jasełka.!.!.! scenariusz dla ról króla, diabła, anioła i smierci
nastka1996
Król: Jakem Herod ja tu rządzę moja władza i pieniądze co jest moje będzie moje strój korona złote stroje nie dam nie dam nie zabierzesz. Śmierci: Za twe grzechy za twe zbytki chodz do piekła boś ty brzydki.
Nie mam pomysłu bo nie wiem jaki kontekst pozostałych ról.
4 votes Thanks 7
Efaules
DNIA JEDNEGO O PÓŁNOCY (SCENARIUSZ JASEŁEK)
SCENA I (Na scenie śpią pasterze. Maciek pilnujący trzody obserwuje dziwne zjawiska na niebie) MACIEK (ze zdziwieniem) Nie pamiętam wcale, żeby moje oczy oglądały takie dziwne noce jak dzisiejsza. Bo też co się dzieje, nocka przecież jeszcze. A niebo goreje. Boże, Boże słońce świeci. Święte wojsko z nieba leci. Głos anielski słychać wszędy, nucący wdzięczne kolędy. ANIOŁ I (pojawia się z lewej strony) Bóg się rodzi moc truchleje. Pan niebiosów obnażony. Ogień krzepnie, blask ciemnieje. Ma granice Nieskończony. ANIOŁ II (pojawia się z prawej strony) Wzgardzony, okryty chwałą, śmiertelny król nad wiekami. WSZYSTKIE ANIOŁY A słowo ciałem się stało i mieszkało miedzy nami. ANIOŁ III W nędznej szopie narodzony, żłób mu za kolebkę dano. Cóz jest, czem był otoczony? Bydło pasterze i siano. ANIOŁ IV Ubodzy was to spotkało. Witać go przed bogaczami. WSZYSTKIE ANIOŁY A słowo ciałem się stało i mieszkało miedzy nami. MACIEK (z przerażeniem) Bracia, bracia prędko wstawajcie, i w szybkiej ucieczce ratunku szukajcie. Łuna z nieba wielka bije, niech się chowa ten, kto żyje. Koniec świata pewno będzie, bo aniołów pełno wszędzie. ANIOŁ V Nie bój się, nie bój Maćku pastuszku. Jakeś ty, takem ja u Boga służka. Zwiastuję wesołe lata, że się wam zbawiciel świata w Betlejem narodził. Więc go czym prędzej przywitać bieżcie .( anioły wycofują się nieco ale pozostają widoczne) MACIEK Kuba, Kaźmierz szybko wstawejcie i wielką nowinę posłuchać chciejcie! KUBA(złości się nagle rozbudzony) Czy ci mam po głowie dać, że nam nie dasz po nocy spać? KAŹMIERZ(podobnie jak kolega) Nowiny swojej trzodzie powiadaj, a do nas teraz już nic nie gadaj! MACIEK Bracia pasterze, proszę was bardzo, takimi wieściami ludzie nie gardzą. Syn Boży się dziś narodził, który od grzechów ludzi oswobodzi. Wstawajcie, bo wezmę was za czupryny. Na świat dziś przyszedł Boga syn jedyny. KUBA Nie krzycz już tyle, otwieram swe oczy. Widzę też łunę, co z nieba blask toczy. I myślę sobie, że nie ma co czekać. Trza brać nogi za pas i szybko uciekać. MACIEK Słuchaj, co mówię, były tu anioły przecie, kazały powitać zaraz Boże dziecię. Biegnijmy zatem w Betlejem stronę, by oddać cześć temu co dziś narodzone.
KAŹMIERZ Skoro tak mówisz, przekonajmy brata, i witajmy zaraz zbawiciela świata. A niebios zastępy niech owiec pilnują, i blaskiem niebieskim drogę nam wskazują. MACIEK A wiec śpieszmy ile sił w nogach, By pokłonić się synowi Boga.
SCENA II (kłótnia diabłów) Diabeł I Jestem z diabłów najgorszy! A dusze uczone z dyplomem zagarniam swoim ogonem! O, tak! Diabeł II Rozpuszczam ludzi, schlebiam, psuję, zwabiam w otchłań piekieł i torturuję, torturuję… Diabeł III Gorszy od was jestem — słodkim głosem kuszę ludzi, potem w ogniu piekielnym męczę, dolewam oliwy i dręczę, dręczę… Diablik Ja też robię, co mogę: czasem coś szepnę do ucha, nie każdy mnie jednak słucha. A marzy mi się, że wszystkie dusze smażę w wiecznym ukropie i w smole! Diablica Precz diablęta! Kłótnie tu na nic! (pokazuje w stronę widowni) Patrzcie, ile dusz do zdobycia przed wami! Zabierzcie się za nie składnie, by zaraz zawarły pakt z diabłem. Diabeł I Policzmy im grzechy dokładnie, zanim ktoś z nas je dopadnie. Diabeł III Oj, niejeden z nich przeklina i w Wielki Piątek kiełbaski wcina… Diabeł II Niejedna słodka panienka zbyt często w lusterko zerka. Dąsa się, na koleżanki gniewa, starszych nie słucha, na lekcjach ziewa. Diablik Oj, leniuchom się dostanie: Będą co dzień jedli w piekle twarde kluchy na śniadanie! Anioł II Precz! Zejdźcie mi z drogi! I bierzcie diabliki za pas nogi! (zwraca się do widzów) A każdy z was niech raduje się jak może, bo gwiazda na niebie zwiastuje nam Narodzenie Boże! Anioł V Dziecię się w Betlejem narodziło, co przynosi światu nadzieję i miłość. A kysz, diabły! A kysz!
Anioł III Radość światu. Bóg się rodzi, by królować na ziemi. Niech w każdym sercu znajdzie swój zakątek, A na Ziemi i w Niebie śpiewajcie Mu, śpiewajcie Mu!
( Kolęda„Bóg się rodzi” )
SCENA III (w betlejemskiej szopie) ANIOŁ IV W Betlejem, w małej stajence Nocą, gdy spał świat cały, Najświętszej Maryi Panience Narodził się Jezus mały. JÓZEF Spocznij Maryjo, mały Jezus śpi, O przyszłych cudach swoich pewnie śni. ( Maryja siada z Jezusem na rękach) MARYJA Syneczku mój mały, maleńki, Uśmiechasz się słodko przez łzy. Wśród brudnych ścian biednej stajenki, Twa wdzięczna twarzyczka mi lśni.
Chciałabym dla Ciebie, Syneczku, Piękniejszy, bogatszy mieć dom. Bo godzien pałaców królewskich, Kto w niebie zostawił Swój tron.
JÓZEF Spis ludności to sprawił i nasze ubóstwo, Że na świat dziś wydałaś tutaj takie bóstwo. MARYJA Lecz Ty nie narzekasz, nie płaczesz, Uśmiechasz się cicho przez sen, A serce me mocno kołacze, Bo nowy zaświtał nam dzień. JÓZEF Zdrzemnij się Maryjo, wiatr nuci kolędy. Zostanę przy żłóbku i czuwać tu będę. (Maryja drzemie) ANIOŁ Jezus malusieńki, leży nagusieńki. Płacze z zimna, nie dała mu matusia sukienki. Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła, w który dziecię owinąwszy, siankiem go okryła. Nie ma kolebeczki ani poduszeczki. We żłobie mu położyła sianka pod główeczki. Dziecinka się kwili, matuleńka lili. W nóżki zimno, żłóbek twardy, stajenka się chyli.
