Kolejny problem, jaki Antoine de Saint-Exupery porusza w swojej książeczce to, istota miłości i przyjaźni. Mały Książę udał się w tak długą podróż właśnie po to, aby znaleźć prawdziwego przyjaciela. Gdy wyruszał nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że jego przyjaciółką a nawet miłością jest Róża, którą zostawił na swojej planecie. Zrozumiał to jednak za późno, kiedy jedynym sposobem, aby wrócić do ukochanej była śmierć. Każde spotkanie Małego Księcia z dorosłymi poznawanymi na kolejnych planetach było porażką. Na jednej z nich nasz bohater poznał Geografa. Ten zwrócił mu uwagę, że jego Róża jest istotą niezwykle delikatną i kruchą. Był to pierwszy raz, kiedy Mały Książę doznał uczucia żalu i zatęsknił za Różą. Ale dopiero Lis był tym, dzięki komu Mały Książę zrozumiał, co naprawdę jest istotą przyjaźni. Było to przełomowe spotkanie, ważne dla Małego Księcia, bo otworzyło mu oczy. Dowiedział się, że mieć prawdziwego przyjaciela to znaczy "oswoić" go. Do tego potrzeba poświęcać mu sporo swojego czasu, należy zbudować z nim więź. Lotnik zaprzyjaźnił się z Małym Księciem, potwierdził to słowami: "Nie słyszeć więcej jego śmiechu - ta myśl mnie zadręczała. Ten śmiech był dla mnie jak studnia na pustyni".
Fakt, że ktoś jest dla nas wyjątkowy wynika właśnie z przyjaźni, jaką do niego żywimy. Mały Książę przekonał się o tym bardzo wyraźnie, kiedy pewnego dnia trafił na Ziemi do ogrodu z tysiącem róż. Tam zrozumiał, że jego róża jest jedyna i niepowtarzalna, że drugiej takiej nie ma. Żadna inna nie mogła być dla niego taka wspaniała, bo tylko tą jedną kochał. Tylko jej poświęcał codziennie swój czas, tylko o nią tak dbał. Róże w ogrodzie nie były "oswojone" przynajmniej nie dla niego.
O prawdziwych przyjaciół trzeba dbać. Jak powiedział Lis do Małego Księcia: "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś". Należy więc opiekować się swoim przyjacielem, nie można sprawiać mu cierpienia, zadawać bólu albo po prostu porzucić go. Mały Książę po rozmowie z Lisem poczuł się odpowiedzialny za swoją Różę, zrozumiał, że nie wolno mu jej zdradzić. Wreszcie zdecydował się wrócić do niej i żyć dalej z nią razem na ich planecie.
A jaka jest istota miłości? Zanim się tym zajmę, przypomnę pewne zdarzenie z książki. Lotnik wykonał dla Małego Księcia rysunek baranka. Namalował mu nawet kaganiec, bo wiadomo przecież, że baranki jedzą rośliny w tym i róże. Ale nie pamiętał, aby namalować rzemień do kagańca. Wtedy Lotnik powiedział do Małego Księcia: "Dla was, którzy jak ja kochacie Małego Księcia, nie ma na świecie poważniejszego zagadnienia niż to, czy gdzieś - nie wiadomo gdzie - baranek, którego nie znacie, zjadł różę czy nie...". Z tych słów można wnioskować, że miłość to uczucie kiedy jakaś istota jest dla nas najważniejsza na całym świecie. Kiedy bardziej martwimy się, gdy to ona się smuci i potrafimy się cieszyć z jej radości, bo jej sprawy są ważniejsze niż nasze własne. Nie tylko tak może zdefiniować miłość, nie jest to zapewne także definicja doskonała, ale uważam, że jest bardzo bliska prawdy.
