Kiedy widze, że moje koleżanki się pokłóciły staram się je pogodzić. Próbuje wymyślić taki podstęp, aby ze sobą porozmawiały i wyjaśniły sobie np.dlaczego się pokłóciły. Często wkręcam w to inne osoby z klasy. Działamy tak długo, aż wszystko wróci do normy i wszyscy będziemy żyć ze sobą w zgodzie.
Kiedy widze, że moje koleżanki się pokłóciły staram się je pogodzić. Próbuje wymyślić taki podstęp, aby ze sobą porozmawiały i wyjaśniły sobie np.dlaczego się pokłóciły. Często wkręcam w to inne osoby z klasy. Działamy tak długo, aż wszystko wróci do normy i wszyscy będziemy żyć ze sobą w zgodzie.
Trzeba robic za świetnego mediatora.
Najlepiej trzeźwym okiem spojrzec na to wszystko i delikatnie dac do zroumienia stronie o błednym myśleniu na czym polega jej błąd.
Gdy widzimy konflikty to nie podsycajmy ich.
Nie róbmy z nich źródła plotek : "ooo ta pokłóciła się z ta a tamta z tamtym"
bez sensu ;/