Gdy Jezus dotarł do krainy Gerazeńczyków spotkał opętanego człowieka który nie nosił ubrania nigdy,był opętany duchami nieczystymi.Rozpoznał Jezusa wołając czego chcesz "Synu Najwyższego"Jezus zapytał go o imię a miał Legion.Obok pasło się stado świń i Jezus posłał demony w te stado świn,które zerwały się pędem i spadły z urwisaka do jeziora topiąc się.Ludzi którzy to widziały,prosili aby opuscił ich ziemię.
Gdy Jezus przeprawił się na drugi brzeg,nauczał w synagodze tam uleczył sporo chorych.Pewna niewiasta która była trapiona upływem krwi od lat,dotknęła szat Jezusa i została uleczona.Jezus spostrzegł że ktos go dotknął,niewiasta przyznała się dlaczego to zrobiła.Jezus pobłogosłwił ją rzekł"Idz w pokoju"
6)Gdy Jezus opuscił tamte strony udał się w rodzinne strony.Nauczał w synagodze.Większosc słuchających była zdziwiona skąd u niego taka mądrosc.Rozpoznawali w Jezusie syna cieśli.Zaczęli się gorszyc bo znali braci i siostry Jezusa a oni byli inni.(Marka 6,2-4)Wtedy Jezus odezwał się mówiąc:"Prorok nie jest pozbawiony szacunku,chyba tylko w swoich rodzinnych stronach i wśród swoich krewnych,i w swoim domu".Toteż nie mógł tam dokonać żadnego dzieła oprócz uleczenia chorych.
....................
W Mk 5 i 6 ,lud nie przyjął chętnie nauki Jezusa.Nie rozumieli,że tylko w taki sposób Jezus mógł uleczyc opętanego z demonów.Bardziej cenili sobie dobra materialne niż życie.Zal im było stada świn dlatego upraszali aby Jezus opuscił ich strony.
Zaś w 6 to właśnie najblizsi,dziwili się mądrości z jaką Jezus nauczał.Porównywali go do krewnych.Nie okazali Mu wiary ani szacunku.Dlatego Jezus opuscił rodzinne strony i nauczał w innych stronach.Zarówno w 5 i 6 rozdziale Jezus tylko uleczył chorych,trafił na opór ludzi,którzy nie chcieli słuchac słowa Bożego.Jezus był zdumiony ich brakiem wiary.
Marka 5 i 6.
Gdy Jezus dotarł do krainy Gerazeńczyków spotkał opętanego człowieka który nie nosił ubrania nigdy,był opętany duchami nieczystymi.Rozpoznał Jezusa wołając czego chcesz "Synu Najwyższego"Jezus zapytał go o imię a miał Legion.Obok pasło się stado świń i Jezus posłał demony w te stado świn,które zerwały się pędem i spadły z urwisaka do jeziora topiąc się.Ludzi którzy to widziały,prosili aby opuscił ich ziemię.
Gdy Jezus przeprawił się na drugi brzeg,nauczał w synagodze tam uleczył sporo chorych.Pewna niewiasta która była trapiona upływem krwi od lat,dotknęła szat Jezusa i została uleczona.Jezus spostrzegł że ktos go dotknął,niewiasta przyznała się dlaczego to zrobiła.Jezus pobłogosłwił ją rzekł"Idz w pokoju"
6)Gdy Jezus opuscił tamte strony udał się w rodzinne strony.Nauczał w synagodze.Większosc słuchających była zdziwiona skąd u niego taka mądrosc.Rozpoznawali w Jezusie syna cieśli.Zaczęli się gorszyc bo znali braci i siostry Jezusa a oni byli inni.(Marka 6,2-4)Wtedy Jezus odezwał się mówiąc:"Prorok nie jest pozbawiony szacunku,chyba tylko w swoich rodzinnych stronach i wśród swoich krewnych,i w swoim domu".Toteż nie mógł tam dokonać żadnego dzieła oprócz uleczenia chorych.
....................
W Mk 5 i 6 ,lud nie przyjął chętnie nauki Jezusa.Nie rozumieli,że tylko w taki sposób Jezus mógł uleczyc opętanego z demonów.Bardziej cenili sobie dobra materialne niż życie.Zal im było stada świn dlatego upraszali aby Jezus opuscił ich strony.
Zaś w 6 to właśnie najblizsi,dziwili się mądrości z jaką Jezus nauczał.Porównywali go do krewnych.Nie okazali Mu wiary ani szacunku.Dlatego Jezus opuscił rodzinne strony i nauczał w innych stronach.Zarówno w 5 i 6 rozdziale Jezus tylko uleczył chorych,trafił na opór ludzi,którzy nie chcieli słuchac słowa Bożego.Jezus był zdumiony ich brakiem wiary.