John Ronald Reuel Tolkien [„O potrzebie fantazjowania”]
[1] Fantazja to naturalny aspekt ludzkich działań. Na pewno nie niszczy rozumu ani go nawet nie obraża; nie stępia też apetytu na prawdę naukową i nie zaciera jej postrzegania. Wręcz przeciwnie. Im bystrzejszy i trzeźwiejszy umysł, tym wspanialsze będzie snuł fantazje. Gdyby ludzie kiedykolwiek mieli popaść w stan, w którym nie potrafiliby albo nie chcieli widzieć prawdy (faktów lub dowodów), fantazja zaczęłaby obumierać - aż do ich ozdrowienia. Gdyby zaś mieli trwać w takim stanie (a to wcale nie jest tak nieprawdopodobne), fantazja zniszczałaby i przemieniła się w chorobliwą ułudę.
[2] U podstaw prawdziwie twórczej fantazji leży bowiem ostra świadomość tego, że świat jest takim, jaki nam się jawi, a więc rozpoznanie faktów, choć niekoniecznie uznanie ich władzy. Nonsens, który otwiera się przed nami w opowieściach Lewisa Carrolla[1], oparty jest na ścisłej logice, a gdyby ludzie nie potrafili odróżnić człowieka od żaby, nigdy nie powstałyby opowieści o żabich królach.
[3] Fantazję można naturalnie doprowadzić do absurdu. Można ją też przedstawić nieudolnie. Można jej użyć do złych celów. Może ona nawet omamić umysły samych twórców. Ale czyż nie jest to prawda o każdym ludzkim działaniu na tym upadłym świecie? Ludzie poczęli nie tylko elfy, lecz wymyślili także bogów i zaczęli oddawać im cześć; czcili nawet bóstwa przesiąknięte złem swych twórców. A teraz uczynili sobie fałszywych bogów z innych tworzyw: ze swych przekonań, sztandarów, mamony - nawet nauka i teorie ekonomiczno-społeczne wymagają ofiar ludzkich. „Abusus non tollit usum”[2]. Człowiek nie utracił praw do fantazji: tworzymy na swą własną miarę i na swój własny, wtórny sposób, ponieważ my także zostaliśmy stworzeni, i to na obraz i podobieństwo naszego Stwórcy.
[4] Każdego chyba twórcę, każdego pisarza układającego wtórny świat - fantazję - cechuje pragnienie, by być prawdziwym stwórcą, albo też nadzieja, [...] że oto zbliżył się do rzeczywistości, że pewne własności wtórnego świata (nawet jeśli nie wszystkie jego szczegóły) pochodzą z rzeczywistości albo do niej wpływają. Skoro udało mu się osiągnąć tę jakość, którą można określić - za słownikiem - jako „wewnętrzną spójność cechującą rzeczywistość”, to trudno pojąć, jak byłoby to możliwe, gdyby jego utworu z rzeczywistością nic nie łączyło.
(Fragment eseju „O baśniach”, przełożyła Joanna Kokot)
1. Na podstawie akapitu 1. odpowiedz, jaki jest zdaniem autora, stosunek fantazji do rozumu i prawdy naukowej.
2. Czy fantazja mogłaby istnieć, gdyby ludzie nie odróżniali prawdy od fałszu? Odpowiedz na podstawie akapitu 1 i 2.
3. Jaką rolę odgrywa w akapicie 2. nawiązanie do utworów Lewisa Carrolla?
a) jest rozwinięciem myśli zawartej w tym fragmencie tekstu
b) jest przykładem uzasadniającym tezę zawartą w pierwszym zdaniu akapitu 2.
c) jest literacką ozdobą, ubarwiającą nudny naukowy wywód
4. Jakie niebezpieczeństwa niesie ze sobą fantazja? Odpowiedz na podstawie akapitu 3
5. Czy zagrożenia płynące z fantazjowania są czymś wyjątkowym w świecie ludzkim ?
6. W jakim celu autor przytacza łacińską sentencję prawniczą w akapicie 3.?
a) by uzasadnić ludzkie prawo do fantazjowania
b) by nadać tekstowi charakter naukowy
c) by zbić ewentualne zarzuty wrogów fantazjowania
7. Do jakiego słynnego tekstu kultury odwołuje się autor w akapicie 3 ?
8. Dlaczego człowiek ma potrzebę tworzenia ? Odpowiedz na podstawie akapitu 3.
9. Wyjaśnij sformułowanie "wewnętrzna spójność cechująca rzeczywistość".
10. Jaka jest przyczyna radości twórcy udanej fantazji? Odpowiedz na podstawie akapitu 5.
Za jakies głupoty daję spam xD
2. Fantazja mogłaby istnieć, gdyby ludzie nie odróżniali prawdy od fałszu- istniałaby wtedy, ale pod inną nazwą- ułudą.
3. b
4. Fantazja może być nadużyta do złych celów i omamić nią innych.
5. Nie.
6. a
7. Biblii.
8. żeby pośrednio pokazać prawdę o świecie, dla własnych celów.
9. życie nigdy się nie zatrzymuje w jednym miejscu tylko nieprzerwanie trwa.