J.Polski
zadanie: Piękne postawy młodzieży w walce z rusyfikacją - opisz scenę, która zrobiła na tobienajwiększe wrażenie .
książka : SYZYFOWE PRACE.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Największe wrażenie wywarła na mnie scena, kiedy "Figa" Walecki na lekcji historii wstał i głośno zaprotestował fałszywym i zakłamanym informacjom no polskich zakonnicach, a tym samy sprzeciwił się nauczycielowi.
Walecki zawsze bronił swojego zdania. Jego matka była katoliczką, a on sam był wychowany na katolika. Nauczyciel historii, pan Kostriulew był najpodlejszym ze wszystkich rusyfikatorów. Podczas lekcji wywlekał bolesne sprawy dla polskiej młodzieży. Ponadto oprócz uczenia tego, co zawarte było w podręczniku, przynosił ze sobą jakieś dokumenty, które nazywał "dopełnieniem". Tego dnia Kostriulew zaczął przeinaczać fakty, oczerniając klasztor zakonnic z okolic Wilna. Czytał, że w tym klasztorze w podziemnych lochach znaleziono mnóstwo małych trumienek, w których mieściły się trupy ledwo narodzonych dzieci. W pewnym momencie Walecki nie wytrzymał. Wstał i głośno powiedział, że w imieniu całej klasy nie chce słuchać podobnych oszczerstw, gdyż jest katolikiem i nie ma prawatego słuchać. Nauczyciel próbował go uspokoić kierując w jego stronę obraźliwe epitety, które mocno dotknęły młodego katolika. Jednakże "Figa" stał się jeszcze bardziej nieugięty i pewny siebie. Kostriulew wyszedł i po chwili w klasie pojawił się prawie cały sztab gimnazjalny. Rozwścieczony dyrektor krzyczał na cały głos. Inspektor kazał się przyznać, kto był w zmowie z Waleckim. Klasa milczała. Przecież nikt nie naradzał się z Waleckim, z drugiej jednak strony należałoby bronić kolegę. Borowicz zapytany o to, czy był z nim w zmowie, kategorycznie zaprzeczył, a nawet poparł nauczyciela historii mówiąc, że to co czytał było prawdziwe i ciekawe. Spośród całej klasy tylko jeden uczeń - Rutecki, był po stronie "Figi". Waleckiego wyniesiono z klasy. Wyszło na to, że matka "Figi" wybłagała, aby dostał on baty zamiast "wilczego biletu".
Uważam, że postawa jaką reprezentował Walecki była pełna odwagi i bohaterstwa. Zachował honor i godność do końca. Nawet wtedy, gdy koledzy go zdradzili. Działa w obronie własnej religii. Być może właśnie ten incydent wzbudził refleksje w młodych duszach i poruszył serca gimnazjalistów. Po jakimś czasie zrozumieją jak piękna jest Ojczyzna, jej język, kultura i tradycje, bo nie ma nic piękniejszego jak czuć się wolnym we własnym kraju.