Mam do napisania karykaturę własnego wyglądu ale nie wiem kompletnie jak mam to zacząć!!!! plisss napiszcie mi to a ja potem przekształce na swój wygląd proszęęę spieszy mi się z tymm;p wynagrodzęę!!
rolnik14 Śmiać możemy się z sytuacji czy z dowcipów. Możemy śmiać się z siebie samych, albo też z innych. Karykatura jest właśnie tym, co prowokuje do śmiechu nie tyle z sytuacji, co z ludzi, którzy je prowokują. Słowo ‘karykatura’ pochodzi od włoskiego słowa ‘caricare’ i oznacza tyle co ‘przesadzać’. Bo o to przecież w karykaturze chodzi, aby uwypuklić charakterystyczne cechy danej osoby czy sytuacji do rozmiarów groteskowych. Szokuje nas przesada, dzięki której często dopiero zauważamy: „O rany! On przecież rzeczywiście ma strasznie odstające uszy!”.
Na naszym rynku artystycznym tworzy wielu artystów, którzy zasłynęli ze swych karykatur. Należą do nich między innymi http://www.karykatura.com.pl/karykatura.htm ">Sławomir Mikawoz, który przez Telexpress został zaliczony do grona ‘Ludzi Pozytywnie Zakręconych’ czy Dariusz Łabędzki – twórca m.in. kalendarza Stare Kino. Znany przez wielu jest też zapewne Andrzej Mleczko, którego rysunki satyryczne umieszczane są m.in. w „Polityce”. Na rynku bydgoskim zasłynął bydgoszczanin Marek Rona. Maski-karykatury autorstwa tego karykaturzysty ‘biorą udział’ w corocznej Szopce Bydgoskiej, która częstuje nas dowcipnym komentarzem dotyczącym polityki i sytuacji lokalnej. W 1978 roku w Warszawie na ul. Koziej 11 powstało Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego. To jedyne tego typu miejsce w Polsce i jedno z nielicznych na świecie. Znajduje się tam ponad 15 tys. karykatur twórczości zarówno polskich, jak i zagranicznych artystów.
To właśnie dystans do otoczenia i siebie samego pozwala nam śmiać się nawet z własnego wyglądu. Przecież o to chodzi, aby być świadomym siebie, w tym także swych wad. Możemy się z wad śmiać, albo nad nimi popracować. A co jeśli praca idzie na marne? Pozostaje nam już tylko się z tego śmiać.
4 votes Thanks 5
papierowka
Mój wielki nos zasłania połowę twarzy. Za nim, schowane niby w czeluściach, błyszczą małe punkty zwane oczami. U mnie niestety prawie ich nie widać. Choć mam sokoli wzrok, zwykle widzę tylko czubek własnego nosa.Mam brązowe włosy, lecz słońce sprawia, że sie odbarwiają i wygląda to tak jakbym miała nieudane pasemka. Mam obgryzione paznokcie, gdyż szkoda mi czasu na ich piłowanie, a także na ćwiczenia, tak więc mam kilka kilogramów za dużo. Poza tym mam odstające uszy i jestem niewysoka, co czyni ze mnie małego ironicznego potwora ;d
Śmiać możemy się z sytuacji czy z dowcipów. Możemy śmiać się z siebie samych, albo też z innych. Karykatura jest właśnie tym, co prowokuje do śmiechu nie tyle z sytuacji, co z ludzi, którzy je prowokują. Słowo ‘karykatura’ pochodzi od włoskiego słowa ‘caricare’ i oznacza tyle co ‘przesadzać’. Bo o to przecież w karykaturze chodzi, aby uwypuklić charakterystyczne cechy danej osoby czy sytuacji do rozmiarów groteskowych. Szokuje nas przesada, dzięki której często dopiero zauważamy: „O rany! On przecież rzeczywiście ma strasznie odstające uszy!”.
Na naszym rynku artystycznym tworzy wielu artystów, którzy zasłynęli ze swych karykatur. Należą do nich między innymi http://www.karykatura.com.pl/karykatura.htm ">Sławomir Mikawoz, który przez Telexpress został zaliczony do grona ‘Ludzi Pozytywnie Zakręconych’ czy Dariusz Łabędzki – twórca m.in. kalendarza Stare Kino. Znany przez wielu jest też zapewne Andrzej Mleczko, którego rysunki satyryczne umieszczane są m.in. w „Polityce”. Na rynku bydgoskim zasłynął bydgoszczanin Marek Rona. Maski-karykatury autorstwa tego karykaturzysty ‘biorą udział’ w corocznej Szopce Bydgoskiej, która częstuje nas dowcipnym komentarzem dotyczącym polityki i sytuacji lokalnej. W 1978 roku w Warszawie na ul. Koziej 11 powstało Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego. To jedyne tego typu miejsce w Polsce i jedno z nielicznych na świecie. Znajduje się tam ponad 15 tys. karykatur twórczości zarówno polskich, jak i zagranicznych artystów.
To właśnie dystans do otoczenia i siebie samego pozwala nam śmiać się nawet z własnego wyglądu. Przecież o to chodzi, aby być świadomym siebie, w tym także swych wad. Możemy się z wad śmiać, albo nad nimi popracować. A co jeśli praca idzie na marne? Pozostaje nam już tylko się z tego śmiać.
Mam obgryzione paznokcie, gdyż szkoda mi czasu na ich piłowanie, a także na ćwiczenia, tak więc mam kilka kilogramów za dużo. Poza tym mam odstające uszy i jestem niewysoka, co czyni ze mnie małego ironicznego potwora ;d