Dla mnie, wzorem troski o dobro wspólne jest siostra Klara. Jest ona osobą, która znajdzie wyjście z każdej sytuacji. Na rekolekcjach, stara się tak podzielić czas, żeby żadna dziewczyna nie czuła się zawiedziona, że jej poświęciła mniej tego czasu. Gdy się jakieś osoby kłócą, ona rozmawia z nimi. Stara się wytłumaczyć nam, że jesteśmy dziećmi Boga i On nie chce niezgody między nami. Pomimo tego, że się źle czuje jest gotowa, żeby otwarcie porozmawiać z kimś, kto tego potrzebuje. Gdy gramy w "Mafię", tłumaczy, że jak chcemy, to możemy oszukać innych i ją, ale jest ktoś, kogo nie okłamiemy. Tłumaczy, że mamy być odporne na szepty szatana, mówić mu "nie", lecz Bogu zawsze tak jak Maryja "tak". Pomimo tego, że jest młodą osobą, jeszcze przed ślubami wieczystymi, umie przekazać swoją wiarę innym na ile tylko może. Siostra Klara, jest osobą, która jest dla mnie i innych, największym wzorem troski o dobro wspólne.
Dla mnie, wzorem troski o dobro wspólne jest siostra Klara. Jest ona osobą, która znajdzie wyjście z każdej sytuacji. Na rekolekcjach, stara się tak podzielić czas, żeby żadna dziewczyna nie czuła się zawiedziona, że jej poświęciła mniej tego czasu. Gdy się jakieś osoby kłócą, ona rozmawia z nimi. Stara się wytłumaczyć nam, że jesteśmy dziećmi Boga i On nie chce niezgody między nami. Pomimo tego, że się źle czuje jest gotowa, żeby otwarcie porozmawiać z kimś, kto tego potrzebuje. Gdy gramy w "Mafię", tłumaczy, że jak chcemy, to możemy oszukać innych i ją, ale jest ktoś, kogo nie okłamiemy. Tłumaczy, że mamy być odporne na szepty szatana, mówić mu "nie", lecz Bogu zawsze tak jak Maryja "tak". Pomimo tego, że jest młodą osobą, jeszcze przed ślubami wieczystymi, umie przekazać swoją wiarę innym na ile tylko może. Siostra Klara, jest osobą, która jest dla mnie i innych, największym wzorem troski o dobro wspólne.
Myśle, że pomogłam :)