October 2018 1 55 Report
Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie,
Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie.
"Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz, jak żywa...
Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa."
"Zrób tak, Boże - szepnęłam - by w nieb Twoich krasie
Wszystko było tak samo, jak tam - w Czarnolasie!" -
I umilkłam zlękniona i oczy unoszę,
By zbadać, czy się gniewa, że Go o to proszę?
Uśmiechnął się i skinął - i wnet z Bożej łaskiPowstał dom kubek w kubek, jak nasz - Czarnolaski.



I sprzęty i donice rozkwitłego ziela

Tak podobne, aż oczom straszno od wesela !



I rzekł: "Oto są - sprzęty, a oto - donice.

Tylko patrzeć, jak przyjdą stęsknieni rodzice!



I ja, gdy gwiazdy do snu poukładam w niebie,

Nieraz do drzwi zapukam, by odwiedzić ciebie!"



I odszedł, a ja zaraz krzątam się, jak mogę -

Więc nakrywam do stołu, omiatam podłogę -



I w suknię najróżowszą ciało przyoblekam

I sen wieczny odpędzam - i czuwam - i czekam...



Już świt pierwszą roznietą złoci się po ścianie,

Gdy właśnie słychać kroki i do drzwi pukanie...



Więc zrywam się i biegnę! Wiatr po niebie dzwoni!

Serce w piersi zamiera... Nie!... To - Bóg, nie oni!... pytanie .: NA CZYM POLEGA ALUZJA LITERACJA W WIERSZU LEŚMIANA ?
More Questions From This User See All

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.