Chrześcijanie powinni być solą ziemi i światłem świata.Taki powienien być przewodnik do Boga.
Rolą soli jest nadawanie smaku, przyprawianie go, będąc jak sól chrześcijanie mają nadawać smaku nauce Jezusa w swoim codziennym życiu.Nie możemy zatracić swojego smaku, nie możemy zwietrzeć, czyli zobojętnieć bo na cóż wtedy sól bez smaku.Mamy poprawiać samak swojego życia i życia innych poprzez dobry przykład. NIe psuć smaku o Jezusie tylko doprawić.POwinniśmy być dla świata solą ziemi czyli odpowiedzialni za swoją rodzinę, za swoich kolegów, za pracowników, za każdego spotkanego człowieka, aby pozostawić dobry smak po sobie, a nie niesmak.
Mymy być także światłem świata. świałto rozświetli każdą ciemność, każdy grzech, każde zagubienie, każdy smutek i cierpienie. Światło symbolizuje w Bibli Bożą obecność, więc mamy być Bożą obecnością w świecie jako osoby stowrzone na obraz i podobieństwo Boże. Poprzez nasze postępowanie powinni inni dotrzegać Boga.swiatła się też nie ukrywa, chociaż bywają tacy, których ono drażni, którzy wolą żyć w ciemności, bo tak im się opłaca, bo tak jest wygodniej. Ale czyć nei bez sensu jest chowanie światła? Światło nasze powinno mieć duży płomień bo ma rozjaśnić każdą ciemność tego świata. Wyzwanie jest wielkie, ale jak najbardziej możliwe.Trzeba tak żytć wiarą, zeby się nie wstydzić, nie tlić, ale pokazać całemu światu.
Być solą i światłem. Nie dławić i nie oślepiać innych sobą samym, moimi – choćby najsłuszniejszymi – racjami i pomysłami na życie. Raczej wsłuchać się w ludzkie pragnienia, śmiech i łzy i zrobić coś, aby nasze życie nabrało smaku, abyśmy widzieli wyraźniej i dalej. Wtedy będę jak Ten, który jedyny mógł w pełni powiedzieć o sobie, że jest światłością świata, a który „ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2,7).
Chrześcijanie powinni być solą ziemi i światłem świata.Taki powienien być przewodnik do Boga.
Rolą soli jest nadawanie smaku, przyprawianie go, będąc jak sól chrześcijanie mają nadawać smaku nauce Jezusa w swoim codziennym życiu.Nie możemy zatracić swojego smaku, nie możemy zwietrzeć, czyli zobojętnieć bo na cóż wtedy sól bez smaku.Mamy poprawiać samak swojego życia i życia innych poprzez dobry przykład. NIe psuć smaku o Jezusie tylko doprawić.POwinniśmy być dla świata solą ziemi czyli odpowiedzialni za swoją rodzinę, za swoich kolegów, za pracowników, za każdego spotkanego człowieka, aby pozostawić dobry smak po sobie, a nie niesmak.
Mymy być także światłem świata. świałto rozświetli każdą ciemność, każdy grzech, każde zagubienie, każdy smutek i cierpienie. Światło symbolizuje w Bibli Bożą obecność, więc mamy być Bożą obecnością w świecie jako osoby stowrzone na obraz i podobieństwo Boże. Poprzez nasze postępowanie powinni inni dotrzegać Boga.swiatła się też nie ukrywa, chociaż bywają tacy, których ono drażni, którzy wolą żyć w ciemności, bo tak im się opłaca, bo tak jest wygodniej. Ale czyć nei bez sensu jest chowanie światła? Światło nasze powinno mieć duży płomień bo ma rozjaśnić każdą ciemność tego świata. Wyzwanie jest wielkie, ale jak najbardziej możliwe.Trzeba tak żytć wiarą, zeby się nie wstydzić, nie tlić, ale pokazać całemu światu.
Być solą i światłem. Nie dławić i nie oślepiać innych sobą samym, moimi – choćby najsłuszniejszymi – racjami i pomysłami na życie. Raczej wsłuchać się w ludzkie pragnienia, śmiech i łzy i zrobić coś, aby nasze życie nabrało smaku, abyśmy widzieli wyraźniej i dalej. Wtedy będę jak Ten, który jedyny mógł w pełni powiedzieć o sobie, że jest światłością świata, a który „ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2,7).