Jaką rolę wobec ludzkich tragedii musi pełnić artysta? (malarz, pisarz) praca na pół strony A5
Z góry dziękuję.
szymonek45
Literatura wyrasta z przeżyć i doznań człowieka, rejestruje jego reakcję, postawy wobec rzeczywistości. Sztukę tworzą konkretne jednostki, mające rozmaite doświadczenia życiowe, obdarzone indywidualną wrażliwością. Pojmowanie zadań literatury i pisarza zmieniało się na przestrzeni wieków. Romantycy wierzyli w wielką moc słowa, poeta stawał się wierszem, przewodnikiem narodu. Współcześni twórcy są bardziej pokorni, doświadczenia - szczególnie wojenne - zaciążyły na kształcie literatury XX wieku. Łączy ich podobne traktowanie pisarstwa - - jako świadectwa i filozoficznego dialogu. Funkcją sztuki jest pomaganie bliźniemu, stąd artysta nie może być obojętny na człowieczy los, "nie może oddzielić się od niedoli świata". Do pierwszej, a nawet do drugiej wojny światowej ludzie żyli w przekonaniu, że dokonuje się postęp cywilizacyjny i moralny. Rok 1939 zniszczył tę nadzieję. Ludzkość dokonała zbrodni na samej sobie. W świecie zapanował chaos, nastąpił upadek dotychczasowych wartości, stąd wielu twórców podjęło trud wypowiedzenia prawdy o ludzkim losie, o świecie opanowanym przez zbrodnię. Przykładem artysty, który nie mógł stać z boku, kiedy nagle runąć świat marzeń i uznanych przez niego wartości jest Kamil Krzysztof Baczyński, Zadumę nad "czasem kalekim", konieczności pisania o nim odnajdujemy w wielu utworach poety. W wierszu "Z głową na karabinie" czasowi Apokalipsy, okrucieństwu i bezwzględności niszczącej ludzkie serca przeciwstawia arkadyjską krainę dzieciństwa, która odeszła na zawsze. Wiersz "Pokolenie" to obraz świata, w którym rządzą nie ludzkie, lecz wilcze prawa. Rzeczywistość wojenna zniszczyła marzenia, miłość, sumienie i pamięć. Ale stawiała ona przed artystą także zadania poezji tyrtejskiej - wzywającej do walki. Poezja Baczyńskiego oddała cały tragizm pokolenia, które próbowało odnaleźć sposób na godne życie. Ocalenie swojego człowieczeństwa znalazło ono w walce o wolną ojczyznę. Baczyński przekonany, że obowiązki poety nie mogą go zwolnić od udziału w walce przystąpił do powstania, poległ 4 sierpnia 1944 roku. Innym poetą, który ze szkolnej ławki poszedł na wojnę, który dał świadectwo tragedii własnej i tragedii pokolenia jest Tadeusz Różewicz. "Mam dwadzieścia cztery lata ocalałem prowadzony na rzeź" ("Ocalony"). Podmiot liryczny przeżył wojnę, ocalał jednak tylko fizycznie, stracił cały dotychczasowy świat wartości. "Cnota" i "występek", "prawda i kłamstwo" - to kontrastowe zestawienie potwierdza załamanie wiary w sens podstawowych pojęć moralnych. Poeta pragnie poskładać na nowo świat: "szukam nauczyciela i mistrza", aby "jeszcze raz nazwał rzeczy i pojęcia", odtworzył wartości, jakimi powinien w swoim życiu kierować się każdy człowiek - miłości, wiary, nadziei. Tak jak T. Różewicz i Cz.Miłosz uważa, że zadaniem poety jest ocalanie człowieka, kruchych i ulotnych wartości takich jak: szczęście, przyjaźń, miłość, zaufanie, ludzkie życzenia, także dostrzeganie nieszczęścia, jakie spotyka drugiego człowieka. Problem samotności człowieka skazanego na śmierć porusza Cz. Miłosz w wierszu "Campio di Fiori". Zestawia tu dwie sytuacje: śmierć Giordano Bruno i tragedię powstańców w getcie. Tak jak nikt nie interesował się śmiercią uczonego, tak i rzeź Żydów nie wzbudziła żadnego zainteresowania ani współczucia. Ludzie nie chcą albo nie potrafią dostrzec właściwego wymiaru cierpienia innych. Poeta nie chce pogodzić się z tym faktem i wyraża przekonanie, że w przyszłości jego słowo "bunt wznieci". Wiedzę o świecie bezwzględnym, okrutnym, o życiu w obozach koncentracyjnych, o tym, że to "Ludzie ludziom zgotowali ten los" daje nam między