Dowiedzialas sie, ze w supermarkecie doszlo do incydentu z udzialem policji, ochrony i klientow. Interweniowalo pogotowie ratunkowe. Napisz na ten temat reportaz. ok 3 stron. <z gory dziekuje i pozdrawiam> pilnie potrzebuje
Dnia, 26.10.1009r. doszło do strzelaniny w supermarkecie "Polo". Dzień zapowiadał się spokojnie, do godziny 16;07 kiedy nagle weszło 3 mężczyzn i ogłosiło, że to napad! Pracownicy byli przerażeni, mężczyźni rządali pieniadzy. Klienci uciekali z krzykiem poza teren budynku. Nagle przyjechała policja z ochroną, ponieważ pracownik wezwał ochronę. Policja za pomocą megafonu kazała wyjść zbrodniarzom z podniesionymi rękoma. Żaden z nich nie wyszedł, a , że byli w masce, zostali animowi. W końcu policja zaczęła podejmowac ryzykowne zadania. Oznajmiła, że będę strzelać, jeśli natychmist , żaden z trójki się nie podda! W końcu bandyci wzięli jako zakładnika jednego z pracowników. Policja musiała działać. Otoczyła budynek i rzem z ochrona weszli do środka z pistoletami. jeden z mężczyzn nie dał za wygraną i postrzelił zakładnika. Za parę minut przyjechało pogotowie ratunkowe. Pracownika udało się uratować. Policja okazała sie pomocna i ujmała bandytów. Większość ludzi boi się teraz przychodzić do marketu, w obawie, ze znów zostanie napadniety. Złodzieje , będę teraz mieli proces w sądzie...
- ewentualnie możesz coś dopisać lub zmieniź, bo chyba 3 stron nie zajmnie. ;]
Dnia, 26.10.1009r. doszło do strzelaniny w supermarkecie "Polo".
Dzień zapowiadał się spokojnie, do godziny 16;07 kiedy nagle weszło 3 mężczyzn i ogłosiło, że to napad!
Pracownicy byli przerażeni, mężczyźni rządali pieniadzy.
Klienci uciekali z krzykiem poza teren budynku.
Nagle przyjechała policja z ochroną, ponieważ pracownik wezwał ochronę.
Policja za pomocą megafonu kazała wyjść zbrodniarzom z podniesionymi rękoma.
Żaden z nich nie wyszedł, a , że byli w masce, zostali animowi.
W końcu policja zaczęła podejmowac ryzykowne zadania.
Oznajmiła, że będę strzelać, jeśli natychmist , żaden z trójki się nie podda!
W końcu bandyci wzięli jako zakładnika jednego z pracowników.
Policja musiała działać.
Otoczyła budynek i rzem z ochrona weszli do środka z pistoletami.
jeden z mężczyzn nie dał za wygraną i postrzelił zakładnika.
Za parę minut przyjechało pogotowie ratunkowe.
Pracownika udało się uratować.
Policja okazała sie pomocna i ujmała bandytów.
Większość ludzi boi się teraz przychodzić do marketu, w obawie, ze znów zostanie napadniety.
Złodzieje , będę teraz mieli proces w sądzie...
- ewentualnie możesz coś dopisać lub zmieniź, bo chyba 3 stron nie zajmnie. ;]