Najprościej mówiąc, bo nikt im nie powiedzial jak Jezus wygląda. To oczywiście przenośnia. jak obserwuję młodychludzi którzy ze szkolnej religii robią sobie hece, o Polsce nie mówią inaczej jak "katoland", a o księżach "czarni" , to czemu się tu dziwić. Rodzice nie wpoili im zasad i szacunku do wiary i kościoła, to szkoła już tego nie zmieni.
Tak więc pierwsze zdnanie należałoby może napisać tak -bo nikt nie ma szans im poiwedzieć jak Jezus wygląda.
Ludzie teraźniejszośćci coraz częściej zapominają o Jezusie. Przyczyn może być wiele. Każdy z nas ma teraz do wyboru przeróżne zajęcia. Potrafimy wypełnić cały swój dzień. Gdyby nie Jego łaska miłosierdzia pewnie nie byłoby nas na tym świecie, a my o tym zapominamy lub udajemy, że w to nie wierzymy, przez co jeszcze bardziej się pogrążamy. Często też uciekamy w kierunku zła w poszukiwaniu celu naszego istnienia. Korzystamy z przeróżnych używek, łamiemy przykazania, zaniedbujemy zarówno siebie jak i naszych bliskich. Zaczynamy się w tym wszystkim gubić i nie wiemy gdzie mamy szukać Boga. A wystarczy tylko wsłuchać się w siebie, odnaleźć wewnętrzny spokój i otworzyć się na dobro i miłość. Jednak sprawia nam to coraz więcej trudu.
Najprościej mówiąc, bo nikt im nie powiedzial jak Jezus wygląda. To oczywiście przenośnia. jak obserwuję młodychludzi którzy ze szkolnej religii robią sobie hece, o Polsce nie mówią inaczej jak "katoland", a o księżach "czarni" , to czemu się tu dziwić. Rodzice nie wpoili im zasad i szacunku do wiary i kościoła, to szkoła już tego nie zmieni.
Tak więc pierwsze zdnanie należałoby może napisać tak -bo nikt nie ma szans im poiwedzieć jak Jezus wygląda.
Ludzie teraźniejszośćci coraz częściej zapominają o Jezusie. Przyczyn może być wiele. Każdy z nas ma teraz do wyboru przeróżne zajęcia. Potrafimy wypełnić cały swój dzień. Gdyby nie Jego łaska miłosierdzia pewnie nie byłoby nas na tym świecie, a my o tym zapominamy lub udajemy, że w to nie wierzymy, przez co jeszcze bardziej się pogrążamy. Często też uciekamy w kierunku zła w poszukiwaniu celu naszego istnienia. Korzystamy z przeróżnych używek, łamiemy przykazania, zaniedbujemy zarówno siebie jak i naszych bliskich. Zaczynamy się w tym wszystkim gubić i nie wiemy gdzie mamy szukać Boga. A wystarczy tylko wsłuchać się w siebie, odnaleźć wewnętrzny spokój i otworzyć się na dobro i miłość. Jednak sprawia nam to coraz więcej trudu.
Pozdrawiam :)