On - Pan Bóg - sam decyduje o sposobie zbawienia. Wybrał taki i za to niech będą Jemu dzięki. Droga zbawienia przez ofiarę (wcielenie) stając się człowiekiem - to wybór z nieba.
Na ziemi ludzie wybierają do zbawienia potęgę i wszechmoc
W niebie rządzą inne zasady. Tam Kodeks Życia ma Dwa Przykazania. Oba oparte na MIŁOŚCI (jedno do Pana Boga a drugie do bliźniego swego [przyjaciela i nieprzyjaciela] ).
Wybrany sposób okazał się genialny. Ponieważ pokazuje możliwości Pana Boga, że jako Stwórca przybrał postać stworzenia, stając się podobnym do nas. Pokazał nam drogę do uświęconego życia będąc jak my pozbawieni potęgi i wszechmocy a uzbrojony jedynie w MIŁOŚĆ. Mając jedynie MIŁOŚĆ i wiarę, "ugięte kolana do modlitwy, prośby, błagania", Boże zasady w życiu, i nieustanną wieź z Panem Bogiem nasze życie może okazać się zwycięskim bez potęgi i wszechmocy.
Poza tym, stając się człowiekiem stał się człowieka zbawicielem. Stając się człowiekim był dla ludzi bliższy, podobny, zrozumialszy, dostępniejszy.
On Stwórca żył, rodził się, dorastał, umierał, doświadczał ubóstwa, jadł, spał, smucił się, płakał, modlił się, umywał nogi, uczył modlitwy, świętości, zawierał przymierze jak ludzie. Zna nasze życie jako Stwórca nasz i jako stworzenie jak my. Na pewno taka droga - jest nam bliższa. Dotarł drogą MIŁOSCI i życia z nami do każdego.
Poza tym pokazał, że człowiek (w NIENAWIŚCI - "bez przyczyny mnie znienawidzili") gotowy jest ukrzyżować niewinnego człowieka (KOCHAJĄCEGO) a potem odkrył nieprzyjaciołom, że w tym człowieku przyszedł Stwórca.
To genialne i rzuca na kolana stworzenie przed Stwórcą-MIŁOŚCIĄ. Człowiek podniósł rękę na Stwórcę w imię swojej racji (NIENAWIŚCI).
Swoją zgodą na śmierć od ludzi nie oddając im tym samym pokazał coś bardziej cennego niż potęga i wszechmoc. Tym czym jest MIŁOŚĆ.
Pokazał, że jest MIŁOŚCIĄ. Dającą się zabić, aby "otworzyć oczy" i zawrócić człowieka (NIENAWIDZĄCEGO) od zabijania drugiego człowieka.
On - Pan Bóg - sam decyduje o sposobie zbawienia. Wybrał taki i za to niech będą Jemu dzięki.
Droga zbawienia przez ofiarę (wcielenie) stając się człowiekiem - to wybór z nieba.
Na ziemi ludzie wybierają do zbawienia potęgę i wszechmoc
W niebie rządzą inne zasady. Tam Kodeks Życia ma Dwa Przykazania. Oba oparte na MIŁOŚCI (jedno do Pana Boga a drugie do bliźniego swego [przyjaciela i nieprzyjaciela] ).
Wybrany sposób okazał się genialny. Ponieważ pokazuje możliwości Pana Boga, że jako Stwórca przybrał postać stworzenia, stając się podobnym do nas. Pokazał nam drogę do uświęconego życia będąc jak my pozbawieni potęgi i wszechmocy a uzbrojony jedynie w MIŁOŚĆ.
Mając jedynie MIŁOŚĆ i wiarę, "ugięte kolana do modlitwy, prośby, błagania", Boże zasady w życiu, i nieustanną wieź z Panem Bogiem nasze życie może okazać się zwycięskim bez potęgi i wszechmocy.
Poza tym, stając się człowiekiem stał się człowieka zbawicielem.
Stając się człowiekim był dla ludzi bliższy, podobny, zrozumialszy, dostępniejszy.
On Stwórca żył, rodził się, dorastał, umierał, doświadczał ubóstwa, jadł, spał, smucił się, płakał, modlił się, umywał nogi, uczył modlitwy, świętości, zawierał przymierze jak ludzie.
Zna nasze życie jako Stwórca nasz i jako stworzenie jak my.
Na pewno taka droga - jest nam bliższa. Dotarł drogą MIŁOSCI i życia z nami do każdego.
Poza tym pokazał, że człowiek (w NIENAWIŚCI - "bez przyczyny mnie znienawidzili") gotowy jest ukrzyżować niewinnego człowieka (KOCHAJĄCEGO) a potem odkrył nieprzyjaciołom, że w tym człowieku przyszedł Stwórca.
To genialne i rzuca na kolana stworzenie przed Stwórcą-MIŁOŚCIĄ.
Człowiek podniósł rękę na Stwórcę w imię swojej racji (NIENAWIŚCI).
Swoją zgodą na śmierć od ludzi nie oddając im tym samym pokazał coś bardziej cennego niż potęga i wszechmoc. Tym czym jest MIŁOŚĆ.
Pokazał, że jest MIŁOŚCIĄ. Dającą się zabić, aby "otworzyć oczy" i zawrócić człowieka (NIENAWIDZĄCEGO) od zabijania drugiego człowieka.