Kolejny problem, jaki Antoine de Saint-Exupery porusza w swojej książeczce to, istota miłości i przyjaźni. Mały Książę udał się w tak długą podróż właśnie po to, aby znaleźć prawdziwego przyjaciela. Gdy wyruszał nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że jego przyjaciółką a nawet miłością jest Róża, którą zostawił na swojej planecie. Zrozumiał to jednak za późno, kiedy jedynym sposobem, aby wrócić do ukochanej była śmierć. Każde spotkanie Małego Księcia z dorosłymi poznawanymi na kolejnych planetach było porażką. Na jednej z nich nasz bohater poznał Geografa. Ten zwrócił mu uwagę, że jego Róża jest istotą niezwykle delikatną i kruchą. Był to pierwszy raz, kiedy Mały Książę doznał uczucia żalu i zatęsknił za Różą. Ale dopiero Lis był tym, dzięki komu Mały Książę zrozumiał, co naprawdę jest istotą przyjaźni. Było to przełomowe spotkanie, ważne dla Małego Księcia, bo otworzyło mu oczy. Dowiedział się, że mieć prawdziwego przyjaciela to znaczy "oswoić" go. Do tego potrzeba poświęcać mu sporo swojego czasu, należy zbudować z nim więź. Lotnik zaprzyjaźnił się z Małym Księciem, potwierdził to słowami: "Nie słyszeć więcej jego śmiechu - ta myśl mnie zadręczała. Ten śmiech był dla mnie jak studnia na pustyni".
Fakt, że ktoś jest dla nas wyjątkowy wynika właśnie z przyjaźni, jaką do niego żywimy. Mały Książę przekonał się o tym bardzo wyraźnie, kiedy pewnego dnia trafił na Ziemi do ogrodu z tysiącem róż. Tam zrozumiał, że jego róża jest jedyna i niepowtarzalna, że drugiej takiej nie ma. Żadna inna nie mogła być dla niego taka wspaniała, bo tylko tą jedną kochał. Tylko jej poświęcał codziennie swój czas, tylko o nią tak dbał. Róże w ogrodzie nie były "oswojone" przynajmniej nie dla niego.
O prawdziwych przyjaciół trzeba dbać. Jak powiedział Lis do Małego Księcia: "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś". Należy więc opiekować się swoim przyjacielem, nie można sprawiać mu cierpienia, zadawać bólu albo po prostu porzucić go. Mały Książę po rozmowie z Lisem poczuł się odpowiedzialny za swoją Różę, zrozumiał, że nie wolno mu jej zdradzić. Wreszcie zdecydował się wrócić do niej i żyć dalej z nią razem na ich planecie.
A jaka jest istota miłości? Zanim się tym zajmę, przypomnę pewne zdarzenie z książki. Lotnik wykonał dla Małego Księcia rysunek baranka. Namalował mu nawet kaganiec, bo wiadomo przecież, że baranki jedzą rośliny w tym i róże. Ale nie pamiętał, aby namalować rzemień do kagańca. Wtedy Lotnik powiedział do Małego Księcia: "Dla was, którzy jak ja kochacie Małego Księcia, nie ma na świecie poważniejszego zagadnienia niż to, czy gdzieś - nie wiadomo gdzie - baranek, którego nie znacie, zjadł różę czy nie...". Z tych słów można wnioskować, że miłość to uczucie kiedy jakaś istota jest dla nas najważniejsza na całym świecie. Kiedy bardziej martwimy się, gdy to ona się smuci i potrafimy się cieszyć z jej radości, bo jej sprawy są ważniejsze niż nasze własne. Nie tylko tak może zdefiniować miłość, nie jest to zapewne także definicja doskonała, ale uważam, że jest bardzo bliska prawdy.
Mały książe nie wiedział że kocha róże ...
Dowiedział się tego dopiero wtedy gdy podrózował po świecie i zaczoł rozumieć jaki jest naprawde świat.
Przeraził się ...
Ale po tem zrozumiał że i tak najważniesza była róża i to do niej tak naprawde chcial wrócić.