Nie uwierzysz co się stało. Niedawno spotkałem Jezusa. Zaprosił mnie na śniadanie, które następnie zjedliśmy razem. Bardzo podobało mi sie to spotkanie. Jedzenie było bardzo dobre, a ja i Jezus rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, aż nagle on zapytał czy go miłuję. Zdziwiło mnie jego pytanie, lecz odpowiedziałam twierdząco, na co on rzekł "Paś jagnięta moje". Po chwili milczenia zapytał o to znowu i ponownie uzyskał taką samą odpowiedź ode mnie. Jezus rzekł na końcu "Bądź pasterzem mych owiec". Sądziłem, że to koniec, gdy on nagle spytał po raz trzeci. Zasmuciłem się. Pomyślałem, że chyba mi nie wierzy. Ujawniłem mu moje obawy, na co on odparł "Paś owce moje. O tak, oświadczam ci: gdy byłeś młodszy, sam się przepasywałeś i chodziłeś, gdzie chciałeś; kiedy się zestarzejesz, wyciągniesz swe ręce i inny cię przepasze, i pójdziesz, gdzie byś nie chciał". Nic nie zrozumiałem z tego wszystkiego. Siedziałem w milczeniu, gdy nakazał mi iść razem z nim. Wstaliśmy i udaliśmy się w drogę. Nie sądzisz (imie), że to niesamowite? Nie mogę się doczekać naszego kolejnego spotkanie. Pozdrawiam twój przyjaciel Piotr
Nie uwierzysz co się stało. Niedawno spotkałem Jezusa. Zaprosił mnie na śniadanie, które następnie zjedliśmy razem. Bardzo podobało mi sie to spotkanie. Jedzenie było bardzo dobre, a ja i Jezus rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, aż nagle on zapytał czy go miłuję. Zdziwiło mnie jego pytanie, lecz odpowiedziałam twierdząco, na co on rzekł "Paś jagnięta moje". Po chwili milczenia zapytał o to znowu i ponownie uzyskał taką samą odpowiedź ode mnie. Jezus rzekł na końcu "Bądź pasterzem mych owiec". Sądziłem, że to koniec, gdy on nagle spytał po raz trzeci. Zasmuciłem się. Pomyślałem, że chyba mi nie wierzy. Ujawniłem mu moje obawy, na co on odparł "Paś owce moje. O tak, oświadczam ci: gdy byłeś młodszy, sam się przepasywałeś i chodziłeś, gdzie chciałeś; kiedy się zestarzejesz, wyciągniesz swe ręce i inny cię przepasze, i pójdziesz, gdzie byś nie chciał". Nic nie zrozumiałem z tego wszystkiego. Siedziałem w milczeniu, gdy nakazał mi iść razem z nim. Wstaliśmy i udaliśmy się w drogę.
Nie sądzisz (imie), że to niesamowite? Nie mogę się doczekać naszego kolejnego spotkanie.
Pozdrawiam twój przyjaciel
Piotr