Moim zdaniem wydaje się że tak, ponieważ małe dzieci w przedszkolu często się denerwują, bunwersują, biją się, rzucają zabawkami, ale wtedy rodzice tlumaczą im, że tak nie wolno, bo innym można zrobić wielką przykrość. Przedszkolaki muszą oprzeć się na pewnych wydarzeniach, np. gdy denerwują się jak coś i mnie się zabrania, wtedy powoli zaczynają rozróżniać, czym naprawde różni się dobro od złego. Jeżeli chodzi o ludzi dorosłych, to nie udałoby się, ponieważ sądzą że robią to co chcą i to co potrzeba. Proszę o Naj:)
Moim zdanie dobra nie można narzucić karzdy człowiek jest wolny i sam musi decydować jak poseępuje.
Moim zdaniem wydaje się że tak, ponieważ małe dzieci w przedszkolu często się denerwują, bunwersują, biją się, rzucają zabawkami, ale wtedy rodzice tlumaczą im, że tak nie wolno, bo innym można zrobić wielką przykrość. Przedszkolaki muszą oprzeć się na pewnych wydarzeniach, np. gdy denerwują się jak coś i mnie się zabrania, wtedy powoli zaczynają rozróżniać, czym naprawde różni się dobro od złego. Jeżeli chodzi o ludzi dorosłych, to nie udałoby się, ponieważ sądzą że robią to co chcą i to co potrzeba. Proszę o Naj:)