innymi proza Tadeusza Borowskiego, Zofii Nałkowskiej, Gustawa Herlinga - Grudzińskiego. Centralnym motywem opowiadań T. Borowskiego z tomu "Kamienny świat" staje się obraz degeneracji moralnej, upadku człowieka. Obóz to dla Borowskiego miejsce, w którym nie tylko się umiera, ale także trzeba żyć. Narrator Tadek jako jeden z wielu, którzy walczą o przeżycie, obserwuje z niepokojem przemiany, jakie zaszły w psychice człowieka. Powoli wyzbywa się on zasad moralnych, wrażliwości. Obozowe piekło sprawia, że ludzie stają się nieczuli, gotowi krzywdzić innych, zadawać ból. Pytanie postawione w jednym z opowiadań: "czy my jesteśmy ludzie dobrzy?" nurtuje całą twórczość Borowskiego. Innym pisarzem, który swą twórczością spełniał podstawowe zadania artysty jest Gustaw Herling - Grudziński. Jego powieść "Inny świat" można zestawić z opowiadaniami T.Borowskiego. Metody, jakie stworzyli sowieccy komuniści, nie różniły się od metod hitlerowskich. Więźniowie łagrów byli traktowani okrutnie, musieli ciężko pracować w trudnych warunkach klimatycznych, co również prowadziło do wycieńczenia i śmierci. Sowieci nie mieli jedynie krematoriów. Życie ludzkie nie przedstawiało żadnych wartości. Gwałty, rozboje, kradzieże i donosy na współwięźniów to zjawiska powszednie. Autor rejestruje fakty, ale nie ogranicza się do tego. Interpretuje je w kategoriach filozoficznych. Książka - dokument staje się traktatem moralnym, gdyż Grudziński zastanawia się, czy od człowieka żyjącego w warunkach ekstremalnych, można żądać przestrzegania norm etycznych. Tylko niewielu zachowało swoje człowieczeństwo. Narrator nigdy nie zgodził się na obozową moralność. Zło nie może być usprawiedliwione. Zdaniem pisarza, człowiek powinien zachować swą godność - nawet w sowieckich łagrach, w innym świecie. Warto przytoczyć jeszcze przykład innego twórcy, któremu nie jest obojętna niedola świata - Alberta Camusa. Znakomita jego powieść pt. "Dżuma" nazywana jest parabolą, przypowieścią o losach ludzkich. Powstała w okresie, kiedy pamiętano koszmar cierpienia i zagrożenia w absurdalnym świecie opanowanym przez zbrodnię ludobójstwa. A.Camus wyraża pogląd, że człowiek może się przeciwstawić złu, jeśli prawdziwie angażuje się w sprawy ludzkie. Powieść ta wyrosła z założeń egzystencjalizmu. Kierunek ten głosił, że człowiek jako jednostka ma poczucie ciągłego zagrożenia, lęku, istnienia sił wpływających na ludzkie istnienia, ale ma on wybór w zakresie własnego postępowania. Za wolność tego wyboru odpowiedzialny jest tylko przed samym sobą. Świadomość zagrożeń, poczucie samotności nie zwalnia człowieka z odpowiedzialności za swoje czyny. Wobec takich problemów Camus stawia bohaterów powieści. Akcja "Dżumy" rozgrywa się w algierskim mieście Oran w latach czterdziestych XX wieku. Kroniki nie potwierdzają, że w tych latach panowała dżuma, jednak historia potwierdza istnienie na świecie "dżumy" - wojny, totalitaryzmu, zniewolenia, a więc zła. Najpełniejszym wyrazicielem poglądów pisarza jest doktor Bernard Rieux. Od początku zagrożenia ma swoją koncepcję walki ze złem. Mówi: "w tym wszystkim nie chodzi o bohaterstwo. Chodzi o uczciwość". Dotknięty osobistą tragedią, nie myśli o sobie i swoim nieszczęściu, wszystkie siły poświęca walce ze straszliwą zarazą. Podobnie Jean Tarrou celem swojego życia uczynił walkę ze złem, zawsze stawał po stronie ofiar. Twierdził, że człowiek nosi w sobie bakcyl dżumy, ale powinien czuwać bezustannie, żeby "nie tchnąć jej w twarz drugiemu człowiekowi". Był przekonany, że dobro jest cechą natury ludzkiej, dlatego nie wolno zostawiać ludzi z ich nieszczęściem, trzeba być razem z nimi i, jeśli to konieczne, nieść pomoc. Tarrou to jedna z ostatnich ofiar dżumy. Umiera wtedy, kiedy choroba się