SCENA IV (mędrcy wędrują przez pustynię) Chór śpiewa kolędę(na melodię„Dzisiaj w Betlejem”)
I Trzej Królowie (2x) od wschodu przybyli, I dary Panu (2x) kosztowne złożyli Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają, Pasterze śpiewają, bydlęta klękają, Cuda, cuda ogłaszają.
MELCHIOR Ta wędrówka już się dłuży. Bóg nas ustrzegł dziś od burzy, co zasypać szlaki mogła. KACPER Choć się nawałnica wzmogła. BALTAZAR Ustrzegł nas także od Heroda. KACPER Jego złość czarna broda wciąż mi stoją przed oczami. BALTAZAR Otoczony w krąg strażami za nic prawo ma i ludzi. Nie szacunek, lecz strach budzi. MELCHIOR Żądny władzy jest i krwi, z proroctw wszelkich sobie kpi. Chciałby pozbyć się Mesjasza bo go dziecię to przestrasza. KACPER Chodźmy pokłonić się Jezusowi, obiecanemu światu królowi. (nagle pojawia się anioł) ANIOŁY (śpiewają) Mędrcy świata monarchowie gdzie spiesznie dążycie? Powiedzcież nam trzej królowie, chcecie widzieć dziecię? Ono w żłobie nie ma tronu ni berła, nie dzierży, a proroctwo jego zgonu już się w świecie szerzy. MĘDRCY(odpowiadają śpiewem) Wiemy o tym, złość okrutna dziecię prześladuje. Wieść okropna, wieść to smutna, Herod spisek knuje. ANIOŁY Nic monarchów nie odstrasza, do Betlejem spieszą. Gwiazda zbawcę im ogłasza, nadzieją się cieszą.
SCENA V (w stajence pasterze grają na fujarkach 2 zwrotki dowolnej kolędy)
ANIOŁOWIE(śpiewają) Przybieżeli do Betlejem pasterze, grają skocznie dzieciąteczku na lirze. PASTERZE(odpowiadają śpiewem) Chwała na wysokości, chwała na wysokości, a pokój na ziemi. MACIEJ(mówi) Anioł nam dzisiaj mówił; Chrystus się wam narodził. W Betlejem, nie bardzo podłym mieście. Narodził się w ubóstwie — pan wszego stworzenia. KUBA Chcąc się dowiedzieć tego poselstwa wesołego przyszliśmy tu skąpliwie, by znaleźć dziecię w żłobie, Maryję z Józefem.
ANIOŁOWIE (śpiewają) Oddawali swe ukłony w pokorze. PASTERZE (śpiewają) Tobie z serca ochotnego, o Boże. WSZYSCY Chwała na wysokości, chwała na wysokości, a pokój na ziemi. (wchodzą trzej królowie i robią to, co śpiewają pasterze) KUBA Mędrcy, świata monarchowie pokłon dają niski. Mirrę, kadzidło i złoto włożą do kołyski. PASTERZE Nic monarchów nie przestrasza, do Betlejem chcieli, by stało się, co prorocy z dawna powiedzieli.
(Mędrcy podchodzą do stajenki i kolejno mówią składając dary) KACPER Kacper jestem, mędrzec — król, daję Tobie złota wór, By dostatek panował na Ziemi, by ludzkie życie odmienić. BALTAZAR Przyjmij od Baltazara mirrę — żywicą pachnące zioła, Żeby chorób nie było na świecie, Żeby zdrowie nas nie opuszczało, I jak anioł stróż przy nas trwało. MELCHIOR Kadzidło w ofierze przyjmij od Melchiora na przebłaganie za tych, którym obca pokora. By miłość na zawsze przyszła, a pycha precz odeszła.
„Hej, gwiazdeczko” (na melodię„Gore gwiazda Jezusowi”-1 zwrotkę śpiewają Aniołowie, a 2 dzieci)
1. Hej, gwiazdeczko, co na niebie / nam świecisz! Spójrz na ziemię właśnie idą / tu dzieci! Ref. Och, jak ta gwiazdeczka mruga! A tam śmieje się już druga do dzieci, / do dzieci!
DZIECKO I Już słychać kolędy, już pachnie świętami... Syn Boży się rodzi, by zamieszkać z nami. DZIECKO II W betlejemskiej grocie, w żłóbeczku na sianie I w każdym kościele jest jego mieszkanie.
DZIECKO III My więc jak pasterze do Niego idziemy, Dziecięcą modlitwę w darze Mu niesiemy. DZIECKO IV Prosimy w modlitwie o pokój na świecie, By było szczęśliwe trzecie Tysiąclecie. DZIECKO V By jedność i zgoda wszędzie panowały: Błogosław nam Jezu, Panie, Boże mały.
(wszyscy śpiewają kolędę lub pastorałkę)
ŻYCZENIA ( na zakończenie mówią 3 osoby )
Czegóż w ten miły wieczór pragnąć nam dla siebie? Aby spokój i pokój ogarnął serca nasze I nastrój świąteczny zagościł w nich także.
Byśmy mogli w ten cichy wieczór wziąć opłatek biały, Serdecznie go przełamać z kimś bliskim, kochanym. I daru miłości też życzmy sobie nawzajem, Bo Ci są tylko szczęśliwi, którzy dar ten znają.
Niech przy żywicznym zapachu strojnej choinki Upłyną piękne chwile polskiej Wigilii, Ze wspólnie śpiewaną kolędą, upragnionym gościem przy stole, W kochającym rodzinnym kole.
OPRACOWAŁA: mgr Alicja Moś, n-el ZSP MIZERÓW Starczy Google :D
Pasterze chodzą, potem siadają. W tle słychać piosenkę - Skrzypi GOLEC ORKIESTRA PASTERZ 1 - Szmat drogi uszliśmy dzisiaj. Trzody piękną paszę miały, tylko zmęczenie członki ogarnia - czas by trochę spocząć.
PASTERZ 2 - Trawy dość tutaj. Do Betlejem niedaleko. Możemy już rozpalić ognisko.
PASTERZ 3 - Już się owieczki pokładają też srodze strudzone.
PASTERZ 1 - Piękna noc nadchodzi
PASTERZ 4 - Dawno już takiej nie było! Choć ziąb zewsząd ogarnia, niebo skrzy się gwiazdami. Ach żal się do snu pokładać! Tak bym w nie patrzył i patrzył! By przejrzeć je całkiem. Toć one podnóżkiem Pana. Z tego nieba, zstępowali kiedyś aniołowie ku Ojcu naszemu, Jakubowi, gdy był snem zmorzony. ..
Pasterze ziewają i zasypiają przy ognisku. "Śliczna gwiazda" - Pojawia się gwiazda.
GWIAZDA - Jestem gwiazda z wysokiego nieba. Sieję blaski pośród gór i pól. Do Betlejem spieszyć dziś wam trzeba, gdzie narodzi się Wszechświata Król.
