-Słyszałem niesamowitą historię związaną z pana życiem.Aż nie chche mi sie wierzyc, ze byl pan takim egoista. Czy to prawda? -Niestety tak. Nie wiem dlaczego tak było. Po śmierci wspólnika (bla bla cos tam dalej). Liczyły się dla mnie pieniądze i interesy. -Co pana tak odmieniło? -Może to się wydać niezwykłe, ale uratowały mnie duchy-przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Odbyłem z nimi bardzo bardzo pouczającą wędrówkę po Londynie. To, co zobaczyłem, bardzo mnie poruszyło.
noo i teraz trzeba dokończyć ze dwa trzy pytania i odpowiedzi do tego :)
suraun
-Słyszałem niesamowitą historię związaną z pana życiem.Aż nie chce mi sie wierzyc, ze byl pan takim egoista. Czy to prawda? -Niestety tak. Nie wiem dlaczego tak było. Po śmierci wspólnika (bla bla cos tam dalej). Liczyły się dla mnie pieniądze i interesy. -Co pana tak odmieniło? -Może to się wydać niezwykłe, ale uratowały mnie duchy-przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Odbyłem z nimi bardzo bardzo pouczającą wędrówkę po Londynie. To, co zobaczyłem, bardzo mnie poruszyło. -Co panu pokazały te duchy, że tak pana to poruszyło? -Duch przeszłości przeniósł mnie w latach mojej młodości w okresie przedświątecznym i pokazał mi moje życie przed założeniem mojej firmy. Bardzo mnie ucieszyło zobaczenie wielu starych znajomych z którymi zerwałem kontakt z powodu oddania się pracy. Duch teraźniejszości pokazał mi co stanie się w wigilię, która miała się odbyć lada moment niestety ta podróż była bardzo smutna, ponieważ dowiedziałem się, że mój siostrzeniec naśmiewa się ze mnie z powodu mojego charakteru oraz dowiedziałem się, że syn mojego pracownika jest bliski śmierci. Duch przyszłości nastraszył mnie najbardziej. Udowodnił mi, że jeżeli się nie zmienie to ludzie będą się cieszyć po mojej śmierci. Pokazał także nagrobek z moim imieniem i nazwiskiem. Naprawdę te duchy zmieniły moje życie. - Co pan zrobił po tej wizycie ? - Oczywiście zmieniłem się. Nie oszczędzałem na wszystkim. Dałem podwyżkę Crachitowi oraz pomogłem mu w leczeniu dziecka dla którego byłem potem drugim ojcem. Specjalnie kupiłem im na wigilię indyka. Zacząłem się spotykać z rodziną. Ogólnie zmieniłem się na lepsze. - Czy zostanie pan już taki na zawsze. - OCZYWIŚCIE !!! Przecież nie mogę stracić ( nie pamietam jak sie nazywa syn tego crachita) który jest dla mnie jak syn. Nie chcę zrywać kontaktów z otoczeniem. Poza tym interesy idą lepiej niż wcześniej mam pomoc siostrzeńca i Crachita. - Dziękuje za wywiad. - Proszę bardzo i życzę Ci wesołych świąt.
-Niestety tak. Nie wiem dlaczego tak było. Po śmierci wspólnika (bla bla cos tam dalej). Liczyły się dla mnie pieniądze
i interesy.
-Co pana tak odmieniło?
-Może to się wydać niezwykłe, ale uratowały mnie duchy-przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Odbyłem z nimi bardzo bardzo pouczającą wędrówkę po Londynie. To, co zobaczyłem, bardzo mnie poruszyło.
-Co panu pokazały te duchy, że tak pana to poruszyło?
-Duch przeszłości przeniósł mnie w latach mojej młodości w okresie przedświątecznym i pokazał mi moje życie przed założeniem mojej firmy. Bardzo mnie ucieszyło zobaczenie wielu starych znajomych z którymi zerwałem kontakt z powodu oddania się pracy. Duch teraźniejszości pokazał mi co stanie się w wigilię, która miała się odbyć lada moment niestety ta podróż była bardzo smutna, ponieważ dowiedziałem się, że mój siostrzeniec naśmiewa się ze mnie z powodu mojego charakteru oraz dowiedziałem się, że syn mojego pracownika jest bliski śmierci. Duch przyszłości nastraszył mnie najbardziej. Udowodnił mi, że jeżeli się nie zmienie to ludzie będą się cieszyć po mojej śmierci. Pokazał także nagrobek z moim imieniem i nazwiskiem. Naprawdę te duchy zmieniły moje życie.
- Co pan zrobił po tej wizycie ?
- Oczywiście zmieniłem się. Nie oszczędzałem na wszystkim. Dałem podwyżkę Crachitowi oraz pomogłem mu w leczeniu dziecka dla którego byłem potem drugim ojcem. Specjalnie kupiłem im na wigilię indyka. Zacząłem się spotykać z rodziną. Ogólnie zmieniłem się na lepsze.
- Czy zostanie pan już taki na zawsze.
- OCZYWIŚCIE !!! Przecież nie mogę stracić ( nie pamietam jak sie nazywa syn tego crachita) który jest dla mnie jak syn. Nie chcę zrywać kontaktów z otoczeniem. Poza tym interesy idą lepiej niż wcześniej mam pomoc siostrzeńca i Crachita.
- Dziękuje za wywiad.
- Proszę bardzo i życzę Ci wesołych świąt.