Trudnosci ludzi ,ktorzy glosza ewangelie to chociazby internet ,ktory czasem niektorym ludziom miesza w glowach.W niektorych krajach przesladowania chrzescijan.Dokuczanie a nawet znencanie sie za gloszenie ewangeli.
Większość ludzi uznaje takiego człowieka za wariata. Ludzie drwią z tego o czym on mówi, uważają to za bajki wyssane z palca. Taka osoba często odrzucana jest przez otoczenie w jakim żyje, większość osób nie chce utrzymywać z nim kontaktów. Ludzie uważają że Ewangelia nie jest ważna, że to tylko książka w którą każą nam wieżyć a my tego nie chcemy więc nie będziemy słuchać tego co mówi ten człowiek. Głoszenie "dobrej nowiny" nigdy nie było proste, zawsze znalazł się ktoś kto mówił że to głupie gadanie.
Trudnosci ludzi ,ktorzy glosza ewangelie to chociazby internet ,ktory czasem niektorym ludziom miesza w glowach.W niektorych krajach przesladowania chrzescijan.Dokuczanie a nawet znencanie sie za gloszenie ewangeli.
Większość ludzi uznaje takiego człowieka za wariata. Ludzie drwią z tego o czym on mówi, uważają to za bajki wyssane z palca. Taka osoba często odrzucana jest przez otoczenie w jakim żyje, większość osób nie chce utrzymywać z nim kontaktów. Ludzie uważają że Ewangelia nie jest ważna, że to tylko książka w którą każą nam wieżyć a my tego nie chcemy więc nie będziemy słuchać tego co mówi ten człowiek. Głoszenie "dobrej nowiny" nigdy nie było proste, zawsze znalazł się ktoś kto mówił że to głupie gadanie.