To co widzimy jest często złude. Dzięki sercu możemy zobaczyć wnętrze człowieka, jego pobudki, uczucia, nastawienie, czyli to co czuje w środku ;) Liczy się wnętrze a nie uroda. To pierwsze jest ważniejsze
Ta piękna, głęboka myśl powinna być mottem każdego człowieka. Nie można bowiem oceniać nikogo tylko po tym, jaki ma kolor oczu lub skóry. To, że ktoś nie ma pieniędzy na nowe ubranie czy chleb nie oznacza wcale, że jest gorszy. Najczęściej jest wręcz przeciwnie: ubodzy ludzie rozumieją, co znaczy być głodnym i wycieńczonym, przez to stają się bardziej wrażliwi na krzywdę wyrządzaną innym. To właśnie oni potrafią i chcą się dzielić z bardziej potrzebującymi, nawet gdy sami niewiele mają. I chociaż niektórzy żyją w skrajnej nędzy, to nie obwiniają nikogo za swój los. Podane przykłady nie świadczą wcale, że osoby bogate są skąpe, samolubne i niemiłe, ale zdarza się to dosyć często. Wbrew pozorom, bogacze non stop narzekają, zawsze chcieliby mieć więcej; żyją w ekskluzywnych warunkach, tak więc nie znają biedy i nie czują się w obowiązku wspomagać ubogich. Drugim argumentem potwierdzającym tezę jest fakt iż oczyma nie można zobaczyć wnętrza człowieka. Jego wady i zalety poznamy dopiero po dłuższej znajomości. Rzadko kto decyduje się na przyjaźń z drugą osobą tylko ze względu na jej wygląd czy stan majątkowy, najważniejsza jest umiejętność współżycia (empatia) i szczerość. Nikt nie potrafi, nawet przez najlepszy mikroskop, zobaczyć, co każdy ma w sercu. To "coś" można tylko poczuć. Często jednak ubranie dobrej marki, ładny makijaż i zgrabna sylwetka są decydującym czynnikiem. Szczególnie jeśli chodzi o pracę. Żaden pracodawca nie chce przyjąć nieatrakcyjnej sekretarki czy zaniedbanego chłopca "na promocję". Tak samo jest z osobami niepełnosprawnymi. Boimy się ich, czujemy się w ich towarzystwie nieswojo i skrępowani. Dlatego unikamy z nimi kontaktu, a są to przecież ludzie tacy jak my. W tym przypadku też na przeszkodzie stoi wygląd a także sposób wykonywania codziennych czynności, takich jak poruszanie czy porozumiewanie się. Niestety, zdarza się, że na ulicy zostanie napadnięty człowiek tylko z powodu pochodzenia lub koloru skóry. Prawie każda ciemnoskóra osoba, mieszkająca np. w Polsce, miała z tego powodu nieprzyjemności: pogróżki, przykre żarty lub pobicia. Żaden z tych bandytów nie zastanowi się nad tym, że Niemiec, który został właśnie przez nich okradziony, nie miał nic wspólnego z wojną i Hitlerem. Na podstawie wymienionych argumentów możemy przekonać się, że: dobrze widzi się tylko sercem, a najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Ale należy pamiętać, że niektórzy o tym nie wiedzą.
To co widzimy jest często złude. Dzięki sercu możemy zobaczyć wnętrze człowieka, jego pobudki, uczucia, nastawienie, czyli to co czuje w środku ;) Liczy się wnętrze a nie uroda. To pierwsze jest ważniejsze
Ta piękna, głęboka myśl powinna być mottem każdego człowieka. Nie można bowiem oceniać nikogo tylko po tym, jaki ma kolor oczu lub skóry. To, że ktoś nie ma pieniędzy na nowe ubranie czy chleb nie oznacza wcale, że jest gorszy. Najczęściej jest wręcz przeciwnie: ubodzy ludzie rozumieją, co znaczy być głodnym i wycieńczonym, przez to stają się bardziej wrażliwi na krzywdę wyrządzaną innym. To właśnie oni potrafią i chcą się dzielić z bardziej potrzebującymi, nawet gdy sami niewiele mają. I chociaż niektórzy żyją w skrajnej nędzy, to nie obwiniają nikogo za swój los.
Podane przykłady nie świadczą wcale, że osoby bogate są skąpe, samolubne i niemiłe, ale zdarza się to dosyć często. Wbrew pozorom, bogacze non stop narzekają, zawsze chcieliby mieć więcej; żyją w ekskluzywnych warunkach, tak więc nie znają biedy i nie czują się w obowiązku wspomagać ubogich.
Drugim argumentem potwierdzającym tezę jest fakt iż oczyma nie można zobaczyć wnętrza człowieka. Jego wady i zalety poznamy dopiero po dłuższej znajomości. Rzadko kto decyduje się na przyjaźń z drugą osobą tylko ze względu na jej wygląd czy stan majątkowy, najważniejsza jest umiejętność współżycia (empatia) i szczerość. Nikt nie potrafi, nawet przez najlepszy mikroskop, zobaczyć, co każdy ma w sercu. To "coś" można tylko poczuć.
Często jednak ubranie dobrej marki, ładny makijaż i zgrabna sylwetka są decydującym czynnikiem. Szczególnie jeśli chodzi o pracę. Żaden pracodawca nie chce przyjąć nieatrakcyjnej sekretarki czy zaniedbanego chłopca "na promocję". Tak samo jest z osobami niepełnosprawnymi. Boimy się ich, czujemy się w ich towarzystwie nieswojo i skrępowani. Dlatego unikamy z nimi kontaktu, a są to przecież ludzie tacy jak my. W tym przypadku też na przeszkodzie stoi wygląd a także sposób wykonywania codziennych czynności, takich jak poruszanie czy porozumiewanie się.
Niestety, zdarza się, że na ulicy zostanie napadnięty człowiek tylko z powodu pochodzenia lub koloru skóry. Prawie każda ciemnoskóra osoba, mieszkająca np. w Polsce, miała z tego powodu nieprzyjemności: pogróżki, przykre żarty lub pobicia. Żaden z tych bandytów nie zastanowi się nad tym, że Niemiec, który został właśnie przez nich okradziony, nie miał nic wspólnego z wojną i Hitlerem.
Na podstawie wymienionych argumentów możemy przekonać się, że: dobrze widzi się tylko sercem, a najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Ale należy pamiętać, że niektórzy o tym nie wiedzą.