cofa. Poświęcił więc swoje życie walcząc ze złem. A. Camus poprzez większość swych bohaterów wyraża przekonanie o konieczności przyjęcia aktywnej postawy wobec zagrożenia, wobec zła, nieszczęść. Końcowe słowa powieści to przestroga, aby ludzka czujność i solidarność zawsze były w pogotowiu, "bo bakcyl dżumy nigdy nie umiera". Nie tylko "Dżuma" jest syntezą przemyśleń pisarza na temat kruchej egzystencji ludzkiej. W eseju "Mit o Syzyfie" A.Camus sens życia widzi w zmaganiu się z losem. Poczucie absurdu świata wyzwala w Syzyfie gotowość do działania. Trud i wysiłek podejmowany każdego dnia jest dla niego jedyną drogą do ocalenia człowieczeństwa. Człowiek posiada zdolność buntu, a więc niezgody na ból, nieszczęście, zło - taką rolę ma do spełnienia również artysta. Człowiek, jako jednostka, żyjąc w otaczającym świecie musi nieustannie bronić swojego istnienia, gdyż rzeczywistość zmienia się i zagraża jego egzystencji. Nie tylko wojna dokonała spustoszenia moralnego, ostatnie lata historii pokazały, jak tragiczny w swych skutkach może być totalitaryzm. Tadeusz Konwicki w "Małej apokalipsie" daje wyraz swojemu przerażeniu rzeczywistością, w której człowiek nie znaczy nic, bo o wszystkim decyduje urząd, ideologia czy system. Warszawa, gdzie rozgrywa się akcja utworu, podobnie jak cały kraj, rządzona jest przez totalitarny system. Nie ma od niego ucieczki, zniewoleni są wszyscy. Zniewoleni nakazami i zakazami boją się przeciwstawić złu w sposób zdecydowany. W tym świecie bunt jest pozorny albo jest to tylko gest - samo palenie się głównego bohatera. Świat przedstawiony w "Małej apokalipsie" umiera i nie będzie zbawiony. Zło znajduje się wszędzie, świat powoli kona, rozpada się. Bóg nie ocali tak złego świata. Powieść ta jest rozpaczliwym aktem protestu przeciw utracie wolności i tożsamości narodowej oraz przestrogą przed złem tkwiącym wewnątrz człowieka. W twórczości wielu pisarzy można znaleźć potwierdzenie tezy zawartej w temacie, jednak nie sposób ich wszystkich wymienić. Pod koniec swoich rozważań pragnę zaprezentować kilka utworów polskich poetów, dla których istotą tworzenia jest uczestnictwo we wszystkich sprawach tego świata. T.Różewicz pisał, że "poezja współczesna to walka o oddech". Oddech - to symbol ulgi i wolności. W świecie zła, poczucia obcości, zaniku i przemieszania wartości - poezja musi walczyć o wartości moralne. Poeta pragnie byśmy byli dla siebie ludźmi, nie wilkami. Ludźmi, nie ludożercami pożerającymi się wzajemnie. "Nie zmartwychwstaniemy", ostrzega poeta, jeśli będziemy się zabijać. A zabijać można również złością, prostacką chciwością. Różewicz uważa, że właśnie poecie przypada rola i obowiązek odpowiedzialności za najistotniejsze ludzkie wartości. Także Zbigniew Herbert pragnie swoją poezją pomóc odnaleźć się człowiekowi zagubionemu we współczesnym świecie. Wskazuje na podstawowe wartości warunkujące nasze człowieczeństwo. Człowiek musi iść odważnie zawsze, nawet "gdy rozum zawodzi", powinien iść "wyprostowany wśród tych co na kolanach". Herbert odrzuca przemoc, ale twierdzi, że w świecie zła człowiek nie może przechodzić obojętnie wobec niegodziwości. Czesław Miłosz chciał wyzwolić poezję od ciężaru misji, posłannictwa. Nie pozwolił mu płacz Antygony - symbol bólu świata. W utworze pt: "Który skrzywdziłeś" zawiera refleksje dotyczące roli poety w społeczeństwie. Autor wie, że życie niesie krzywdę i cierpienie, ale wówczas zadaniem poety jest opowiedzenie się po stronie sprawiedliwości. Wiersz ten przyznaje poetom bardzo istotne miejsce w historii, gdyż są oni powołani do "pamiętania" krzywd wyrządzonych "człowiekowi prostemu" i przypomnienia ich przyszłym pokoleniom, które osądzą winowajcę i wydadzą wyrok. "Nie bądź bezpieczny - poeta pamięta".
