W dzisiejszych czasach wiara jest czymś co ludzie wystawiają na pokaz. A przecież nie chodzi o to by chwalić się ile razy było się w kościele czy ile dalo się na tace. Chodzi o realne przenoszenie nauki kościoła w nasze życie a nie dewotyzm i zakłamanie. Właśnie te problemy mam zamiat poruszyć w mojej pracy.
Ja bym tak zaczął, ale to wymyślone na szybko. Jak się zastanowisz to coś wymyślisz, a dalej to rozwijaj te myśli i dodaj własne zdanie :)
Prawdziwa wiara jest darem, łaską. "Bez wiary Bogu podobać się nie można" (por. Hbr 11,6). Mieć pewność, że Bóg istnieje to stanowczo za mało, by prawda ta mogła w jakiś większy, znaczący sposób wpłynąć na moje życie. Zatem wiara jest czymś więcej. Rozróżnić w niej możemy "trzy postawy: wierzyć w Boga, wierzyć Bogu i i wierzyć ku Bogu" (ks. K. Pawlina).
Wierzyć w Boga, to uznać, że On jest.
Wierzyć Bogu to być przekonanym, że wszystko co mówi, jest godne zaufania, że On jest prawdomówny.
Wierzyć ku Bogu oznacza, że wszystko, co czynię, wybieram, robię ze względu na Niego. I wtedy to, do czego On mnie (człowieka) zaprasza jest warte wyboru, ale nie jest czymś narzuconym, zewnętrznym, bo wybieram to, ponieważ ukochałem Tego, któremu wierzę. Taka wiara przeradza się w zażyłość. Spotkałem Boga (Osobę), zachwyciłem się Nim i idę za Nim z własnego wyboru. Dzięki temu moje życie, przepełnione wiarą, miłością i zaufaniem będzie prawdziwą relacją do Osoby, do Tego, który mnie wybrał, zaplanował i umiłował. I wtedy nie będę tylko mówić, że wierzę (wypowiadać słowa), bez ponoszenia konsekwencji tej deklaracji. Prawdziwie wierzy ten, kto nie tylko o tym mówi, ale prawdziwie tym żyje na co dzień do czego zaprasza Go Jezus.
W dzisiejszych czasach wiara jest czymś co ludzie wystawiają na pokaz. A przecież nie chodzi o to by chwalić się ile razy było się w kościele czy ile dalo się na tace. Chodzi o realne przenoszenie nauki kościoła w nasze życie a nie dewotyzm i zakłamanie. Właśnie te problemy mam zamiat poruszyć w mojej pracy.
Ja bym tak zaczął, ale to wymyślone na szybko. Jak się zastanowisz to coś wymyślisz, a dalej to rozwijaj te myśli i dodaj własne zdanie :)
Prawdziwa wiara jest darem, łaską. "Bez wiary Bogu podobać się nie można" (por. Hbr 11,6). Mieć pewność, że Bóg istnieje to stanowczo za mało, by prawda ta mogła w jakiś większy, znaczący sposób wpłynąć na moje życie. Zatem wiara jest czymś więcej. Rozróżnić w niej możemy "trzy postawy: wierzyć w Boga, wierzyć Bogu i i wierzyć ku Bogu" (ks. K. Pawlina).
Wierzyć w Boga, to uznać, że On jest.
Wierzyć Bogu to być przekonanym, że wszystko co mówi, jest godne zaufania, że On jest prawdomówny.
Wierzyć ku Bogu oznacza, że wszystko, co czynię, wybieram, robię ze względu na Niego. I wtedy to, do czego On mnie (człowieka) zaprasza jest warte wyboru, ale nie jest czymś narzuconym, zewnętrznym, bo wybieram to, ponieważ ukochałem Tego, któremu wierzę. Taka wiara przeradza się w zażyłość. Spotkałem Boga (Osobę), zachwyciłem się Nim i idę za Nim z własnego wyboru. Dzięki temu moje życie, przepełnione wiarą, miłością i zaufaniem będzie prawdziwą relacją do Osoby, do Tego, który mnie wybrał, zaplanował i umiłował. I wtedy nie będę tylko mówić, że wierzę (wypowiadać słowa), bez ponoszenia konsekwencji tej deklaracji. Prawdziwie wierzy ten, kto nie tylko o tym mówi, ale prawdziwie tym żyje na co dzień do czego zaprasza Go Jezus.