Dla mnie Maryja jest kimś, kogo w moim sercu dopiero poznaję, kimś, wobec kogo w relacji dopiero wzrastam…mało o niej wiem, ona sama na kartach Pisma też nie należy do grona „wylewnych”, a mimo to swoim milczeniem MÓWI tak wiele…
Dziś dotarło do mnie, że to z pokory. Bo jeśli Bóg – choć jest Wszechmocny i mógł to uczynić zupełnie inaczej – chciał przyjść na świat przez kobietę, młodą, wiejską, nikomu nie znaną dziewczynę – to czyż przez to nie uczynił z niej drogi prowadzącej do Siebie? Jeśli On, uniżając samego siebie, przyszedł na świat przez Maryję, to czy przez Maryję nie dojdę w sposób pewny do Jezusa? Jestem o tym przekonany. To ona zaradza moim potrzebom, to ona uczy mnie posłuszeństwa Jezusowi, to ona – jako Pokorna Służebnica Pana – uczy mnie pokory. Tylko że jestem tak daleki od pokory, od posłuszeństwa Jezusowi we wszystkim, od tej drogi, po której On i tak mnie prowadzi…
Maryjo, Oblubienico Ducha Świętego – wstawiaj się za mną do Twojego Syna!
Maryja jest dla nas kimś waznym poniewaz wychowała jezusa,który potem nas zbawił i została ogłoszona królową polski
Dla mnie Maryja jest kimś, kogo w moim sercu dopiero poznaję, kimś, wobec kogo w relacji dopiero wzrastam…mało o niej wiem, ona sama na kartach Pisma też nie należy do grona „wylewnych”, a mimo to swoim milczeniem MÓWI tak wiele…
Dziś dotarło do mnie, że to z pokory. Bo jeśli Bóg – choć jest Wszechmocny i mógł to uczynić zupełnie inaczej – chciał przyjść na świat przez kobietę, młodą, wiejską, nikomu nie znaną dziewczynę – to czyż przez to nie uczynił z niej drogi prowadzącej do Siebie? Jeśli On, uniżając samego siebie, przyszedł na świat przez Maryję, to czy przez Maryję nie dojdę w sposób pewny do Jezusa? Jestem o tym przekonany. To ona zaradza moim potrzebom, to ona uczy mnie posłuszeństwa Jezusowi, to ona – jako Pokorna Służebnica Pana – uczy mnie pokory. Tylko że jestem tak daleki od pokory, od posłuszeństwa Jezusowi we wszystkim, od tej drogi, po której On i tak mnie prowadzi…
Maryjo, Oblubienico Ducha Świętego – wstawiaj się za mną do Twojego Syna!