Gwiazda powoli odchodzi, budzą się pastuszkowie. I zwrotka "Bosy pastuszek ".
KRAKOWIAK - Hej! Jaka gwiazda mi się dziś przyśniła, co niby jasne słonko nocą zaświeciła
GÓRAL - Nie sen to! Świeci gwiazda w betlejemskiej stronie. O! Jakim blaskiem tam, w oddali płonie!
II zwrotka "Bosy pastuszek". Pastuszkowie rozglądają się.
PASTERZ 1 - Mesjasz się narodził!
PASTERZ 2 - W Betlejem, w ubogiej stajence!
PASTERZ 3 - Zanieśmy mu dary, co kto może, by z głodu nie cierpiał niebożę niedostatku pomiędzy swoimi!
PASTERZ 2 - Ja mu zaniosę najpiękniejszą owieczkę!
PASTERZ 1 - Ja wezmę przaśnego chleba, cośmy zabrali na wieczerzę.
PASTERZ 3 - To ja plaster miodu by Dziecię słodyczy skosztowało.
KRAKOWIAK - Ja koszyk jaj, a Kuba. ..
GÓRAL - Wezmę swą owieczkę. Niech nóżki Jezusowi ogrzeje troszeczkę. ŁOWICZANIN - Ja - na fujarce Jezusowi pięknie będę grać. Na fujarce, na wierzbowej nasi pastuszkowie będą grać, by maleńki Bóg mógł spać.
PASTERKI - Chodzimy po lesie, zbieramy maliny. Trzy dzbanki uzbierałyśmy dla Bożej Dzieciny.
Wszyscy biorą owieczki i przy dźwiękach melodii pasterskiej Golec Orkiestry idą przez scenę. Robi się jasno, dochodzą do szopki śpiewając "Pójdźmy wszyscy do stajenki ".Matka Boża, Święty Józef, Dzieciątko w żłóbku. Pastuszkowie i pasterki klękają przy żłóbku. Pojawiają się Aniołki.
ANIOŁEK 1 - Ludzie, ludzie przybywajcie, Boże dziecię przywitajcie. Narodził się świata Pan, by nawrócić serca nam.
ANIOŁEK 2 - W żłobie, na sianie Dzieciątko Boże, rączki mu zgrabiały, nóżki podrętwiały W tym chłodzie.
ANIOŁEK 3 - Pozwól mały Królu, że Cię rozweselę, w żłóbku Ci podusię mięciutką pościelę.
ANIOŁEK 4 - Będę Cię kołysać, cichutko powożę, z nieba gwiazdkę sięgnę, przy nóżkach położę.
ANIOŁEK 3 - Powieszę cukierki, jabłuszka i bombki, żebyś się uśmiechnął, gdy weźmiesz do rączki.
ANIOŁEK 1 - Zaśpiewam Mu, zanucę kolędę. Przez pół nocy, może dłużej tam będę.
WSZYSCY RAZEM - Żebyś Mały Boże nie płakał, nie szlochał, bo ja Cię najwięcej i naj- mocniej kocham.
Kolęda -"Oj Maluśki, Maluśki. .." Wpada Diabełek zaplątany w sieć.
DIABEŁEK - O Matko Boża! Poskarżyć się muszę. Posłał mnie Szatan, łowić ludzkie dusze. Tą wielką siecią dusze łowić miałem, sieć zarzuciłem, sam się zaplą- tałem. Oj, nie wrócę już do czarta! Zabije mnie, bo sieć podarta! Święty Józefie, pozwól, że zostanę, to Ci ustrzegę Dzieciątko kochane. Złego wilka przegnam w puszczę i Heroda nie dopuszczę. Pozwól zostać tu, strzec Dzieciątka snu.
ANIOŁOWIE - Hej, cuda tej nocy się przydarzają, że nawet diablątka się nawracają. ŚWIĘTY JÓZEF - Trzeba, byście białą szatę diabłu nałożyły, żeby nie zląkł się kosmacza nasz syneczek miły.
Aniołowie ubierają diabełka w komeżkę.
DIABEŁEK - (Oglądając się) A anielskie skrzydła gdzie?
(Archanioł Michał wznosi miecz)
ARCHANIOŁ - Patrzcie, czego mu się chce? Czy już grzechów się pozbyłeś? Czy już rogi Utraciłeś? Marsz! Za progiem stań niebożę! Marsz! Bo mieczem Ci przy - łożę!
Diabełek smutny chowa się za szopką. Aniołowie śpiewają kolędę - "Śliczna panienka "- 1 zwrotka. Pasterki mówią kolejno:
PIERWSZA - Gdybyś się w polskiej urodził ziemi, gdybyś świat ujrzał tu, utkałabym Ci dłońmi własnymi pieluszkę z białego lnu.
DRUGA -W izdebce ciepłej miałbyś posłanie, z lipy kołyskę byś miał. Nie leżałbyś już na zwykłym sianie, na miękkim puchu byś spał.
TRZECIA - By nie musiała Twoja mateczka rąbeczka z głowy brać, ciepłe by runo dała owieczka, by z niego kołdrę tkać.
RAZEM - Szumiałyby ci sosenki w borze, świerszcze ćwierkały do snu. Czemu, ach czemu, Maleńki Boże, nie urodziłeś się tu?
11 zwrotka "Śliczna panienka". Anioły zasłaniają szopkę. Ustawiają się przed szopką. Żołnierze ustawiają tron. Wychodzi gwiazda. Nadchodzą trzej królowie.
GWIAZDA - Jestem gwiazdą z wysokiego nieba, sieję blaski pośród gór i pól. Do Betlejem spieszyć dziś wam trzeba, gdzie narodził się Wszechmogący Świata Król.
KACPER - Wiemy o tym, gwiazdo, wiemy i z dalekich ziem idziemy, by odnaleźć Maleńkiego, W księgach zapowiedzianego.
MELCHIOR - Z gór dalekich idzie nasza karawana, przez pustynię i przez żyzne łany, Twoim blaskiem - gwiazdo - kierowana, gdzie ten król z dawna oczekiwany?
BALTAZAR - Wędrujemy - Trzej Mędrcy ze Wschodu. Kresu drogi szukamy z tęsknotą, Maleńkiemu Wyborcy Narodów niosąc mirrę, kadzidło i złoto.
Nadchodzi wysłannik Heroda. Mówi do królów.
DWORZANIN - Herod - potężny król Izraela wiedząc, że długa wędrówka Wasza, gościny chętnie dzisiaj Wam udziela i na królewski dwór Was zaprasza.
Prowadzi ich do Heroda. Herod siada na tronie. Obok stają żołnierze, sługi wachlują Króla. Melodia dworska.
HEROD - (wrzeszczy) Jam jest Herod - potęga między królami! Żaden wróg nie śmie do mych stóp się zbliżyć! Podejrzanych kazałem otoczyć szpiegami! Dla opornych - są drzewa na tysiące krzyży!
Nadchodzi dworzanin, prowadząc Trzech Króli.
DWORZANIN - (pada na twarz) Królu mój i Panie! Oto mędrców trzech prowadzę na Twoje wezwanie.
