Na całe życie składają się setki chwil, począwszy od poczęcia aż do śmierci. Suma tych chwil to wszystkie nasze przeżycia, cały ciąg zdarzeń. Nie dzielimy ich według hierarchi, one są po prostu całą naszą egzytstencją-jednością. Trwają one aż do momentu zakończenia żywota, czyli aż do śmierci. Dalej, w życiu już nie fizyczynym ,a metafizycznym, pojawia się czyściec i wrota nieba. Do tej chwili jednak długa droga, nazywa po prostu życiem.
Na całe życie składają się setki chwil, począwszy od poczęcia aż do śmierci. Suma tych chwil to wszystkie nasze przeżycia, cały ciąg zdarzeń. Nie dzielimy ich według hierarchi, one są po prostu całą naszą egzytstencją-jednością. Trwają one aż do momentu zakończenia żywota, czyli aż do śmierci. Dalej, w życiu już nie fizyczynym ,a metafizycznym, pojawia się czyściec i wrota nieba. Do tej chwili jednak długa droga, nazywa po prostu życiem.
Pozdrawiam,
Kluuuska (;