Wigilia jest czasem magicznym, choć zawsze jest dużo pracy - trzeba posprzątać dom, ugotować 12 potraw wigilijnych i spakować prezenty. Jednak dla mnie był to najpiękniejszy dzień tegorocznych świąt. Zapamiętałem go najlepiej z całych świąt nie dlatego, że dostałem przenty, ale z powodu atmosfery. Kiedy rano wstałem i spojrzałem za okno od razu poczułem magię świąt - padał śnieg. Poszedłem do kuchni i zastałem moich rodziców gotujących dania wigilijne. Zjadłem śniadanie i włączyłem się w przygotowania. Aby choć trochę pomóc mamie, postanowiłem poodkurzać i zetrzeć kurz z mebli. Zanim się obejrzałem była godzina trzynasta. Wróciłem więc do siebie, by spakować prezenty dla rodziny. Zrobiwszy to, położyłem je pod choinką w salonie. Potem przyjechali moich dziadkowie - oni także włączyli się w przygotowania. Gdy skończyliśmy i stół wigilijny był gotowy, akurat ukazała się pierwsza gwiazdka. Złożyliśmy sobie życzenia świąteczne, przełamując się opłatkiem i zasiedliśmy do stołu. Kiedy skończyliśmy przyszedł czas na prezenty. Od dziadków dostałem pieniądze, natomiast od rodziców kilka książek kryminalnych. Bardzo się cieszyliśmy z prezentów danych sobie nawzajem. Cieszyłem się, że mogę spędzać ten czas z moją rodziną. To był najpiększniejszy dzień świąt. Najpiękniejszy dzień roku.
Wigilia jest czasem magicznym, choć zawsze jest dużo pracy - trzeba posprzątać dom, ugotować 12 potraw wigilijnych i spakować prezenty. Jednak dla mnie był to najpiękniejszy dzień tegorocznych świąt. Zapamiętałem go najlepiej z całych świąt nie dlatego, że dostałem przenty, ale z powodu atmosfery. Kiedy rano wstałem i spojrzałem za okno od razu poczułem magię świąt - padał śnieg. Poszedłem do kuchni i zastałem moich rodziców gotujących dania wigilijne. Zjadłem śniadanie i włączyłem się w przygotowania. Aby choć trochę pomóc mamie, postanowiłem poodkurzać i zetrzeć kurz z mebli. Zanim się obejrzałem była godzina trzynasta. Wróciłem więc do siebie, by spakować prezenty dla rodziny. Zrobiwszy to, położyłem je pod choinką w salonie. Potem przyjechali moich dziadkowie - oni także włączyli się w przygotowania. Gdy skończyliśmy i stół wigilijny był gotowy, akurat ukazała się pierwsza gwiazdka. Złożyliśmy sobie życzenia świąteczne, przełamując się opłatkiem i zasiedliśmy do stołu. Kiedy skończyliśmy przyszedł czas na prezenty. Od dziadków dostałem pieniądze, natomiast od rodziców kilka książek kryminalnych. Bardzo się cieszyliśmy z prezentów danych sobie nawzajem. Cieszyłem się, że mogę spędzać ten czas z moją rodziną. To był najpiększniejszy dzień świąt. Najpiękniejszy dzień roku.