September 2018 1 48 Report

Cześć! Mam problem z interpretacją fragmentu "Pana Tadeusza" A.Mickiewicza, mianowicie nauki Wolskiego o gwiazdach z księgi VIII -"zajazd", czy mógłby mi ktoś podrzucić jakieś wskazówki, na temat motywów tam występujących (jeżeli tak owe istnieją), wszytstkich środków stylistycznych i przede wszytskim znaczenia tego tekstu. Bardzo zależy mi też na czasie - prace muszę oddać w poniedziałek. Z góry dziękuje i bardzo (ale to bardzo :)) proszę o pomoc!

Oto fragment:

Już naprzeciw księżyca gwiazda jedna, druga

Błysnęła; już ich tysiąc, już milijon mruga.

Kastor z bratem Polluksem jaśnieli na czele,

Zwani niegdyś u Sławian: Lele i Polele;

Teraz ich w zodyjaku gminnym znów przechrzczono,

Jeden zowie się L i t w ą, a drugi K o r o n ą.



Dalej niebieskiej W a g i dwie szale błyskają;

Na nich Bóg w dniu stworzenia (starzy powiadają)

Ważył z kolei wszystkie planety i ziemie,

Nim w przepaściach powietrza osadził ich brzemię;

Potem wagi złociste zawiesił na niebie:

Z nich to ludzie wag i szal wzór wzięli dla siebie.



Na północ świeci okrąg gwiaździstego S i t a,

Przez które Bóg (jak mówią) przesiał ziarnka żyta,

Kiedy je z nieba zrucał dla Adama ojca,

Wygnanego za grzechy z rozkoszy ogrojca.



Nieco wyżej D a w i d a w ó z, gotów do jazdy,

Długi dyszel kieruje do Polarnej Gwiazdy.

Starzy Litwini wiedzą o rydwanie owym,

Że niesłusznie pospólstwo zwie go Dawidowym,

Gdyż to jest wóz Anielski. Na nim to przed czasy

Jechał Lucyper, Boga gdy wyzwał w zapasy,

Mlecznym gościńcem pędząc w cwał w niebieskie progi,

Aż go Michał zbił z wozu, a wóz zrucił z drogi.

Teraz, popsuty, między gwiazdami się wala,

Naprawiać go archanioł Michał nie pozwala.



I to wiadomo także u starych Litwinów

(A wiadomość tę pono wzięli od rabinów),

Że ów zodyjakowy S m o k, długi i gruby,

Który gwiaździste wije po niebie przeguby,

Którego mylnie W ę ż e m chrzczą astronomowie,

Jest nie wężem, lecz rybą. Lewiatan się zowie.

Przed czasy mieszkał w morzach, ale po potopie

Zdechł z niedostatku wody; więc na niebios stropie,

Tak dla osobliwości, jako dla pamiątki,

Anieli zawiesili jego martwe szczątki.

Podobnie pleban mirski zawiesił w kościele

Wykopane olbrzymów żebra i piszczele.



Takie gwiazd historyje, które z książek zbadał

Albo słyszał z podania, Wojski opowiadał;

Chociaż wieczorem słaby miał wzrok Wojski stary

I nie mógł w niebie dojrzeć nic przez okulary,

Lecz na pamięć znał imię i kształt każdej gwiazdy;

Wskazywał palcem miejsca i drogę ich jazdy.



Dziś mało go słuchano, nie zważano wcale

Na Sito ni na Smoka, ani też na Szale;

Dziś oczy i myśl wszystkich pociąga do siebie

Nowy gość, dostrzeżony niedawno na niebie:

Był to k o m e t a pierwszej wielkości i mocy,

Zjawił się na zachodzie, leciał ku północy;

Krwawym okiem z ukosa na rydwan spoziera,

Jakby chciał zająć puste miejsce Lucypera,

Warkocz długi w tył rzucił i część nieba trzecią

Obwinął nim, gwiazd krocie zagarnął jak siecią

I ciągnie je za sobą, a sam wyżej głową

Mierzy, na północ, prosto w gwiazdę biegunową.

Pozdrawiam, OliwiaBE


More Questions From This User See All

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.