1 Wstąpił do Jerycha i szedł przez nie. 2 Znalazł się tam wtedy człowiek, nazywany Zacheuszem. Był on zwierzchnikiem poborców opłat, bardzo bogatym. 3 Chciał on zobaczyć Jezusa, jaki On jest, lecz ponieważ był niedużego wzrostu, nie mógł z powodu tłumu. 4 Pobiegł zatem do przodu, gdzie miał przechodzić, i wszedł na sykomorę, aby Go zobaczyć. 5 Kiedy Jezus doszedł do tego miejsca, spojrzał w górę i odezwał się do niego: "Zacheuszu, zejdź prędko stamtąd, bo dzisiaj w twoim domu powinienem się zatrzymać". 6 Zszedł prędko i przyjął Go z radością. 7 Kiedy to zobaczyli, wszyscy z niezadowoleniem powtarzali, że poszedł odpocząć u grzesznego człowieka. 8 A Zacheusz stanął przed Panem i rzekł: "Panie, oto połowę mojego majątku daję ubogim. A jeżeli kogoś w czymś ograbiłem, zwracam czterokrotnie". 9 Na to Jezus mu rzekł: "Dzisiaj zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. 10 Bo Syn Człowieczy przyszedł odszukać i ocalić to, co zginęło".
Ja rozumiem tą ewangelię w sposób taki że nadeszło zbawienie i stało się udziałem tego domu czyli domu Zacheusza . Można powiedzieć że ewangelia mów o czowieku który był greszny i wstąpił do niego jesus dlatego ludzie zaczeli się dziwic myślac sobie to ty idziesz do grzesznika a nas chrześcijan zostawiasz . Zacheusz tak naprawe w swych słowach nie mówił o prawdzie dlatego ze pobierał on rachunki bardzo duże i ponad opłatę np człowiek miał rachunek 20 zł a zacheusz pobierał 80 zł czyli 4 krotnie większy .
Mam nadzieje że się przyda chodz nie wiem jak to inaczej przenieść na słowa :)
ja to rozumiem tak że karzdy z nas jak bedzie szukac Jezusa to go znajdzie choćby niewiem jaki by był "niski" czyli ułomny czy grzeszny. I jesli przystaniemy na jago nauki i słowo które głosi bedziemy zbawieni.
Jest to ta ewangelia :
1 Wstąpił do Jerycha i szedł przez nie. 2 Znalazł się tam wtedy człowiek, nazywany Zacheuszem. Był on zwierzchnikiem poborców opłat, bardzo bogatym. 3 Chciał on zobaczyć Jezusa, jaki On jest, lecz ponieważ był niedużego wzrostu, nie mógł z powodu tłumu. 4 Pobiegł zatem do przodu, gdzie miał przechodzić, i wszedł na sykomorę, aby Go zobaczyć. 5 Kiedy Jezus doszedł do tego miejsca, spojrzał w górę i odezwał się do niego: "Zacheuszu, zejdź prędko stamtąd, bo dzisiaj w twoim domu powinienem się zatrzymać". 6 Zszedł prędko i przyjął Go z radością. 7 Kiedy to zobaczyli, wszyscy z niezadowoleniem powtarzali, że poszedł odpocząć u grzesznego człowieka. 8 A Zacheusz stanął przed Panem i rzekł: "Panie, oto połowę mojego majątku daję ubogim. A jeżeli kogoś w czymś ograbiłem, zwracam czterokrotnie". 9 Na to Jezus mu rzekł: "Dzisiaj zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. 10 Bo Syn Człowieczy przyszedł odszukać i ocalić to, co zginęło".
Ja rozumiem tą ewangelię w sposób taki że nadeszło zbawienie i stało się udziałem tego domu czyli domu Zacheusza . Można powiedzieć że ewangelia mów o czowieku który był greszny i wstąpił do niego jesus dlatego ludzie zaczeli się dziwic myślac sobie to ty idziesz do grzesznika a nas chrześcijan zostawiasz . Zacheusz tak naprawe w swych słowach nie mówił o prawdzie dlatego ze pobierał on rachunki bardzo duże i ponad opłatę np człowiek miał rachunek 20 zł a zacheusz pobierał 80 zł czyli 4 krotnie większy .
Mam nadzieje że się przyda chodz nie wiem jak to inaczej przenieść na słowa :)
ja to rozumiem tak że karzdy z nas jak bedzie szukac Jezusa to go znajdzie choćby niewiem jaki by był "niski" czyli ułomny czy grzeszny. I jesli przystaniemy na jago nauki i słowo które głosi bedziemy zbawieni.