W przypowieści o gospodarzu z winnic morałem jest to, że wszyscy ludzie muszą się podporządkować mądrości boga, ufać jego woli, wierzyć że wszystko co czyni ma swój cel.
W przypowieści o siewcy morałem jest to, że ludzie powinni tak jak "ziarna, które upadły na żyzny grunt" słuchać słów Boga i starać się żyć zgodnie z nauką Chrystusa.
„Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”. Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.
W przypowieści o gospodarzu z winnic morałem jest to, że wszyscy ludzie muszą się podporządkować mądrości boga, ufać jego woli, wierzyć że wszystko co czyni ma swój cel.
W przypowieści o siewcy morałem jest to, że ludzie powinni tak jak "ziarna, które upadły na żyzny grunt" słuchać słów Boga i starać się żyć zgodnie z nauką Chrystusa.
„Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”. Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.
Kto ma uszy, niechaj słucha!
MAM NADZIEJE ŻE O TO CHODZIŁO