Jezus cierpiał na krzyżu, za nasze grzechy, za nasze zbawienie, umiłował nas, oddał swoje życie z miłości do bliźniego, nawet jeśli jest był nim "wróg".
Od jakiegoś czasu męczy mnie pytanie dlaczego Bóg ofiarował swojego jedynego i umiłowanego Syna dla całej ludzkości, dlaczego naraził Go na tak okrutne cierpienie, przecież to był Jego Syn. Czy to tylko dlatego by Jezus odkupił świat? Dlaczego Bóg pozwolił mu tak cierpieć i umrzeć na krzyżu??? Bardzo proszę o pomoc.
Zadane przez Panią pytanie dotyka sedna Planu Bożego. Jest to jedno z najważniejszych pytań, na które odpowiedź często jest spłycana. Podstawowy i najważniejszy powód dla którego przyszedł na świat Pan Jezus mamy zapisany w Ew. Jana 3 rozdział 16 werset: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny". Zapis ten dowodzi, że podstawowym motywem śmierci Chrystusa była miłość Pana Boga do ludzkości. Wobec tego dlaczego miłość skazała Syna na śmierć i cierpienie? Czy Pan Bóg nie mógł po prostu przebaczyć ludziom bez śmierci Chrystusa?
Pamiętać musimy, że oprócz miłości Pan Bóg jest także Bogiem sprawiedliwym. Sprawiedliwość jest jedną z podstawowych Jego cech. Sprawiedliwość Boża już w Zakonie mówiła oko za oko, śmierć za śmierć. Złożenie okupu przez Chrystusa było jedynym sposobem zaspokojenia miłości Bożej bez gwałcenia Jego sprawiedliwości.
Adam zgrzeszył i wybrał drogę śmierci, niedoskonałość - dlatego śmierć jest dziedziczna. Drugi Adam - Jezus Chrystus udowodnił swoją doskonałość, więc zgodnie ze sprawiedliwością Bożą mógł żyć wiecznie na ziemi. Jednak Pan Jezus poświęcając się Bogu na służbę w czasie chrztu w Jordanie złożył w ofierze swoje prawo do życia na ziemi za Adama a w nim i za jego dzieci, czyli wszystkich ludzi.
Można obrazowo powiedzieć, że na szali wagi z jednej strony był Adam, a z drugiej strony został położony Jezus. Pan Jezus wykupił ludzkość ze sprawiedliwości Bożej i może usprawiedliwiać, przykrywać swoimi zasługami nasze grzechy. Pan Jezus decydując się na śmierć kupił na własność ludzkość po to by w przyszłości doprowadzić ją do społeczności z Ojcem.
„Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli; Albowiem już przed zakonem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma; Lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść. Lecz nie tak jak z upadkiem ma się sprawa z łaską; albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka umarło wielu, to daleko obfitsza okazała się dla wielu łaska Boża i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa. I nie tak ma się sprawa z darem, jak ze skutkiem grzechu jednego człowieka; albowiem wyrok za jeden upadek przyniósł potępienie, ale dar łaski przynosi usprawiedliwienie z wielu upadków. Albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka śmierć zapanowała przez jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru usprawiedliwienia, królować będą w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa. A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi. Bo jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu dostąpi usprawiedliwienia.” (Rzym. 5:12-19)
„Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie. Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, Potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc. Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje. A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć. Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał. A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim.” (1 Kor. 15:21-28)
Jezus cierpiał na krzyżu, za nasze grzechy, za nasze zbawienie, umiłował nas, oddał swoje życie z miłości do bliźniego, nawet jeśli jest był nim "wróg".
Od jakiegoś czasu męczy mnie pytanie dlaczego Bóg ofiarował swojego jedynego i umiłowanego Syna dla całej ludzkości, dlaczego naraził Go na tak okrutne cierpienie, przecież to był Jego Syn. Czy to tylko dlatego by Jezus odkupił świat? Dlaczego Bóg pozwolił mu tak cierpieć i umrzeć na krzyżu??? Bardzo proszę o pomoc.
Zadane przez Panią pytanie dotyka sedna Planu Bożego. Jest to jedno z najważniejszych pytań, na które odpowiedź często jest spłycana. Podstawowy i najważniejszy powód dla którego przyszedł na świat Pan Jezus mamy zapisany w Ew. Jana 3 rozdział 16 werset: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny". Zapis ten dowodzi, że podstawowym motywem śmierci Chrystusa była miłość Pana Boga do ludzkości. Wobec tego dlaczego miłość skazała Syna na śmierć i cierpienie? Czy Pan Bóg nie mógł po prostu przebaczyć ludziom bez śmierci Chrystusa?
Pamiętać musimy, że oprócz miłości Pan Bóg jest także Bogiem sprawiedliwym. Sprawiedliwość jest jedną z podstawowych Jego cech. Sprawiedliwość Boża już w Zakonie mówiła oko za oko, śmierć za śmierć. Złożenie okupu przez Chrystusa było jedynym sposobem zaspokojenia miłości Bożej bez gwałcenia Jego sprawiedliwości.
Adam zgrzeszył i wybrał drogę śmierci, niedoskonałość - dlatego śmierć jest dziedziczna. Drugi Adam - Jezus Chrystus udowodnił swoją doskonałość, więc zgodnie ze sprawiedliwością Bożą mógł żyć wiecznie na ziemi. Jednak Pan Jezus poświęcając się Bogu na służbę w czasie chrztu w Jordanie złożył w ofierze swoje prawo do życia na ziemi za Adama a w nim i za jego dzieci, czyli wszystkich ludzi.
Można obrazowo powiedzieć, że na szali wagi z jednej strony był Adam, a z drugiej strony został położony Jezus. Pan Jezus wykupił ludzkość ze sprawiedliwości Bożej i może usprawiedliwiać, przykrywać swoimi zasługami nasze grzechy. Pan Jezus decydując się na śmierć kupił na własność ludzkość po to by w przyszłości doprowadzić ją do społeczności z Ojcem.
„Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli; Albowiem już przed zakonem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma; Lecz śmierć panowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili takiego przestępstwa jak Adam, będący obrazem tego, który miał przyjść. Lecz nie tak jak z upadkiem ma się sprawa z łaską; albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka umarło wielu, to daleko obfitsza okazała się dla wielu łaska Boża i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa. I nie tak ma się sprawa z darem, jak ze skutkiem grzechu jednego człowieka; albowiem wyrok za jeden upadek przyniósł potępienie, ale dar łaski przynosi usprawiedliwienie z wielu upadków. Albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka śmierć zapanowała przez jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru usprawiedliwienia, królować będą w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa. A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi. Bo jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu dostąpi usprawiedliwienia.” (Rzym. 5:12-19)
„Skoro bowiem przyszła przez człowieka śmierć, przez człowieka też przyszło zmartwychwstanie. Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, Potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc. Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje. A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć. Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał. A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim.” (1 Kor. 15:21-28)
Skopjowałem od razu muwie