Interpretacja Bergmana "Miłości trzeba się uczyć, trzeba oddać ją próbą. Miłość wymaga trudu i wytrwałości"
tylko proszę takie troszkę dłuższe niż kilka zdań.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
"Miłości trzeba się uczyć, trzeba poddać ją próbom. Miłość wymaga trudu i wytrwałości"
Uwaga wstępna, podstawowa i zasadnicza: Miłość w żadnym razie nie jest uczuciem!
Człowiek jest istotą wolną. Takim w swej miłości pomyślał go Pan Bóg. Domyślamy się, iż Panu Bogu zależy na tym, by człowiek pokochał Go z własnej woli, a nie z przymusu. Pan Bóg dał człowiekowi przykazania i jak dobra matka ostrzega go przed niebezpieczeństwami i wskazuje najbezpieczniejszą drogę. Ale respektowanie Bożych przykazań nie jest łatwe i wiąże się z wysiłkiem. A dziś człowiek bardzo często jest wygodny, idzie na skróty, bo mu się nie chce. Jeśli Pan Bóg nie zajmuje w życiu człowieka pierwszego miejsca, to Jego przykazania są lekceważone. Często sam człowiek zajmuje miejsce należne Bogu. A ponieważ nie jest specjalistą od samego siebie, najczęściej krzywdzi siebie i innych, ale winę za swoje niepowodzenia przerzuca na kogoś innego. Taki człowiek nie chce poznać, a tym bardziej przyjąć prawdy o sobie. O swoje problemy, trudności, niepowodzenia oskarża... oczywiście Pana Boga i koło się zamyka. Zamknięty krąg, który spotyka człowieka na jego własne życzenie.
Przykazanie miłości Boga i bliźniego obejmuje trzy obszary.
Pierwszy, zaczynając od końca, to miłość siebie. Obejmuje ona, jak każda prawdziwa miłość: "poznanie, szacunek, troskę i odpowiedzialność" (cytat za ks. T. Jaklewiczem). To nie ma być egoizm, ale siebie trzeba poznać we wszystkich wymiarach życia, odnosić się do siebie (całego) z szacunkiem, troszczyć się o siebie, swój rozwój i dobro i być za siebie, swoje czyny odpowiedzialnym. O. Józef Augustyn napisał, że "Człowiek, który nie kocha swojego życia, nie potrafi być bezinteresowny".
Drugi obszar to miłość bliźniego, o której obecny Papież mówi: "Jedynie moja gotowość do wyjścia naprzeciw bliźniemu, do okazania mu miłości, czyni mnie wrażliwym również na Boga. Jedynie służba bliźniemu otwiera mi oczy na to, co Bóg czyni dla mnie, i na to, jak mnie kocha". Bliźni to każdy człowiek, a nie tylko bliscy lub przyjaciele. Każdy, nawet najbardziej odrażający. Ta miłość nie jest łatwa, ale Pan Bóg to specjalista od wychowania i stawia przed nami również trudne, wymagające zadania, byśmy się rozwijali, wzrastali, stawali się mądrzejsi, roztropniejsi, bardziej podobni do Niego. Benedykt XVI mówi, że miłość bliźniego polega na tym, że "kochamy w Bogu i z Bogiem również innego człowieka".
I obszar najważniejszy: miłość Boga. Pan Bóg pierwszy nas ukochał. Jedyną dobrą odpowiedzią na miłość Boga jest ukochanie Go najbardziej na świecie, ponad wszystko, postawienia Go w centrum swojego życia i oddania Mu kierownictwa. Nie da się tego zrobić jednym aktem, bo "uczyniwszy na wieki wybór w każdej chwili wybierać muszę" (J. Liebert). Mam do Boga należeć cały z moim sercem, duszą, siłami, umysłem. To oddanie się Bogu zawsze będzie jakoś skażone słabością, grzechem, ale nie wolno się tym zniechęcać. Bóg pomoże wypełnić moją miłość wobec Siebie, wesprze mnie swoją łaską, przytuli w sakramencie pokuty, bym ciągle zaczynał od nowa i się nie zniechęcał, napełni Sobą, miłością i życiem, w sakramencie Eucharystii. Co dzień z własnej woli i inicjatywy, swoją decyzją chcę kochać bardziej, głębiej, dojrzalej, pełniej. "Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8, 28a). Miłość Boga z woli Jego samego jest uwarunkowana miłością bliźniego: "Jeśliby ktoś mówił: "Miłuję Boga", a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego" (1 J 4, 20-21).
Podsumowując przykazanie miłości Boga i bliźniego to najważniejsze przykazanie, które ma zachowywać chrześcijanin pragnący żyć zgodnie z Jego wolą. W oparciu o to przykazanie dobrze jest robić rachunek sumienia i zawsze pamiętać: "Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim" (1 J 4, 16).
To nie jest łatwe, bo miłości trzeba się uczyć.