Innym nieść nadzieję możemy przez różne sposoby, np. Pomagając koleżance, że jej się coś nie udało to mowimy ,, uda ci się następnym razem, pamiętaj Bóg zawsze jest z Tobą"
„Hospicjum to miejsce, gdzie bierze się pod uwagę całego człowieka z jego sferą fizyczną, psychiczną i duchową”. Z Siostrą Lidią z Tarnowskiego Hospicjum Domowego, o pięknej, humanitarnej idei oraz drodze życiowej poświęconej niesieniu ostatniej posługi konającemu bliźniemu rozmawiali Wojciech Malawa i Krzysztof Ziewacz.
Krzysztof Ziewacz: Hospicjum to miejsce szczególne, niestety kojarzące się z żegnaniem bliskich, z ich ostatnim etapem ziemskiej drogi, którą przebywają w narastających cierpieniach. Zwykły humanizm nakazuje okazać troskę człowiekowi w takiej chwili. Hospicjum powinno być zatem miejscem, za które powinno być odpowiedzialne całe społeczeństwo, nie tylko Kościół czy ludzie „dobrego serca”. W świadomości społecznej istnieje przekonanie, iż lekarze nie potrafiący wyleczyć chorego przejawiają niekiedy małą aktywność w ulżeniu jego cierpieniu. Hospicjum to ostatnia instancja w niesieniu bliźniemu ulgi. Jak zatem układa się Wasza współpraca z lekarzami opiekującymi się chorymi? Czy chorzy mają zapewnioną opiekę medyczną w zakresie leczenia bólu na poziomie współczesnej wiedzy medycznej?
Siostra Lidia: Każdy lekarz stara się przynieść ulgę choremu cierpiącemu i czyni to na miarę swojej aktualnej wiedzy i możliwości. Lekarze współpracujący z Hospicjum odznaczają się bardzo dobrym przygotowaniem z zakresu uśmierzania bólu nowotworowego i innych objawów. Ponadto mają także duże doświadczenie praktyczne, które zdobyli służąc właśnie w Hospicjum. Jeżeli chodzi o odpowiedzialność całego społeczeństwa za Hospicjum to zgadzam się jak najbardziej, ponieważ umieranie nie dotyczy jakiejś specyficznej grupy w społeczeństwie lub kościele lecz całego społeczeństwa, wszyscy jesteśmy śmiertelni i czy wierzymy w Boga, czy tego chcemy czy nie to i tak kiedyś umrzemy i ważną sprawą jest aby to umieranie odbywało się w ludzkich, godnych warunkach. Przez WHO zalecana jest tzw. Drabina analgetyczna.
Innym nieść nadzieję możemy przez różne sposoby, np. Pomagając koleżance, że jej się coś nie udało to mowimy ,, uda ci się następnym razem, pamiętaj Bóg zawsze jest z Tobą"
Myślę, że pomogłam
„Hospicjum to miejsce, gdzie bierze się pod uwagę całego człowieka z jego sferą fizyczną, psychiczną i duchową”. Z Siostrą Lidią z Tarnowskiego Hospicjum Domowego, o pięknej, humanitarnej idei oraz drodze życiowej poświęconej niesieniu ostatniej posługi konającemu bliźniemu rozmawiali Wojciech Malawa i Krzysztof Ziewacz.
Krzysztof Ziewacz:
Hospicjum to miejsce szczególne, niestety kojarzące się z żegnaniem bliskich, z ich ostatnim etapem ziemskiej drogi, którą przebywają w narastających cierpieniach. Zwykły humanizm nakazuje okazać troskę człowiekowi w takiej chwili. Hospicjum powinno być zatem miejscem, za które powinno być odpowiedzialne całe społeczeństwo, nie tylko Kościół czy ludzie „dobrego serca”. W świadomości społecznej istnieje przekonanie, iż lekarze nie potrafiący wyleczyć chorego przejawiają niekiedy małą aktywność w ulżeniu jego cierpieniu. Hospicjum to ostatnia instancja w niesieniu bliźniemu ulgi. Jak zatem układa się Wasza współpraca z lekarzami opiekującymi się chorymi? Czy chorzy mają zapewnioną opiekę medyczną w zakresie leczenia bólu na poziomie współczesnej wiedzy medycznej?
Siostra Lidia:
Każdy lekarz stara się przynieść ulgę choremu cierpiącemu i czyni to na miarę swojej aktualnej wiedzy i możliwości. Lekarze współpracujący z Hospicjum odznaczają się bardzo dobrym przygotowaniem z zakresu uśmierzania bólu nowotworowego i innych objawów. Ponadto mają także duże doświadczenie praktyczne, które zdobyli służąc właśnie w Hospicjum. Jeżeli chodzi o odpowiedzialność całego społeczeństwa za Hospicjum to zgadzam się jak najbardziej, ponieważ umieranie nie dotyczy jakiejś specyficznej grupy w społeczeństwie lub kościele lecz całego społeczeństwa, wszyscy jesteśmy śmiertelni i czy wierzymy w Boga, czy tego chcemy czy nie to i tak kiedyś umrzemy i ważną sprawą jest aby to umieranie odbywało się w ludzkich, godnych warunkach. Przez WHO zalecana jest tzw. Drabina analgetyczna.