Jesteś Zacheuszem i piszesz list do przyjaciela, opowiadasz o swoich przeżyciach związanych z wiztyą Jezusa w twoim domu. Jest to pytanie odnoszące się do tekstu z podręcznika dla 2 klasy gimnazujm "Jezus Chrystus Zbawia" (strona 37-38) Proszę o pomoc potrzebne na poniedziałek :c
Chcę Ci donieść jaki wielki zaszczyt mnie spotkał. Opiszę Ci pewne moje spotkanie z Jezusem . Jak wiesz jestem niski a miał być Jezus w moim mieście. Tyle o Nim słyszałem, że postanowiłem zobaczyć kim właściwie jest Ten człowiek, że tyle się o Nim mówi bez końca. Wiesz przyjacielu jaki sprytny sposób znalazłem? Otóż wdrapałem się na drzewo. Z powodu tłumu bym na pewno nie zobaczył Jezusa. Siedzę sobie i myślę o Tym Jezusie, jak może wyglądać i wiesz co. Gdy nadszedł to skierował się prosto pod moje drzewo. Jak to możliwe, że zauważył mnie na tym drzewie , mnie niskiego człowieczka? Zrobiło mi się naprawdę miło, że zaszczycił mnie swą osobą. Powiedział do mnie ,ze chciałby zjeść wieczerzę w moim domu. Na tę wieść bardzo się ucieszyłem, tylko inni szemrali dlaczego Jezus będzie jadał z grzesznikami. Przecież każdy ma szansę by się zmienić. Kiedy spożywaliśmy wieczerzę, wiesz sporo się dowiedziałem z nauk Jezusa. Przyznałem się do swego błędu. Zrozumiałem swój błąd, który obiecałem wyrównać pokrzywdzonym. Obiecałem Jezusowi ze zwrócę poczwórnie cokolwiek zdobyłem w nieuczciwy sposób. Ponadto przekażę połowę swojego majątku biednym .Kiedy to wszystko powiedziałem Jezusowi ,Ten uśmiechnął się radośnie, zapewne wszyscy obecni i przysłuchujący się nam zrozumieli swoje błędy i zapewnie w duszy analizowali jak naprawić swoje błędy. Jezus Powiedział , ze wszyscy domownicy mojego domu mają widoki na wybawienie. Jestem bardzo szczęsliwy spotykając Jezusa, od teraz będzie mi się lżej żyło a co najważniejsze uczciwie, ja ,moja rodzina i inni. Nie mam pojęcia czym sobie zasłużyłem na uwagę samego Nauczyciela. Ale dzięki temu spotkaniu stałem się chrześcijaninem.
Chcę Ci donieść jaki wielki zaszczyt mnie spotkał. Opiszę Ci pewne moje spotkanie z Jezusem . Jak wiesz jestem niski a miał być Jezus w moim mieście. Tyle o Nim słyszałem, że postanowiłem zobaczyć kim właściwie jest Ten człowiek, że tyle się o Nim mówi bez końca. Wiesz przyjacielu jaki sprytny sposób znalazłem? Otóż wdrapałem się na drzewo. Z powodu tłumu bym na pewno nie zobaczył Jezusa.
Siedzę sobie i myślę o Tym Jezusie, jak może wyglądać i wiesz co. Gdy nadszedł to skierował się prosto pod moje drzewo. Jak to możliwe, że zauważył mnie na tym drzewie , mnie niskiego człowieczka? Zrobiło mi się naprawdę miło, że zaszczycił mnie swą osobą. Powiedział do mnie ,ze chciałby zjeść wieczerzę w moim domu. Na tę wieść bardzo się ucieszyłem, tylko inni szemrali dlaczego Jezus będzie jadał z grzesznikami. Przecież każdy ma szansę by się zmienić.
Kiedy spożywaliśmy wieczerzę, wiesz sporo się dowiedziałem z nauk Jezusa. Przyznałem się do swego błędu. Zrozumiałem swój błąd, który obiecałem wyrównać pokrzywdzonym. Obiecałem Jezusowi ze zwrócę poczwórnie cokolwiek zdobyłem w nieuczciwy sposób. Ponadto przekażę połowę swojego majątku biednym .Kiedy to wszystko powiedziałem Jezusowi ,Ten uśmiechnął się radośnie, zapewne wszyscy obecni i przysłuchujący się nam zrozumieli swoje błędy i zapewnie w duszy analizowali jak naprawić swoje błędy. Jezus Powiedział , ze wszyscy domownicy mojego domu mają widoki na wybawienie. Jestem bardzo szczęsliwy spotykając Jezusa, od teraz będzie mi się lżej żyło a co najważniejsze uczciwie, ja ,moja rodzina i inni. Nie mam pojęcia czym sobie zasłużyłem na uwagę samego Nauczyciela. Ale dzięki temu spotkaniu stałem się chrześcijaninem.
Twój brat w wierze Zacheusz