Trzej Królowie kłaniają się z godnością Herodowi.
KACPER - Witamy cię, władco, sławny spośród wielu. Z prośbą, byś swej pomocy raczył nam udzielić.
MELCHIOR - Wiodła nas tutaj gwiazda z Dalekiego Wschodu, bo się z izraelskiego urodził narodu Król Królów.
HEROD - (zrywa się z tronu) Toć to wieść jest niesłychana! Król Królów? Wieść to nie do uwierzenia!
BALTAZAR - To przepowiednia w księgach starych wyczytana, że On się już narodził z Dawida plemienia.
HEROD - (uśmiecha się chytrze) Potomkowie Dawida? Pokolenie Judy? Ech, każdy z tych biedaków ma dziś mieszek chudy. Ech, jakiż król mógłby się z tych nędzarzy zrodzić? Prawie każdy, jak pastuch, za owcami chodzi. Cóż? Szukajcie. Ja tylko ugościć was mogę, a do króla pastuchów sami znajdźcie drogę. I znak mi wtedy dajcie, gdzie odnajdziecie, bo ja także mu muszę dary złożyć przecież.
Mędrcy wraz z dworzaninem wychodzą, (stoją przed ołtarzem, na środku, między barierkami) . Herod klaszcze w ręce.
KARZEŁ - (pada na twarz) Co mam czynić, Panie?
HEROD - Śledzenie tych trzech mędrców będzie twym zadaniem. Mały jesteś, więc możesz iść niepostrzeżenie. A ja tu czekać będę na twe doniesienie.
KARZEŁ - Jak wąż będę się czołgał pośród drzew i w trzcinie. Żaden mi się nie wymknie. Nikt mnie nie wyminie. Będę szedł cicho. Nawet liść nie zaszeleści. Pan mój otrzyma wkrótce o tych mędrcach wieści.
Melodia "Śliczna gwiazda ".
GWIAZDA - Dla Was, o Mędrcy, blaski swe rozpalam i do żłóbka Dzieciny wnet Was doprowadzę, ale przez dwór Heroda wracać Wam nie radzę.
MĘDRCY - Jaką cudną melodię i pieśń słychać z dala.
Aniołowie śpiewają "Gdy się Chrystus rodzi ", odsłaniają szopkę. Matka Boża kołysze Dzieciątko. Święty Józef, widząc mędrców, chce osłonić świętą Rodzinę, lecz aniołowie śpiewając, przepuszczają Trzech Króli.
KACPER - Wiodła nas gwiazda ze stron dalekich do ziemi Izraela. Oczekiwany przez długie wieki Bóg serca rozwesela.
MELCHIOR - Oczekiwany od lat z tęsknotą, wypatrywany z dalekich dróg, niech przyjmie mirrę, kadzidło i złoto w darze maleńki Bóg.
BALTAZAR - Hołd Ci składamy, Panie, od wieków w świecie oczekiwany. Matko Dziewico chwała, Żeś Zbawiciela nam dała.
Mędrcy składają dary i śpiewają "Ach witaj Zbawco". Wychodzą. Matka Boża i dzieciątko zasypiają. Pojawia się anioł, mówi do czuwającego Józefa.
ANIOŁ - Wstań i weź Dziecię. Obudź Maryję. Musicie odejść w strony dalekie. W duszy Heroda zbrodnia się kryje, więc uciekajcie z Bogiem - człowiekiem.
Święty Józef budzi Matkę Bożą, spowijają dzieciątko, gaszą ognisko i wychodzą. Piosenka "Uciekali na Osiołku".
Do Heroda wbiega karzeł, pada do jego stóp.
KARZEŁ - Panie! Litości! Daruj mi, Panie! Źle wykonałem swoje zadanie! Nie ma ich! HEROD - Kogo?
KARZEŁ - Mędrców ze Wschodu i tego, Co zwany Królem Narodów. W mgle się Rozwiali jak czarownicy.
Herod tupie i wali berłem o tron.
HEROD - Hej! Służba! Wtrącić go do ciemnicy!
Karzeł płacze, wyrywa się, ale służba wywleka go z sali.
HEROD - (woła) Hej! Wojsko niechaj miecze szykuje i wszystkie małe dzieci morduje!
Żołnierze wychodzą. Wybiegają Diabełek i Śmierć w białej szacie. Mówią do Heroda.
DIABEŁEK - (ocierając łzy) Och, Herodzie, Herodzie, ty potworze srogi! Nawet diabli się trzęsą z odrazy i trwogi. Za łzy matek, śmierć tych dzieci nieszczęśliwych, niechaj twe ciało płonie dzisiaj ogniem żywym!
HEROD - (stacza się z tronu i wyje) Ooo! Litości! Lekarzy do mnie wzywać trzeba! Odwołajcie żołnierzy!
Skrada się Śmierć.
ŚMIERĆ - Za późno. Dzieci już poszły do nieba. Jako aniołki na obłokach jasnych płyną i śpiewają schylone nad Bożą Dzieciną. A ty, napiętnowany za zbrodnie przez dzieje zaraz zginiesz i w plamę smoły się rozlejesz.
Śmierć zarzuca na Heroda wyjętą spod szaty, czarną szmatę. Słychać grzmot. Panika, dworzanie przerażeni rozbiegają się z krzykiem.
DWORZANIE - Biada, Biada,! Uciekajmy, bo nas też dosięgnie śmierć blada!
Nastaje ciemność. Wychodzą: Anioł, Gwiazda i Aniołek 2. Na tle cichej muzyki mówią:
ANIOŁ - Dzień za dniem. Za godziną przemija godzina. Idzie Józef i tuli Dziecię Maryja pełna łaski. Pod niebem rozgwieżdżonym przez egipskie piaski brnie w ucieczce przed śmiercią Najświętsza Rodzina. Kiedyś gwiazdy zgasną. Będą padać trony. A Król Królów w ubogiej szopce narodzony, w duszach naszych ukryty pozostanie - WIECZNY.
GWIAZDA - Pokój wam wszyscy ludzie dobrej woli. Prysła nienawiść. Runęły trony. Niech nas wszystkich miłość zespoli i do nowego prowadzi świata!
Wszyscy wstają. Połączmy dłonie .
(wszyscy przy żłóbku podają sobie ręce, tworzą łańcuch) Brat niech pozna brata, bo z nami Bóg wcielony!
ANIOŁEK 2 - Dziękujemy Ci, Boże, za wspaniały, pełen ludzi świat. Niech wszyscy staną się rodziną i każdy będzie jak brat. Niech wszyscy się miłują, bo miłości na świecie trzeba. Niech sobie pomagają i wspólnie dotrą do nieba.
Śmierci: Za twe grzechy za twe zbytki chodz do piekła boś ty brzydki.
Nie mam pomysłu bo nie wiem jaki kontekst pozostałych ról.
(SCENARIUSZ JASEŁEK)
SCENA I
(Na scenie śpią pasterze. Maciek pilnujący trzody obserwuje dziwne zjawiska na niebie)
MACIEK (ze zdziwieniem)
Nie pamiętam wcale, żeby moje oczy oglądały takie dziwne noce jak dzisiejsza. Bo też co się dzieje, nocka przecież jeszcze. A niebo goreje.