Do pierwszej, a nawet do drugiej wojny światowej ludzie żyli w przekonaniu, że dokonuje się postęp cywilizacyjny i moralny. Rok 1939 zniszczył tę nadzieję. Ludzkość dokonała zbrodni na samej sobie. W świecie zapanował chaos, nastąpił upadek dotychczasowych wartości, stąd wielu twórców podjęło trud wypowiedzenia prawdy o ludzkim losie, o świecie opanowanym przez zbrodnię.
Przykładem artysty, który nie mógł stać z boku, kiedy nagle runąć świat marzeń i uznanych przez niego wartości jest Kamil Krzysztof Baczyński, Zadumę nad "czasem kalekim", konieczności pisania o nim odnajdujemy w wielu utworach poety. W wierszu "Z głową na karabinie" czasowi Apokalipsy, okrucieństwu i bezwzględności niszczącej ludzkie serca przeciwstawia arkadyjską krainę dzieciństwa, która odeszła na zawsze. Wiersz "Pokolenie" to obraz świata, w którym rządzą nie ludzkie, lecz wilcze prawa. Rzeczywistość wojenna zniszczyła marzenia, miłość, sumienie i pamięć. Ale stawiała ona przed artystą także zadania poezji tyrtejskiej - wzywającej do walki. Poezja Baczyńskiego oddała cały tragizm pokolenia, które próbowało odnaleźć sposób na godne życie. Ocalenie swojego człowieczeństwa znalazło ono w walce o wolną ojczyznę. Baczyński przekonany, że obowiązki poety nie mogą go zwolnić od udziału w walce przystąpił do powstania, poległ 4 sierpnia 1944 roku.
Innym poetą, który ze szkolnej ławki poszedł na wojnę, który dał świadectwo tragedii własnej i tragedii pokolenia jest Tadeusz Różewicz.
"Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź"
("Ocalony").
Podmiot liryczny przeżył wojnę, ocalał jednak tylko fizycznie, stracił cały dotychczasowy świat wartości. "Cnota" i "występek", "prawda i kłamstwo" - to kontrastowe zestawienie potwierdza załamanie wiary w sens podstawowych pojęć moralnych. Poeta pragnie poskładać na nowo świat: "szukam nauczyciela i mistrza", aby "jeszcze raz nazwał rzeczy i pojęcia", odtworzył wartości, jakimi powinien w swoim życiu kierować się każdy człowiek - miłości, wiary, nadziei.
Tak jak T. Różewicz i Cz.Miłosz uważa, że zadaniem poety jest ocalanie człowieka, kruchych i ulotnych wartości takich jak: szczęście, przyjaźń, miłość, zaufanie, ludzkie życzenia, także dostrzeganie nieszczęścia, jakie spotyka drugiego człowieka. Problem samotności człowieka skazanego na śmierć porusza Cz. Miłosz w wierszu "Campio di Fiori". Zestawia tu dwie sytuacje: śmierć Giordano Bruno i tragedię powstańców w getcie. Tak jak nikt nie interesował się śmiercią uczonego, tak i rzeź Żydów nie wzbudziła żadnego zainteresowania ani współczucia. Ludzie nie chcą albo nie potrafią dostrzec właściwego wymiaru cierpienia innych. Poeta nie chce pogodzić się z tym faktem i wyraża przekonanie, że w przyszłości jego słowo "bunt wznieci".
Wiedzę o świecie bezwzględnym, okrutnym, o życiu w obozach koncentracyjnych, o tym, że to "Ludzie ludziom zgotowali ten los" daje nam między innymi proza Tadeusza Borowskiego, Zofii Nałkowskiej, Gustawa Herlinga - Grudzińskiego.
