretnie polegał, nie sposób jednoznacznie wyrokować. By się o tym przekonać, wystarczy porównać pełen powagi i patosu sonet Burza z listem autora: Przetrzymałem tęgą burzę morską i [mogłem] napatrzyć się do woli temu ciekawemu widowisku. Sonety krymskie to prawdziwa kopalnia motywów romantycznych, które można by streścić słowami jednostka wobec natury. Potęga i bezkres przyrody wywołuje określone reakcje bohatera. Step --mityczna kraina polskich romantyków, miejsce kozackiej wolności - budzi poczucie osamotnienia. Morze - żywioł, wobec którego człowiek jest bezradny - rodzi świadomość wewnętrznej pustki.
Konrad Wallenrod
To chyba najbardziej kontrowersyjny utwór Mickiewicza. W typową dla powieści poetyckiej tajemniczość i szczątkowość fabuły wpisane są losy rycerza - zdrajcy, bohatera - łotra. Litwin Walter-Alef, wychowywany przez Krzyżaków dowiaduje się o swym pochodzeniu od gminnego pieśniarza, wajdeloty Halbana. Ucieka do swoich, żeni się z córką księcia Kiejstuta, Aldoną, ale szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie. Postanawia ratować Litwę przed krzyżackim naporem. Podszywa się pod nieżyjącego Konrada Wallenroda, zdobywa sławę rycerską na Zachodzie i dzięki niej zostaje Wielkim Mistrzem Zakonu. Reszta wydaje się prosta - swoimi nieudolnymi działaniami doprowadza Krzyżaków do klęski. Skazany przez rycerski sąd kapturowy, wychyla kielich trucizny, by uniknąć wyroku. Jego ukochana Aldona dawno temu zamknęła się w wieży jako pustelnica, więc nikt na niego nie czeka.
Pan Tadeusz
O ile Dziadami drezdeńskimi Mickiewicz leczył teraźniejszość i przyszłość Polaków, mówił im, że ich cierpienia nie są nadaremne, o tyle Panem Tadeuszem przywracał im przeszłość, pokazywał, że nie wszystko w niej było ciemne i bezwartościowe. W tej epopei narodowej, której akcja toczy się w ciągu kilku dni 1811 r. i jednego dnia 1812 r. (fabuła obejmuje lata 1791-1812, a we wspomnieniach zbiorowych wraca w czasy świetności Rzeczpospolitej) ukazuje Mickiewicz całą prawdę o Polsce szlacheckiej. Jego dzieło to pomnik umarłego świata - stąd tak częsty w Panu Tadeuszu przymiotnik ostatni. Świata, który trzeba ocalić od zapomnienia i destrukcji przez zacietrzewionych krytyków szlachetczyzny, a więc polskości (bo cała historia Polski do 1831 r. to historia szlachecka). Ukazuje ten świat zarówno w jego wielkości, jak i podłości.
Będę już konczyc opisałam ci twórczość a. Mickiewicza który jest jednym z polskich artystów. Napisz do mnie kiedyś.
Natalia.