Boże, Boże słońce świeci. Święte wojsko z nieba leci. Głos anielski słychać wszędy, nucący wdzięczne kolędy.
ANIOŁ I (pojawia się z lewej strony)
Bóg się rodzi moc truchleje. Pan niebiosów obnażony. Ogień krzepnie, blask ciemnieje. Ma granice Nieskończony.
ANIOŁ II (pojawia się z prawej strony)
Wzgardzony, okryty chwałą, śmiertelny król nad wiekami.
WSZYSTKIE ANIOŁY
A słowo ciałem się stało i mieszkało miedzy nami.
ANIOŁ III
W nędznej szopie narodzony, żłób mu za kolebkę dano. Cóz jest, czem był otoczony? Bydło pasterze i siano.
ANIOŁ IV
Ubodzy was to spotkało. Witać go przed bogaczami.
WSZYSTKIE ANIOŁY
A słowo ciałem się stało i mieszkało miedzy nami.
MACIEK (z przerażeniem)
Bracia, bracia prędko wstawajcie, i w szybkiej ucieczce ratunku szukajcie.
Łuna z nieba wielka bije, niech się chowa ten, kto żyje.
Koniec świata pewno będzie, bo aniołów pełno wszędzie.
ANIOŁ V
Nie bój się, nie bój Maćku pastuszku. Jakeś ty, takem ja u Boga służka. Zwiastuję wesołe lata, że się wam zbawiciel świata w Betlejem narodził. Więc go czym prędzej przywitać bieżcie
.( anioły wycofują się nieco ale pozostają widoczne)
MACIEK
Kuba, Kaźmierz szybko wstawejcie i wielką nowinę posłuchać chciejcie!
KUBA(złości się nagle rozbudzony)
Czy ci mam po głowie dać, że nam nie dasz po nocy spać?
KAŹMIERZ(podobnie jak kolega)
Nowiny swojej trzodzie powiadaj, a do nas teraz już nic nie gadaj!
MACIEK
Bracia pasterze, proszę was bardzo, takimi wieściami ludzie nie gardzą. Syn Boży się dziś narodził, który od grzechów ludzi oswobodzi. Wstawajcie, bo wezmę was za czupryny.
Na świat dziś przyszedł Boga syn jedyny.
KUBA
Nie krzycz już tyle, otwieram swe oczy. Widzę też łunę, co z nieba blask toczy. I myślę sobie, że nie ma co czekać. Trza brać nogi za pas i szybko uciekać.
MACIEK
Słuchaj, co mówię, były tu anioły przecie, kazały powitać zaraz Boże dziecię. Biegnijmy zatem w Betlejem stronę, by oddać cześć temu co dziś narodzone.
KAŹMIERZ
Skoro tak mówisz, przekonajmy brata, i witajmy zaraz zbawiciela świata. A niebios zastępy niech owiec pilnują, i blaskiem niebieskim drogę nam wskazują.
MACIEK
A wiec śpieszmy ile sił w nogach,
By pokłonić się synowi Boga.
SCENA II
(kłótnia diabłów)
Diabeł I
Jestem z diabłów najgorszy! A dusze uczone z dyplomem
zagarniam swoim ogonem! O, tak!
Diabeł II
Rozpuszczam ludzi, schlebiam, psuję,
zwabiam w otchłań piekieł i torturuję, torturuję…
Diabeł III
Gorszy od was jestem — słodkim głosem kuszę ludzi,
potem w ogniu piekielnym męczę, dolewam oliwy i dręczę, dręczę…
Diablik
Ja też robię, co mogę:
czasem coś szepnę do ucha,
nie każdy mnie jednak słucha.
A marzy mi się, że wszystkie dusze smażę w wiecznym ukropie i w smole!
Diablica
Precz diablęta! Kłótnie tu na nic!
(pokazuje w stronę widowni)
Patrzcie, ile dusz do zdobycia przed wami!
Zabierzcie się za nie składnie, by zaraz zawarły pakt z diabłem.
Diabeł I
Policzmy im grzechy dokładnie, zanim ktoś z nas je dopadnie.
Diabeł III
Oj, niejeden z nich przeklina i w Wielki Piątek kiełbaski wcina…
Diabeł II
Niejedna słodka panienka zbyt często w lusterko zerka.
Dąsa się, na koleżanki gniewa, starszych nie słucha, na lekcjach ziewa.
Diablik
Oj, leniuchom się dostanie:
Będą co dzień jedli w piekle twarde kluchy na śniadanie!
Anioł II
Precz! Zejdźcie mi z drogi!
I bierzcie diabliki za pas nogi!
(zwraca się do widzów)
A każdy z was niech raduje się jak może,
bo gwiazda na niebie zwiastuje nam Narodzenie Boże!
Anioł V
Dziecię się w Betlejem narodziło,
co przynosi światu nadzieję i miłość.
A kysz, diabły! A kysz!
Anioł III
Radość światu. Bóg się rodzi,
by królować na ziemi.
Niech w każdym sercu znajdzie swój zakątek,
A na Ziemi i w Niebie śpiewajcie Mu, śpiewajcie Mu!
( Kolęda„Bóg się rodzi” )
SCENA III
(w betlejemskiej szopie)
ANIOŁ IV
W Betlejem, w małej stajence
Nocą, gdy spał świat cały,
Najświętszej Maryi Panience
Narodził się Jezus mały.
JÓZEF
Spocznij Maryjo, mały Jezus śpi,
O przyszłych cudach swoich pewnie śni.
( Maryja siada z Jezusem na rękach)
MARYJA
Syneczku mój mały, maleńki,
Uśmiechasz się słodko przez łzy.
Wśród brudnych ścian biednej stajenki,
Twa wdzięczna twarzyczka mi lśni.
Chciałabym dla Ciebie, Syneczku,
Piękniejszy, bogatszy mieć dom.
Bo godzien pałaców królewskich,
Kto w niebie zostawił Swój tron.
JÓZEF
Spis ludności to sprawił i nasze ubóstwo,
Że na świat dziś wydałaś tutaj takie bóstwo.
MARYJA
Lecz Ty nie narzekasz, nie płaczesz,
Uśmiechasz się cicho przez sen,
A serce me mocno kołacze,
Bo nowy zaświtał nam dzień.
JÓZEF
Zdrzemnij się Maryjo, wiatr nuci kolędy. Zostanę przy żłóbku i czuwać tu będę.
(Maryja drzemie)
ANIOŁ
Jezus malusieńki, leży nagusieńki. Płacze z zimna, nie dała mu matusia sukienki. Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła, w który dziecię owinąwszy, siankiem go okryła. Nie ma kolebeczki ani poduszeczki. We żłobie mu położyła sianka pod główeczki. Dziecinka się kwili, matuleńka lili. W nóżki zimno, żłóbek twardy, stajenka się chyli.
SCENA IV (mędrcy wędrują przez pustynię)
Chór śpiewa kolędę(na melodię„Dzisiaj w Betlejem”)
I Trzej Królowie (2x) od wschodu przybyli,
I dary Panu (2x) kosztowne złożyli
Chrystus się rodzi, nas oswobodzi,
Anieli grają, króle witają,
Pasterze śpiewają, bydlęta klękają,
Cuda, cuda ogłaszają.