Centralnym motywem opowiadań T. Borowskiego z tomu "Kamienny świat" staje się obraz degeneracji moralnej, upadku człowieka. Obóz to dla Borowskiego miejsce, w którym nie tylko się umiera, ale także trzeba żyć. Narrator Tadek jako jeden z wielu, którzy walczą o przeżycie, obserwuje z niepokojem przemiany, jakie zaszły w psychice człowieka. Powoli wyzbywa się on zasad moralnych, wrażliwości. Obozowe piekło sprawia, że ludzie stają się nieczuli, gotowi krzywdzić innych, zadawać ból. Pytanie postawione w jednym z opowiadań: "czy my jesteśmy ludzie dobrzy?" nurtuje całą twórczość Borowskiego.
Innym pisarzem, który swą twórczością spełniał podstawowe zadania artysty jest Gustaw Herling - Grudziński. Jego powieść "Inny świat" można zestawić z opowiadaniami T.Borowskiego. Metody, jakie stworzyli sowieccy komuniści, nie różniły się od metod hitlerowskich. Więźniowie łagrów byli traktowani okrutnie, musieli ciężko pracować w trudnych warunkach klimatycznych, co również prowadziło do wycieńczenia i śmierci. Sowieci nie mieli jedynie krematoriów. Życie ludzkie nie przedstawiało żadnych wartości. Gwałty, rozboje, kradzieże i donosy na współwięźniów to zjawiska powszednie. Autor rejestruje fakty, ale nie ogranicza się do tego. Interpretuje je w kategoriach filozoficznych. Książka - dokument staje się traktatem moralnym, gdyż Grudziński zastanawia się, czy od człowieka żyjącego w warunkach ekstremalnych, można żądać przestrzegania norm etycznych. Tylko niewielu zachowało swoje człowieczeństwo. Narrator nigdy nie zgodził się na obozową moralność. Zło nie może być usprawiedliwione. Zdaniem pisarza, człowiek powinien zachować swą godność - nawet w sowieckich łagrach, w innym świecie.
Warto przytoczyć jeszcze przykład innego twórcy, któremu nie jest obojętna niedola świata - Alberta Camusa. Znakomita jego powieść pt. "Dżuma" nazywana jest parabolą, przypowieścią o losach ludzkich. Powstała w okresie, kiedy pamiętano koszmar cierpienia i zagrożenia w absurdalnym świecie opanowanym przez zbrodnię ludobójstwa. A.Camus wyraża pogląd, że człowiek może się przeciwstawić złu, jeśli prawdziwie angażuje się w sprawy ludzkie. Powieść ta wyrosła z założeń egzystencjalizmu. Kierunek ten głosił, że człowiek jako jednostka ma poczucie ciągłego zagrożenia, lęku, istnienia sił wpływających na ludzkie istnienia, ale ma on wybór w zakresie własnego postępowania. Za wolność tego wyboru odpowiedzialny jest tylko przed samym sobą. Świadomość zagrożeń, poczucie samotności nie zwalnia człowieka z odpowiedzialności za swoje czyny. Wobec takich problemów Camus stawia bohaterów powieści. Akcja "Dżumy" rozgrywa się w algierskim mieście Oran w latach czterdziestych XX wieku. Kroniki nie potwierdzają, że w tych latach panowała dżuma, jednak historia potwierdza istnienie na świecie "dżumy" - wojny, totalitaryzmu, zniewolenia, a więc zła. Najpełniejszym wyrazicielem poglądów pisarza jest doktor Bernard Rieux. Od początku zagrożenia ma swoją koncepcję walki ze złem. Mówi: "w tym wszystkim nie chodzi o bohaterstwo. Chodzi o uczciwość". Dotknięty osobistą tragedią, nie myśli o sobie i swoim nieszczęściu, wszystkie siły poświęca walce ze straszliwą zarazą. Podobnie Jean Tarrou celem swojego życia uczynił walkę ze złem, zawsze stawał po stronie ofiar. Twierdził, że człowiek nosi w sobie bakcyl dżumy, ale powinien czuwać bezustannie, żeby "nie tchnąć jej w twarz drugiemu człowiekowi". Był przekonany, że dobro jest cechą natury ludzkiej, dlatego nie wolno zostawiać ludzi z ich nieszczęściem, trzeba być razem z nimi i, jeśli to konieczne, nieść pomoc. Tarrou to jedna z ostatnich ofiar dżumy. Umiera wtedy, kiedy choroba się cofa. Poświęcił więc swoje życie walcząc ze złem. A. Camus poprzez większość swych bohaterów wyraża przekonanie o konieczności przyjęcia aktywnej postawy wobec zagrożenia, wobec zła, nieszczęść. Końcowe słowa powieści to przestroga, aby ludzka czujność i solidarność zawsze były w pogotowiu, "bo bakcyl dżumy nigdy nie umiera".
