Czy rozum i wiara się wzajemnie wykluczają cz uzupełniają. Udowodnij tezę podając przykłady.
memeluk
Rozum nie Wyklucza wiary! Wręcz przeciwnie, logiczne argumenty mogą stanowić solidne fundamenty silnej wiary. Jest to jednak powiązanie z kilkoma czynnikami, wymaganiami. Po pierwsze, osoby dla których założenia rozumu, będą bardziej przemawiały za istnieniem Boga, niż np. same dowody, czy/lub cudy, będą najprawdopodobniej posiadały charakterystyczną dla takiego postępowania osobowość ( typy osobowości, Isabel Briggs Myers i Katherine Cook Briggs). Po drugie poziom świadomości u takich osób musi być wysoko rozwinięty. Prócz pojmowania takich pojęć jak przemijanie, wieczność, nieskończoność, oraz rozumienia skomplikowanych reakcji przyczynowo-skutkowych, ludzie tacy powinni mieć świadomość istnienia rzeczy i zjawisk transcendentycznych, czyli nie możliwych do pojęcia. Ponieważ istnienie świata w ogóle, opiera się na założeniach, osoby "powierzające" swoją wizję otoczenia - ale również wiary - na zmysłach i bodźcach, zakładają że wyobrażone przez mózg środowisko jest realne. Nie jest to jednak pewnikiem, ponieważ nie ma wzorca, który wskazywałby słuszności percepcji. Tak więc, istnieje ona tylko przez założenia... W logiczny sposób Nie da się zaprzeczyć istnieniu Boga. Możemy albo potwierdzić jego istnienie, albo zaprzeczyć że nie istnieje. Skoro istnieją byty skończone, których początek stanowią inne byty skończone, to musi istnieć Byt skończony który zapoczątkowywał istnienie kolejnych bytów (Tomizm). Kolejnym ważnym założeniem jest to, że Bóg jest bytem pierwszym, najwyższym, nieskończonym, idealnym, idealnie dobrym i niepojętym. Szczególne ostatnia cecha , swoją złożonością przyczynia się do częstych błędów myślowych. Są nimi - niesłuszne zresztą - koncepcje, które brak dowodów istnienia czegoś, uważają za dowód na nieistnienie tego czegoś. Takie empiryczne postrzeganie świata, jest w pewien sposób upośledzone. Stwierdzenie bowiem: "nie widzę czegoś, więc to nie istnieje", nie sprawdza się w zupełności, w odniesieniu do Bytu Niepojętego (transcedentycznego). Skoro więc Bóg przekracza Swoim istnieniem, istnienie człowieka, a zarazem jest dlań niepojęty, nie można w naukowy sposób stwierdzić że nie istnieje. Myślę że przytoczone argumenty, dowiodą mojej tezie że rozum, może być ważnym narzędziem w poznawaniu Boga i że jest dobrym uzupełnieniem dla wiary.
Po pierwsze, osoby dla których założenia rozumu, będą bardziej przemawiały za istnieniem Boga, niż np. same dowody, czy/lub cudy, będą najprawdopodobniej posiadały charakterystyczną dla takiego postępowania osobowość ( typy osobowości, Isabel Briggs Myers i Katherine Cook Briggs). Po drugie poziom świadomości u takich osób musi być wysoko rozwinięty. Prócz pojmowania takich pojęć jak przemijanie, wieczność, nieskończoność, oraz rozumienia skomplikowanych reakcji przyczynowo-skutkowych, ludzie tacy powinni mieć świadomość istnienia rzeczy i zjawisk transcendentycznych, czyli nie możliwych do pojęcia.
Ponieważ istnienie świata w ogóle, opiera się na założeniach, osoby "powierzające" swoją wizję otoczenia - ale również wiary - na zmysłach i bodźcach, zakładają że wyobrażone przez mózg środowisko jest realne. Nie jest to jednak pewnikiem, ponieważ nie ma wzorca, który wskazywałby słuszności percepcji. Tak więc, istnieje ona tylko przez założenia...
W logiczny sposób Nie da się zaprzeczyć istnieniu Boga. Możemy albo potwierdzić jego istnienie, albo zaprzeczyć że nie istnieje. Skoro istnieją byty skończone, których początek stanowią inne byty skończone, to musi istnieć Byt skończony który zapoczątkowywał istnienie kolejnych bytów (Tomizm).
Kolejnym ważnym założeniem jest to, że Bóg jest bytem pierwszym, najwyższym, nieskończonym, idealnym, idealnie dobrym i niepojętym. Szczególne ostatnia cecha , swoją złożonością przyczynia się do częstych błędów myślowych. Są nimi - niesłuszne zresztą - koncepcje, które brak dowodów istnienia czegoś, uważają za dowód na nieistnienie tego czegoś. Takie empiryczne postrzeganie świata, jest w pewien sposób upośledzone. Stwierdzenie bowiem: "nie widzę czegoś, więc to nie istnieje", nie sprawdza się w zupełności, w odniesieniu do Bytu Niepojętego (transcedentycznego). Skoro więc Bóg przekracza Swoim istnieniem, istnienie człowieka, a zarazem jest dlań niepojęty, nie można w naukowy sposób stwierdzić że nie istnieje.
Myślę że przytoczone argumenty, dowiodą mojej tezie że rozum, może być ważnym narzędziem w poznawaniu Boga i że jest dobrym uzupełnieniem dla wiary.