Czy zgadzasz się ze słowami Sofoklesowego chóru, które tak można sperfazować :nikogo ze śmiertelnych nie można nazwać szczęśliwym? Napisz wypracowanie na ten temat , odwołując się do lektury i własnych przeżyć POMOCY PLIZZZZZZ (chodzi o króla Edypa)
barbarita
Ja się nie zgadzam z tą tezą. Uważam, że śmiertelnicy są bardziej szczęśliwi od istot nieśmiertelnych.
- Po pierwsze to jeżeli masz poczucie mijającego czasu to starasz się każdą chwilę wykorzystać maksymalnie. Realizujesz swoje cele i marzenia, bo masz świadomość, że może Ci nie starczyć czasu.
- Przeżycie wszystkich osób które kochasz i patrzenie na to jak umierają/odchodzą to najgorsze co może być. Poza tym istoty nieśmiertelne muszą być bardzo samotne, gdyż tracą wszystkich z biegiem czasu, a poza tym mało kto je rozumie. Dla normalnego człowieka nieśmiertelność jest niemożliwa do ogarnięcia nawet myślami
- zakładając, że istoty nieśmiertlene to nie istoty ludzkie, a zatem są pozbawione zmysłów, węchu, smaku, tj. anioł z "miasta aniołów" mogą one obserwować bieg wydarzeń, ale nigdy nie będą wiedziały jak smakują truskawki latem, jak to jest czuć wiatr jadąc z górki na rozpędzonym rowerze, czy kąpać się nago w morzu. Nie będą też wiedziały co to miłość, co to żal i łzy
więc lepiej chyba jest mieć swoje 5 minut na świecie i je wykorzystać w pełni niż całą wieczność w pustce.
- Po pierwsze to jeżeli masz poczucie mijającego czasu to starasz się każdą chwilę wykorzystać maksymalnie. Realizujesz swoje cele i marzenia, bo masz świadomość, że może Ci nie starczyć czasu.
- Przeżycie wszystkich osób które kochasz i patrzenie na to jak umierają/odchodzą to najgorsze co może być. Poza tym istoty nieśmiertelne muszą być bardzo samotne, gdyż tracą wszystkich z biegiem czasu, a poza tym mało kto je rozumie. Dla normalnego człowieka nieśmiertelność jest niemożliwa do ogarnięcia nawet myślami
- zakładając, że istoty nieśmiertlene to nie istoty ludzkie, a zatem są pozbawione zmysłów, węchu, smaku, tj. anioł z "miasta aniołów" mogą one obserwować bieg wydarzeń, ale nigdy nie będą wiedziały jak smakują truskawki latem, jak to jest czuć wiatr jadąc z górki na rozpędzonym rowerze, czy kąpać się nago w morzu. Nie będą też wiedziały co to miłość, co to żal i łzy
więc lepiej chyba jest mieć swoje 5 minut na świecie i je wykorzystać w pełni niż całą wieczność w pustce.
Tyle z moich przemyśleń:)