W swojej obecnej postaci kuchnia angielska stanowi mieszaninę wyspiarskich tradycji i kolonialnych wpływów. Zacznijmy od świętości nad świętościami - angielskiego śniadania. Zgodnie z utartym ceremoniałem dzień prawdziwego Anglika rozpoczyna się od fiiżanki herbaty. Właściwy the English breakfast składa się z pięciu dań: szklanki soku pomarańczowego lub sałatki owocowej, potem pojawia się owsianka (porridge) lub chrupiące cornflakes z mlekiem. Danie główne, czyli fry-up (wszystko, co smażone) to sadzone jajka na chrupkim bekonie (albo szynce) z przysmażonymi połówkami pomidora lub grzybami. Czwarte danie - rybne lub mięsne to np. kipper - wędzony śledź prosto z patelni lub kedgeree - gotowana ryba w ryżu z curry, bądź typowo angielski "przysmak" - devilled kidneys - pikantne cynaderki baranie. Całość wieńczą tosty z marmoladą oraz dzbanek gorącej kawy lub harbaty - koniecznie z mlekiem. Rzecz jasna tak obfitych śniadań nie jada się na co dzień, chyba że w arystokratycznych bogatych domach o długiej tradycji, przeciętny Brytyjczyk poprzestaje na soku pomarańczowym i fry-up lub tostach z marmoladą.
pieczona wołowina
W swojej obecnej postaci kuchnia angielska stanowi mieszaninę wyspiarskich tradycji
i kolonialnych wpływów. Zacznijmy od świętości nad świętościami - angielskiego śniadania. Zgodnie z utartym ceremoniałem dzień prawdziwego Anglika rozpoczyna się od fiiżanki herbaty. Właściwy the English breakfast składa się z pięciu dań: szklanki soku pomarańczowego
lub sałatki owocowej, potem pojawia się owsianka (porridge) lub chrupiące cornflakes
z mlekiem. Danie główne, czyli fry-up (wszystko, co smażone) to sadzone jajka na chrupkim bekonie
(albo szynce) z przysmażonymi połówkami pomidora lub grzybami. Czwarte danie - rybne
lub mięsne to np. kipper - wędzony śledź prosto z patelni lub kedgeree - gotowana ryba w ryżu
z curry, bądź typowo angielski "przysmak" - devilled kidneys - pikantne cynaderki baranie. Całość wieńczą tosty z marmoladą oraz dzbanek gorącej kawy lub harbaty - koniecznie
z mlekiem. Rzecz jasna tak obfitych śniadań nie jada się na co dzień, chyba że
w arystokratycznych bogatych domach o długiej tradycji, przeciętny Brytyjczyk poprzestaje
na soku pomarańczowym i fry-up lub tostach z marmoladą.