Nie tylko "Dżuma" jest syntezą przemyśleń pisarza na temat kruchej egzystencji ludzkiej. W eseju "Mit o Syzyfie" A.Camus sens życia widzi w zmaganiu się z losem. Poczucie absurdu świata wyzwala w Syzyfie gotowość do działania. Trud i wysiłek podejmowany każdego dnia jest dla niego jedyną drogą do ocalenia człowieczeństwa. Człowiek posiada zdolność buntu, a więc niezgody na ból, nieszczęście, zło - taką rolę ma do spełnienia również artysta.
Człowiek, jako jednostka, żyjąc w otaczającym świecie musi nieustannie bronić swojego istnienia, gdyż rzeczywistość zmienia się i zagraża jego egzystencji. Nie tylko wojna dokonała spustoszenia moralnego, ostatnie lata historii pokazały, jak tragiczny w swych skutkach może być totalitaryzm. Tadeusz Konwicki w "Małej apokalipsie" daje wyraz swojemu przerażeniu rzeczywistością, w której człowiek nie znaczy nic, bo o wszystkim decyduje urząd, ideologia czy system. Warszawa, gdzie rozgrywa się akcja utworu, podobnie jak cały kraj, rządzona jest przez totalitarny system. Nie ma od niego ucieczki, zniewoleni są wszyscy. Zniewoleni nakazami i zakazami boją się przeciwstawić złu w sposób zdecydowany. W tym świecie bunt jest pozorny albo jest to tylko gest - samo palenie się głównego bohatera. Świat przedstawiony w "Małej apokalipsie" umiera i nie będzie zbawiony. Zło znajduje się wszędzie, świat powoli kona, rozpada się. Bóg nie ocali tak złego świata. Powieść ta jest rozpaczliwym aktem protestu przeciw utracie wolności i tożsamości narodowej oraz przestrogą przed złem tkwiącym wewnątrz człowieka.
W twórczości wielu pisarzy można znaleźć potwierdzenie tezy zawartej w temacie, jednak nie sposób ich wszystkich wymienić. Pod koniec swoich rozważań pragnę zaprezentować kilka utworów polskich poetów, dla których istotą tworzenia jest uczestnictwo we wszystkich sprawach tego świata.
T.Różewicz pisał, że "poezja współczesna to walka o oddech". Oddech - to symbol ulgi i wolności. W świecie zła, poczucia obcości, zaniku i przemieszania wartości - poezja musi walczyć o wartości moralne. Poeta pragnie byśmy byli dla siebie ludźmi, nie wilkami. Ludźmi, nie ludożercami pożerającymi się wzajemnie. "Nie zmartwychwstaniemy", ostrzega poeta, jeśli będziemy się zabijać. A zabijać można również złością, prostacką chciwością. Różewicz uważa, że właśnie poecie przypada rola i obowiązek odpowiedzialności za najistotniejsze ludzkie wartości.
Także Zbigniew Herbert pragnie swoją poezją pomóc odnaleźć się człowiekowi zagubionemu we współczesnym świecie. Wskazuje na podstawowe wartości warunkujące nasze człowieczeństwo. Człowiek musi iść odważnie zawsze, nawet "gdy rozum zawodzi", powinien iść "wyprostowany wśród tych co na kolanach". Herbert odrzuca przemoc, ale twierdzi, że w świecie zła człowiek nie może przechodzić obojętnie wobec niegodziwości.
Czesław Miłosz chciał wyzwolić poezję od ciężaru misji, posłannictwa. Nie pozwolił mu płacz Antygony - symbol bólu świata. W utworze pt: "Który skrzywdziłeś" zawiera refleksje dotyczące roli poety w społeczeństwie. Autor wie, że życie niesie krzywdę i cierpienie, ale wówczas zadaniem poety jest opowiedzenie się po stronie sprawiedliwości. Wiersz ten przyznaje poetom bardzo istotne miejsce w historii, gdyż są oni powołani do "pamiętania" krzywd wyrządzonych "człowiekowi prostemu" i przypomnienia ich przyszłym pokoleniom, które osądzą winowajcę i wydadzą wyrok. "Nie bądź bezpieczny - poeta pamięta".