Prawdziwe nawrócenie jest zmianą celu, którego poszukujesz a nie jedynie sposobu w jaki osiągasz ten cel. Nie jest prawdą, że nawróceni i nie nawróceni mają te same cele a różnią się jedynie metodami, których używają aby cel ten osiągnąć. To byłoby tak jakby powiedzieć, że anioł Gabriel i sam diabeł dążą do swojego własnego szczęścia, próbując jedynie osiągnąć go dwiema różnymi metodami. Gabriel nie jest posłuszny Bogu przez wzgląd na swoje własne szczęście.
Człowiek może zmienić swoje metody a pomimo tego nadal stawiać swoje szczęście za swój cel. Może nie wierzyć w Jezusa albo w wieczność a mimo to może dostrzegać , że czynienie dobra będzie jego zyskiem na tym świecie i przynieść mu może wiele (tymczasowych) korzyści. Przypuśćmy, że człowiek dojrzy w końcu realność wieczności i przyjmie religię za sposób na znalezienie w niej szczęścia. Jednakże każdy wie, że nie ma w tym żadnych zalet. To nie służba Panu, która Mu błogosławi, a przyczyny dla których człowiek służy Bogu są ważne.
Prawdziwie nawrócony obiera za swój cel chwałę Boga i dobro Jego Królestwa. Wybiera te wartości dla nich samych ponieważ postrzega je jako większe dobro aniżeli swoje własne szczęście. Nie oznacza to, że nie dba o swoje własne szczęście. Wybiera Bożą chwałę ponieważ jest to większe dobro. Patrzy na szczęście każdego człowieka zgodnie z jego realną ważnością (na tyle na ile jest w stanie to ocenić) i wybiera największe dobro jako najwyższy cel.
Prawdziwe nawrócenie jest zmianą celu, którego poszukujesz a nie jedynie sposobu w jaki osiągasz ten cel. Nie jest prawdą, że nawróceni i nie nawróceni mają te same cele a różnią się jedynie metodami, których używają aby cel ten osiągnąć. To byłoby tak jakby powiedzieć, że anioł Gabriel i sam diabeł dążą do swojego własnego szczęścia, próbując jedynie osiągnąć go dwiema różnymi metodami. Gabriel nie jest posłuszny Bogu przez wzgląd na swoje własne szczęście.
Człowiek może zmienić swoje metody a pomimo tego nadal stawiać swoje szczęście za swój cel. Może nie wierzyć w Jezusa albo w wieczność a mimo to może dostrzegać , że czynienie dobra będzie jego zyskiem na tym świecie i przynieść mu może wiele (tymczasowych) korzyści. Przypuśćmy, że człowiek dojrzy w końcu realność wieczności i przyjmie religię za sposób na znalezienie w niej szczęścia. Jednakże każdy wie, że nie ma w tym żadnych zalet. To nie służba Panu, która Mu błogosławi, a przyczyny dla których człowiek służy Bogu są ważne.
Prawdziwie nawrócony obiera za swój cel chwałę Boga i dobro Jego Królestwa. Wybiera te wartości dla nich samych ponieważ postrzega je jako większe dobro aniżeli swoje własne szczęście. Nie oznacza to, że nie dba o swoje własne szczęście. Wybiera Bożą chwałę ponieważ jest to większe dobro. Patrzy na szczęście każdego człowieka zgodnie z jego realną ważnością (na tyle na ile jest w stanie to ocenić) i wybiera największe dobro jako najwyższy cel.