Jesteś Karolem Wojtyłą. Zredaguj wpis do dziennika, w którym zamieścisz relację ze spotkania z prymasem Wyszyńskim.
Na mniej wiecej 20 linijek A4. Mozna napisać na podstawie książki Pawła Zuchniewicza "Wujek Karok-Kapłańskie lata Papieża" rozdział 4 podrozdział 7
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Kiedy byłem z przyjaciółmi na Mazurach otrzymałem pismo od kardynała Wyszyńskiego. Byłem zaskoczony tym zdażeniem, jednak musiałem jak najszybciej wrócić do Warszawy. Miałem mieszane uczucia, trochę się obawiałem. Moi przyjaciele domyślali się co może być przyczyną tego listu i ja sam zaczynałem się domyślać, jednak byłem cały czas pełen obaw co się tam wydaży. Kiedy w końcu dojechałęm od razu poszedłem dowiedzieć się o co chodzi. Wyglądało na to, że zostałem mianowany na biskupa pomocniczego arcybiskupa Baziaka. JAkie było moje ogromne zaskoczenie gdy się o tym dowiedziałem. Jednak mimo tego postanowiłem nominację. Prawdę mówiąc trochę się tego spodziewałem ale to jest takie nie realne, że nie mogę sam w to uwieżyć. Postanowiłem poprosić kardynała aby pozwolił mi wrócić jeszcze na Mazur do przyjaciół aby podzielić się z nimi tą wspaniałą nowiną. Oczywiście się zgodził. Bardzo mnie to ucieszyło, chciał bym być teraz z nimi. W takich szczególnych chwilach człowiek potrzebuje przyjaciól. Moi są wspaniali. Kardynał udzielił mi zdody, jednak przed wyjazdem nakazał mi udać się do arcybiskupa krakowskiego. Kolejny stres czekał mnie w tym dniu. Chciałem wypaść jak najlepiej przed arcybiskupem krakowskim, przecież to taka ważna osoba. Udałem się tam jednak bez chwili wachania. Wydaje mi się, że wywarłem na nim dobre wrażenie. To bardzo miły i uczynny człowiek. Mógł bym nawet powiedzieć, że jest to odpowiednia osoba na odpowiednim stanowiski. Nawet okazało się, że obaj zawierzyliśmy Maryi. A jakie było zdziwienie Wyszyńskiego, kiedy mu oznajmiłe, że moim biskupim zawołaniem będzie "totus tuus" co znaczy cały twój. Ten dzień był bardzo zaskakujący, jednak bardzo miły. Dowiedziałem się, że zostaję biskupem, spotkałem się z arcybiskupem krakowski i dowiedziałem się, że obaj zawieżyliśmy Maryi. Ciekaw jestem bardzo co mi jeszcze życie przyniesie.
To tyle. Mam nadzieję, że starczy. Pozdrawiam :)