Jutro mamy ślubowanie klas 1 gimnazjum i potrzebuj odpowiedzi jak śmiesznie usprawiedliwić się z powodu braku pracy domowj tylko to będzi rywalizacja klas i potrzebna mi jest DŁUGA i ŚMIESZNA odpowiedź
Proszę POMÓŻCIE
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
To straszne napadli mnie!
Nauczycielka powinna spytać co się stało...
To był napad na tle rabunkowy zabrali mi torbe i zeszyt z pracą domową a reszte oddali!
2. Nauczycielka pyta dlaczego nie masz pracy...
Odpowiedasz, że nie miałaś czasu
Nauczyciel powinien zapytać dlaczego?
Bo przez cały dzień pomagałem starszej pani odnaleźć 100zł
Nauczyciel powinien spytać i co?
Stanełam na banknocie i czekałam aż odejdzie
U mnie się sprawdziło. Trzeba tylko to umieć odpowiednio wymówić :)
No bo proszę pani! To było tak... Szłam sobie drogą ze szkoły i miałam w ręce zeszyt od polskiego! Pani myśli, że to niemożliwe? Możliwe! Myślałam właśnie jak napisać tą pracę domową i nagle chlas! Jakiś bezpański kundel zwędził mi zeszyt! Ale bez obaw: dogoniłam go. Odebrałam lekko poszarpany zeszyt... Jak tylko wróciłam do domu to moi rodzice powiedzieli, że jedziemy do wujka na wieś. No to wsiadłam do samochowu (nadal z zeszytem!) i pojechaliśmy... Tam siedziałam na ławeczce i nagle bum: świnia wyskoczyła mi zza pleców! Byłam tak przestraszona! Dookoła mnie inwaja kogutów, za mną świnia, dwie owce, a w oddali krowa! Co by pani zrobiła na moim miejscu? Wyrzuciłaby pani zeszyt? O nieee ja go trzymałam tak mocno, że aż go pogniotłam! Zadaje sobie pani pytanie dlaczego nie mam pracy domowej... No więc: wracaliśmy do domu już z tej wsi, a w bagażniku wieźliśmy jabłka. Tak podskakiwały, tak się tłukły. Tata powiedział, że mam tam z nimi siąść i ich pilnować, na co się uśmiechnęłam i weszłam do bagażnika, ale przecież to trochę niemoralne wozić na dziecko z jabłkami w bagażniku, więc wyjęliśmy jabłka i jechałam w bagażniku sama... Było ciemno i coś zaczęło się ruszać. Byłam taka przerażona! zaczęłam to coś bić zeszytem, a to się okazało, że to kurczak! Żywy! Pani rozumie?! Żywy! Skończyło się na tym, że dzisiaj na obiad jest kurczak nadziewany moim zeszytem... Chyba nie jest pani zła, że heroicznie walczyłam z kogutem w bagażniku od samochodu o swoje życie? Takie czyny powinno się nagradzać szóstkami, a nie gonić jedynkami!!