Dlaczego ksiądz do kielicha wlewa wiecej wina niz wody?
PROSZE BEZ GŁUPICH ODPOWIEDZI TYPY "BO TAKA TRADYCJA"BO ZGŁASZAM NADUZYCIE.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Gdy podczas Eucharystii ministranci przynoszą do ołtarza kielich, ksiądz bierze go i zaraz potem oczyszcza chusteczką - puryfikaterzem. Chociaż kielich zazwyczaj jest czysty, bo został wypuryfikowany już wcześniej, to jednak, zanim zacznie się nowe przygotowywanie darów, kapłan chociażby symbolicznie oczyszcza go z najmniejszego nawet pyłku. Ten moment oczyszczenia jest bardzo ważny. Dopiero po nim ksiądz wlewa do już całkowicie czystego kielicha wino, dodając symboliczną kropelkę wody. W taki sposób przygotowuje nowy dar.
Coś podobnego widzimy też w życiu Maryi: Pan Bóg od samego początku oczyścił Ją jakby kielich. Ten szczególny dar Jej czystości nazywamy Niepokalanym Poczęciem. Maryja została stworzona jako Niepokalana: Pan Bóg nie pozwolił, by w Niej, na Jej duszy był chociażby najmniejszy "pyłek"! Miała być całkowicie czysta, zanim zaczęło się Jej "przygotowanie darów".
Gdy kielich jest już oczyszczony, kapłan bierze wino. Może ono być bardzo różnej jakości i mieć różnoraki smak: cierpki, kwaśny, czasami też słodki... Pan Jezus jest cierpliwy: przyjmuje każde wino. Także tutaj widzę podobieństwo z życiem Maryi: Ona, która była całkowicie czysta, w Nazarecie mogła w pełni przyjąć plany Pana Boga. Sama inaczej wyobrażała sobie własne życie, ale Pan Bóg po prostu "wlał" w Nią swoje "wino": swoje wymagania, swoją Wolę - i Ona była na to całkowicie gotowa. Pytała jeszcze anioła, ale gdy usłyszała jego odpowiedź, już nie miała wątpliwości: Oto ja służebnica Pańska (Łk 1,38).
Jak kielich jest otwarty do góry, dla Boga, tak Maryja jest takim "żywym kielichem" - czystym, otwartym i gotowym na wszystko. Przeżywa swoje przygotowanie darów, a potem dziękczynienie za nie i oddanie się Panu Bogu: Oto ja służebnica Pańska.
Ten moment jest bardzo ważny także w naszym życiu na wzór Maryi. Zanim pójdziemy na Mszę Świętą, mamy się oczyścić. Nasze podstawowe oczyszczenie dokonuje się przez chrzest; później odnawiamy łaskę tego sakramentu przez dobrą spowiedź, która oczyszcza nas z ostatnich "pyłków". Także na początku Mszy Świętej jest jeszcze moment oczyszczenia, który nazywa się aktem pokutnym (Panie, zmiłuj się nad nami..., Spowiadam się Bogu... albo odpowiedni śpiew lub jakaś inna modlitwa liturgiczna, na przykład psalmy). Dopiero potem wchodzimy w Eucharystię - aby na nowo przyjąć Wolę Bożą przez Słowo Boże, przez otwartość na to, co Pan Bóg chce nam dać, co chce zdziałać w naszym życiu, podobnie jak w życiu Maryi. On czeka na to, byśmy byli gotowi przyjąć wszelkie rodzaje wina: nie tylko słodkie, ale też cierpkie, kwaśne... -- nie wiadomo, co Bóg tym razem, dzisiaj będzie chciał wlać do naszego "kielicha".