MELCHIOR
Ta wędrówka już się dłuży. Bóg nas ustrzegł dziś od burzy, co zasypać szlaki mogła.
KACPER
Choć się nawałnica wzmogła.
BALTAZAR
Ustrzegł nas także od Heroda.
KACPER
Jego złość czarna broda wciąż mi stoją przed oczami.
BALTAZAR
Otoczony w krąg strażami za nic prawo ma i ludzi. Nie szacunek, lecz strach budzi.
MELCHIOR
Żądny władzy jest i krwi, z proroctw wszelkich sobie kpi. Chciałby pozbyć się Mesjasza bo go dziecię to przestrasza.
KACPER
Chodźmy pokłonić się Jezusowi, obiecanemu światu królowi.
(nagle pojawia się anioł)
ANIOŁY (śpiewają)
Mędrcy świata monarchowie gdzie spiesznie dążycie? Powiedzcież nam trzej królowie, chcecie widzieć dziecię? Ono w żłobie nie ma tronu ni berła, nie dzierży, a proroctwo jego zgonu już się w świecie szerzy.
MĘDRCY(odpowiadają śpiewem)
Wiemy o tym, złość okrutna dziecię prześladuje. Wieść okropna, wieść to smutna, Herod spisek knuje.
ANIOŁY
Nic monarchów nie odstrasza, do Betlejem spieszą.
Gwiazda zbawcę im ogłasza, nadzieją się cieszą.
SCENA V
(w stajence pasterze grają na fujarkach 2 zwrotki dowolnej kolędy)
ANIOŁOWIE(śpiewają)
Przybieżeli do Betlejem pasterze, grają skocznie dzieciąteczku na lirze.
PASTERZE(odpowiadają śpiewem)
Chwała na wysokości, chwała na wysokości, a pokój na ziemi.
MACIEJ(mówi)
Anioł nam dzisiaj mówił; Chrystus się wam narodził. W Betlejem, nie bardzo podłym mieście. Narodził się w ubóstwie — pan wszego stworzenia.
KUBA
Chcąc się dowiedzieć tego poselstwa wesołego przyszliśmy tu skąpliwie,
by znaleźć dziecię w żłobie, Maryję z Józefem.
ANIOŁOWIE (śpiewają)
Oddawali swe ukłony w pokorze.
PASTERZE (śpiewają)
Tobie z serca ochotnego, o Boże.
WSZYSCY
Chwała na wysokości, chwała na wysokości, a pokój na ziemi.
(wchodzą trzej królowie i robią to, co śpiewają pasterze)
KUBA
Mędrcy, świata monarchowie pokłon dają niski. Mirrę, kadzidło i złoto włożą do kołyski.
PASTERZE
Nic monarchów nie przestrasza, do Betlejem chcieli,
by stało się, co prorocy z dawna powiedzieli.
(Mędrcy podchodzą do stajenki i kolejno mówią składając dary)
KACPER
Kacper jestem, mędrzec — król, daję Tobie złota wór,
By dostatek panował na Ziemi, by ludzkie życie odmienić.
BALTAZAR
Przyjmij od Baltazara mirrę — żywicą pachnące zioła,
Żeby chorób nie było na świecie,
Żeby zdrowie nas nie opuszczało,
I jak anioł stróż przy nas trwało.
MELCHIOR
Kadzidło w ofierze przyjmij od Melchiora
na przebłaganie za tych, którym obca pokora.
By miłość na zawsze przyszła, a pycha precz odeszła.
„Hej, gwiazdeczko”
(na melodię„Gore gwiazda Jezusowi”-1 zwrotkę śpiewają Aniołowie, a 2 dzieci)
1. Hej, gwiazdeczko, co na niebie / nam świecisz!
Spójrz na ziemię właśnie idą / tu dzieci!
Ref.
Och, jak ta gwiazdeczka mruga!
A tam śmieje się już druga do dzieci, / do dzieci!
2. Przyszliśmy, by dzieciąteczko poniańczyć, / poniańczyć!
Wesołego krakowiaka potańczyć, / potańczyć!
Ref.
Hopsasasa, wkoło Matki! Hopsasasa miłe dziatki!
Jezusek niech patrzy!
DZIECKO I
Już słychać kolędy, już pachnie świętami...
Syn Boży się rodzi, by zamieszkać z nami.
DZIECKO II
W betlejemskiej grocie, w żłóbeczku na sianie
I w każdym kościele jest jego mieszkanie.
DZIECKO III
My więc jak pasterze do Niego idziemy,
Dziecięcą modlitwę w darze Mu niesiemy.
DZIECKO IV
Prosimy w modlitwie o pokój na świecie,
By było szczęśliwe trzecie Tysiąclecie.
DZIECKO V
By jedność i zgoda wszędzie panowały:
Błogosław nam Jezu, Panie, Boże mały.
(wszyscy śpiewają kolędę lub pastorałkę)
ŻYCZENIA ( na zakończenie mówią 3 osoby )
Czegóż w ten miły wieczór pragnąć nam dla siebie?
Aby spokój i pokój ogarnął serca nasze
I nastrój świąteczny zagościł w nich także.
Byśmy mogli w ten cichy wieczór wziąć opłatek biały,
Serdecznie go przełamać z kimś bliskim, kochanym.
I daru miłości też życzmy sobie nawzajem,
Bo Ci są tylko szczęśliwi, którzy dar ten znają.
Niech przy żywicznym zapachu strojnej choinki
Upłyną piękne chwile polskiej Wigilii,
Ze wspólnie śpiewaną kolędą, upragnionym gościem przy stole,
W kochającym rodzinnym kole.
OPRACOWAŁA: mgr Alicja Moś, n-el ZSP MIZERÓW
Starczy Google :D
Scenariusz jasełek
Pasterze chodzą, potem siadają. W tle słychać piosenkę - Skrzypi GOLEC ORKIESTRA PASTERZ 1 - Szmat drogi uszliśmy dzisiaj. Trzody piękną paszę miały, tylko zmęczenie członki ogarnia - czas by trochę spocząć.
PASTERZ 2 - Trawy dość tutaj. Do Betlejem niedaleko. Możemy już rozpalić ognisko.
PASTERZ 3 - Już się owieczki pokładają też srodze strudzone.
PASTERZ 1 - Piękna noc nadchodzi
PASTERZ 4 - Dawno już takiej nie było! Choć ziąb zewsząd ogarnia, niebo skrzy się gwiazdami. Ach żal się do snu pokładać! Tak bym w nie patrzył i patrzył! By przejrzeć je całkiem. Toć one podnóżkiem Pana. Z tego nieba, zstępowali kiedyś aniołowie ku Ojcu naszemu, Jakubowi, gdy był snem zmorzony. ..
Pasterze ziewają i zasypiają przy ognisku. "Śliczna gwiazda" - Pojawia się gwiazda.
GWIAZDA - Jestem gwiazda z wysokiego nieba. Sieję blaski pośród gór i pól. Do Betlejem spieszyć dziś wam trzeba, gdzie narodzi się Wszechświata Król.
