Ewangelia wg św. Marka 12,28b-34. Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go:Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.
Piłat powiedział do Jezusa: "Czy Ty jesteś Królem żydowskim?" Jezus odpowiedział: "Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?" Piłat odparł: "Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?" Odpowiedział Jezus: "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd". Piłat zatem powiedział do Niego: "A więc jesteś Królem?" Odpowiedział Jezus: "Tak, jestem Królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu".
W jednym ze swoich opowiadań dla dzieci, nieżyjący już ks. Jan Twardowski stawia następujące pytanie:, „Kto to jest król?”(zob. ks. Jan Twardowski, Najnowszy zeszyt w kratkę, Kraków 1997, 77–78). I próbuje na nie odpowiedzieć. Pisze: „Może w tej chwili królem jest ksiądz, który odprawia Mszę świętą? Ta pięknie się ubrał. Chyba w złotym ornacie. Na czas kazania usiadł na tronie jak król. (…) Może on jest królem? Wiemy jednak, że przyjdzie chwila, kiedy uklęknie przy ołtarzu i tak będzie wyglądał, jakby kogoś niewidzialnego chciał po butach całować. (…)”.
„Może ja jestem królem?” – pyta dalej ks. Twardowski. I odpowiada sam sobie: „Czasem stoję na ambonie jak król Waza w koronie, patrzę na wszystkich z góry jak kogut na kury. (…) Przychodzi jednak chwila, kiedy klękam przed ołtarzem i drżę jak mały doberman, któremu przytną ogon. Drżę jak gęsia skórka. Klękam przed Niewidzialnym” (…).
„Może królem jest babcia?” – kolejny raz poeta podejmuje próbę znalezienia odpowiedzi na postawione pytanie.
Babcia. „Taka w domu jest ważna. Wszyscy się jej kłaniają. Kładą jej dywan przy łóżku, żeby pięt nie zaziębiła, przynoszą okulary. Czasem podejrzewają, że ma schowane dolary. Tymczasem, kiedy do kościoła przychodzi, modli się: »Moja wina, moja wina, moja wina«. Spowiada się Niewidzialnemu Królowi. Pomyślmy sobie, cóż to za potężny Król…” (…).
Dziś abp Wiktor Skworc, nie sposób o tym wydarzeniu nie wspomnieć, otwiera II Synod archidiecezji katowickiej i zaprasza nas wszystkich do współpracy. Jakby mimo woli nasuwają się synodalne skojarzenia: Kościół, świeccy i duchowni, debata, dialog, poruszenie, powiew Ducha, reforma, ożywienie, zmiany… Tymczasem zanim podejmiemy synodalne tematy, każdy z nas jest zaproszony do tego, aby w duchu osobistego nawrócenia stanąć w prawdzie przed Chrystusem i wyznać: Panie, Ty jesteś moim Królem, ja zaś chce być Twoim sługą. Daj mi siłę, aby dać świadectwo o prawdzie! Świadectwo o Tobie.
Ewangelia wg św. Marka 12,28b-34.
Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go:Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?
Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden.
Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą.
Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych.
Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego.
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary.
Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.
J 18, 33b–37
Piłat powiedział do Jezusa: "Czy Ty jesteś Królem żydowskim?" Jezus odpowiedział: "Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?" Piłat odparł: "Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?" Odpowiedział Jezus: "Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd". Piłat zatem powiedział do Niego: "A więc jesteś Królem?" Odpowiedział Jezus: "Tak, jestem Królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu".
W jednym ze swoich opowiadań dla dzieci, nieżyjący już ks. Jan Twardowski stawia następujące pytanie:, „Kto to jest król?”(zob. ks. Jan Twardowski, Najnowszy zeszyt w kratkę, Kraków 1997, 77–78). I próbuje na nie odpowiedzieć. Pisze: „Może w tej chwili królem jest ksiądz, który odprawia Mszę świętą? Ta pięknie się ubrał. Chyba w złotym ornacie. Na czas kazania usiadł na tronie jak król. (…) Może on jest królem? Wiemy jednak, że przyjdzie chwila, kiedy uklęknie przy ołtarzu i tak będzie wyglądał, jakby kogoś niewidzialnego chciał po butach całować. (…)”.
„Może ja jestem królem?” – pyta dalej ks. Twardowski. I odpowiada sam sobie: „Czasem stoję na ambonie jak król Waza w koronie, patrzę na wszystkich z góry jak kogut na kury. (…) Przychodzi jednak chwila, kiedy klękam przed ołtarzem i drżę jak mały doberman, któremu przytną ogon. Drżę jak gęsia skórka. Klękam przed Niewidzialnym” (…).
„Może królem jest babcia?” – kolejny raz poeta podejmuje próbę znalezienia odpowiedzi na postawione pytanie.
Babcia. „Taka w domu jest ważna. Wszyscy się jej kłaniają. Kładą jej dywan przy łóżku, żeby pięt nie zaziębiła, przynoszą okulary. Czasem podejrzewają, że ma schowane dolary. Tymczasem, kiedy do kościoła przychodzi, modli się: »Moja wina, moja wina, moja wina«. Spowiada się Niewidzialnemu Królowi. Pomyślmy sobie, cóż to za potężny Król…” (…).
Dziś abp Wiktor Skworc, nie sposób o tym wydarzeniu nie wspomnieć, otwiera II Synod archidiecezji katowickiej i zaprasza nas wszystkich do współpracy. Jakby mimo woli nasuwają się synodalne skojarzenia: Kościół, świeccy i duchowni, debata, dialog, poruszenie, powiew Ducha, reforma, ożywienie, zmiany… Tymczasem zanim podejmiemy synodalne tematy, każdy z nas jest zaproszony do tego, aby w duchu osobistego nawrócenia stanąć w prawdzie przed Chrystusem i wyznać: Panie, Ty jesteś moim Królem, ja zaś chce być Twoim sługą. Daj mi siłę, aby dać świadectwo o prawdzie! Świadectwo o Tobie.
Ks. Roman Chromy