Gwiazda powoli odchodzi, budzą się pastuszkowie.
I zwrotka "Bosy pastuszek ".
KRAKOWIAK - Hej! Jaka gwiazda mi się dziś przyśniła, co niby jasne słonko nocą zaświeciła
GÓRAL - Nie sen to! Świeci gwiazda w betlejemskiej stronie. O! Jakim blaskiem tam, w oddali płonie!
II zwrotka "Bosy pastuszek". Pastuszkowie rozglądają się.
PASTERZ 1 - Mesjasz się narodził!
PASTERZ 2 - W Betlejem, w ubogiej stajence!
PASTERZ 3 - Zanieśmy mu dary, co kto może, by z głodu nie cierpiał niebożę niedostatku pomiędzy swoimi!
PASTERZ 2 - Ja mu zaniosę najpiękniejszą owieczkę!
PASTERZ 1 - Ja wezmę przaśnego chleba, cośmy zabrali na wieczerzę.
PASTERZ 3 - To ja plaster miodu by Dziecię słodyczy skosztowało.
KRAKOWIAK - Ja koszyk jaj, a Kuba. ..
GÓRAL - Wezmę swą owieczkę. Niech nóżki Jezusowi ogrzeje troszeczkę. ŁOWICZANIN - Ja - na fujarce Jezusowi pięknie będę grać. Na fujarce, na wierzbowej nasi pastuszkowie będą grać, by maleńki Bóg mógł spać.
PASTERKI - Chodzimy po lesie, zbieramy maliny. Trzy dzbanki uzbierałyśmy dla Bożej Dzieciny.
Wszyscy biorą owieczki i przy dźwiękach melodii pasterskiej Golec Orkiestry idą przez scenę. Robi się jasno, dochodzą do szopki śpiewając "Pójdźmy wszyscy do stajenki ".Matka Boża, Święty Józef, Dzieciątko w żłóbku. Pastuszkowie i pasterki klękają przy żłóbku. Pojawiają się Aniołki.
ANIOŁEK 1 - Ludzie, ludzie przybywajcie, Boże dziecię przywitajcie. Narodził się świata Pan, by nawrócić serca nam.
ANIOŁEK 2 - W żłobie, na sianie Dzieciątko Boże, rączki mu zgrabiały, nóżki podrętwiały W tym chłodzie.
ANIOŁEK 3 - Pozwól mały Królu, że Cię rozweselę, w żłóbku Ci podusię mięciutką pościelę.
ANIOŁEK 4 - Będę Cię kołysać, cichutko powożę, z nieba gwiazdkę sięgnę, przy nóżkach położę.
ANIOŁEK 1 - Ażeby Cię grzała swoim blaskiem złotym, rozjaśniała ziemię niebiańskim urokiem.
PASTERZ 3 - Słonko sponad chmury niech dla Ciebie świeci, byś w mrozie nie leżał wśród śnieżnej zamieci.
PASTERZ 1 - Postawię bliziutko drzewko choinkowe, zawieszę aniołki i światełka nowe.
Stawia choinkę przy żłóbku.
ANIOŁEK 3 - Powieszę cukierki, jabłuszka i bombki, żebyś się uśmiechnął, gdy weźmiesz do rączki.
ANIOŁEK 1 - Zaśpiewam Mu, zanucę kolędę. Przez pół nocy, może dłużej tam będę.
WSZYSCY RAZEM - Żebyś Mały Boże nie płakał, nie szlochał, bo ja Cię najwięcej i naj- mocniej kocham.
Kolęda -"Oj Maluśki, Maluśki. .." Wpada Diabełek zaplątany w sieć.
DIABEŁEK - O Matko Boża! Poskarżyć się muszę. Posłał mnie Szatan, łowić ludzkie dusze. Tą wielką siecią dusze łowić miałem, sieć zarzuciłem, sam się zaplą- tałem. Oj, nie wrócę już do czarta! Zabije mnie, bo sieć podarta! Święty Józefie, pozwól, że zostanę, to Ci ustrzegę Dzieciątko kochane. Złego wilka przegnam w puszczę i Heroda nie dopuszczę. Pozwól zostać tu, strzec Dzieciątka snu.
ANIOŁOWIE - Hej, cuda tej nocy się przydarzają, że nawet diablątka się nawracają. ŚWIĘTY JÓZEF - Trzeba, byście białą szatę diabłu nałożyły, żeby nie zląkł się kosmacza nasz syneczek miły.
Aniołowie ubierają diabełka w komeżkę.
DIABEŁEK - (Oglądając się) A anielskie skrzydła gdzie?
(Archanioł Michał wznosi miecz)
ARCHANIOŁ - Patrzcie, czego mu się chce? Czy już grzechów się pozbyłeś? Czy już rogi Utraciłeś? Marsz! Za progiem stań niebożę! Marsz! Bo mieczem Ci przy - łożę!
Diabełek smutny chowa się za szopką. Aniołowie śpiewają kolędę - "Śliczna panienka "- 1 zwrotka. Pasterki mówią kolejno:
PIERWSZA - Gdybyś się w polskiej urodził ziemi, gdybyś świat ujrzał tu, utkałabym Ci dłońmi własnymi pieluszkę z białego lnu.
DRUGA -W izdebce ciepłej miałbyś posłanie, z lipy kołyskę byś miał. Nie leżałbyś już na zwykłym sianie, na miękkim puchu byś spał.
TRZECIA - By nie musiała Twoja mateczka rąbeczka z głowy brać, ciepłe by runo dała owieczka, by z niego kołdrę tkać.
RAZEM - Szumiałyby ci sosenki w borze, świerszcze ćwierkały do snu. Czemu, ach czemu, Maleńki Boże, nie urodziłeś się tu?
11 zwrotka "Śliczna panienka". Anioły zasłaniają szopkę. Ustawiają się przed szopką. Żołnierze ustawiają tron. Wychodzi gwiazda. Nadchodzą trzej królowie.
GWIAZDA - Jestem gwiazdą z wysokiego nieba, sieję blaski pośród gór i pól. Do Betlejem spieszyć dziś wam trzeba, gdzie narodził się Wszechmogący Świata Król.
KACPER - Wiemy o tym, gwiazdo, wiemy i z dalekich ziem idziemy, by odnaleźć Maleńkiego, W księgach zapowiedzianego.
MELCHIOR - Z gór dalekich idzie nasza karawana, przez pustynię i przez żyzne łany, Twoim blaskiem - gwiazdo - kierowana, gdzie ten król z dawna oczekiwany?
BALTAZAR - Wędrujemy - Trzej Mędrcy ze Wschodu. Kresu drogi szukamy z tęsknotą, Maleńkiemu Wyborcy Narodów niosąc mirrę, kadzidło i złoto.
Nadchodzi wysłannik Heroda. Mówi do królów.
DWORZANIN - Herod - potężny król Izraela wiedząc, że długa wędrówka Wasza, gościny chętnie dzisiaj Wam udziela i na królewski dwór Was zaprasza.
Prowadzi ich do Heroda. Herod siada na tronie. Obok stają żołnierze, sługi wachlują Króla. Melodia dworska.
HEROD - (wrzeszczy) Jam jest Herod - potęga między królami! Żaden wróg nie śmie do mych stóp się zbliżyć! Podejrzanych kazałem otoczyć szpiegami! Dla opornych - są drzewa na tysiące krzyży!
Nadchodzi dworzanin, prowadząc Trzech Króli.
DWORZANIN - (pada na twarz) Królu mój i Panie! Oto mędrców trzech prowadzę na Twoje wezwanie.
Trzej Królowie kłaniają się z godnością Herodowi.
KACPER - Witamy cię, władco, sławny spośród wielu. Z prośbą, byś swej pomocy raczył nam udzielić.
MELCHIOR - Wiodła nas tutaj gwiazda z Dalekiego Wschodu, bo się z izraelskiego urodził narodu Król Królów.
HEROD - (zrywa się z tronu) Toć to wieść jest niesłychana! Król Królów? Wieść to nie do uwierzenia!
BALTAZAR - To przepowiednia w księgach starych wyczytana, że On się już narodził z Dawida plemienia.
HEROD - (uśmiecha się chytrze) Potomkowie Dawida? Pokolenie Judy? Ech, każdy z tych biedaków ma dziś mieszek chudy. Ech, jakiż król mógłby się z tych nędzarzy zrodzić? Prawie każdy, jak pastuch, za owcami chodzi. Cóż? Szukajcie. Ja tylko ugościć was mogę, a do króla pastuchów sami znajdźcie drogę. I znak mi wtedy dajcie, gdzie odnajdziecie, bo ja także mu muszę dary złożyć przecież.
Mędrcy wraz z dworzaninem wychodzą, (stoją przed ołtarzem, na środku, między barierkami) . Herod klaszcze w ręce.
KARZEŁ - (pada na twarz) Co mam czynić, Panie?
HEROD - Śledzenie tych trzech mędrców będzie twym zadaniem. Mały jesteś, więc możesz iść niepostrzeżenie. A ja tu czekać będę na twe doniesienie.
KARZEŁ - Jak wąż będę się czołgał pośród drzew i w trzcinie. Żaden mi się nie wymknie. Nikt mnie nie wyminie. Będę szedł cicho. Nawet liść nie zaszeleści. Pan mój otrzyma wkrótce o tych mędrcach wieści.
Melodia "Śliczna gwiazda ".
GWIAZDA - Dla Was, o Mędrcy, blaski swe rozpalam i do żłóbka Dzieciny wnet Was doprowadzę, ale przez dwór Heroda wracać Wam nie radzę.
MĘDRCY - Jaką cudną melodię i pieśń słychać z dala.
Aniołowie śpiewają "Gdy się Chrystus rodzi ", odsłaniają szopkę. Matka Boża kołysze Dzieciątko. Święty Józef, widząc mędrców, chce osłonić świętą Rodzinę, lecz aniołowie śpiewając, przepuszczają Trzech Króli.
KACPER - Wiodła nas gwiazda ze stron dalekich do ziemi Izraela. Oczekiwany przez długie wieki Bóg serca rozwesela.
MELCHIOR - Oczekiwany od lat z tęsknotą, wypatrywany z dalekich dróg, niech przyjmie mirrę, kadzidło i złoto w darze maleńki Bóg.
BALTAZAR - Hołd Ci składamy, Panie, od wieków w świecie oczekiwany. Matko Dziewico chwała, Żeś Zbawiciela nam dała.
Mędrcy składają dary i śpiewają "Ach witaj Zbawco". Wychodzą. Matka Boża i dzieciątko zasypiają. Pojawia się anioł, mówi do czuwającego Józefa.
ANIOŁ - Wstań i weź Dziecię. Obudź Maryję. Musicie odejść w strony dalekie. W duszy Heroda zbrodnia się kryje, więc uciekajcie z Bogiem - człowiekiem.
Święty Józef budzi Matkę Bożą, spowijają dzieciątko, gaszą ognisko i wychodzą. Piosenka "Uciekali na Osiołku".
Do Heroda wbiega karzeł, pada do jego stóp.
KARZEŁ - Panie! Litości! Daruj mi, Panie! Źle wykonałem swoje zadanie! Nie ma ich! HEROD - Kogo?
KARZEŁ - Mędrców ze Wschodu i tego, Co zwany Królem Narodów. W mgle się Rozwiali jak czarownicy.
Herod tupie i wali berłem o tron.
HEROD - Hej! Służba! Wtrącić go do ciemnicy!
Karzeł płacze, wyrywa się, ale służba wywleka go z sali.
HEROD - (woła) Hej! Wojsko niechaj miecze szykuje i wszystkie małe dzieci morduje!
Żołnierze wychodzą. Wybiegają Diabełek i Śmierć w białej szacie. Mówią do Heroda.
DIABEŁEK - (ocierając łzy) Och, Herodzie, Herodzie, ty potworze srogi! Nawet diabli się trzęsą z odrazy i trwogi. Za łzy matek, śmierć tych dzieci nieszczęśliwych, niechaj twe ciało płonie dzisiaj ogniem żywym!
HEROD - (stacza się z tronu i wyje) Ooo! Litości! Lekarzy do mnie wzywać trzeba! Odwołajcie żołnierzy!
Skrada się Śmierć.
ŚMIERĆ - Za późno. Dzieci już poszły do nieba. Jako aniołki na obłokach jasnych płyną i śpiewają schylone nad Bożą Dzieciną. A ty, napiętnowany za zbrodnie przez dzieje zaraz zginiesz i w plamę smoły się rozlejesz.
Śmierć zarzuca na Heroda wyjętą spod szaty, czarną szmatę. Słychać grzmot. Panika, dworzanie przerażeni rozbiegają się z krzykiem.
DWORZANIE - Biada, Biada,! Uciekajmy, bo nas też dosięgnie śmierć blada!
Nastaje ciemność. Wychodzą: Anioł, Gwiazda i Aniołek 2. Na tle cichej muzyki mówią:
ANIOŁ - Dzień za dniem. Za godziną przemija godzina. Idzie Józef i tuli Dziecię Maryja pełna łaski. Pod niebem rozgwieżdżonym przez egipskie piaski brnie w ucieczce przed śmiercią Najświętsza Rodzina. Kiedyś gwiazdy zgasną. Będą padać trony. A Król Królów w ubogiej szopce narodzony, w duszach naszych ukryty pozostanie - WIECZNY.
GWIAZDA - Pokój wam wszyscy ludzie dobrej woli. Prysła nienawiść. Runęły trony. Niech nas wszystkich miłość zespoli i do nowego prowadzi świata!
Wszyscy wstają.
Połączmy dłonie .
(wszyscy przy żłóbku podają sobie ręce, tworzą łańcuch) Brat niech pozna brata, bo z nami Bóg wcielony!
ANIOŁEK 2 - Dziękujemy Ci, Boże, za wspaniały, pełen ludzi świat. Niech wszyscy staną się rodziną i każdy będzie jak brat. Niech wszyscy się miłują, bo miłości na świecie trzeba. Niech sobie pomagają i wspólnie dotrą do nieba.
KONIEC