5.
Jak sądzisz, dlaczego Jezus nie uchronił Łazarza od śmierci, gdy doniesiono Mu o chorobie przyjaciela?Swoją wypowiedż zilustruj cytatami z Ewangeli według Świętego Jana.Jakie pocieszenie dla osób, które cierpią z powodu śmierci swoich bliskich, można znaleść w historii Łazarza
opracowanie ma być ładne i nie za krótkie
;]
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Moim zdaniem Jezus nie uchronił Łazarza od śmierci mimo iż był jego wielkim przyjacielem dlatego, że każdy żyjący musi dostąpić kiedy śmierci. Jezus stanął przy grobie Łazarza i zaczął płakać. W ten sposób staje się solidarny z wszystkimi tymi, którzy opłakują swoich bliskich. Tylko w tym jedynym miejscu Biblia w ten sposób mówi o Jezusowym płaczu. Według Ewangeli według Św. Jana brzmi to tak : ,, Był pewien chory Łazarz z Betanii z miejscowości Marii i jej siostry Marty. Maria zaś, była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami soimi otarła jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował. Siostry zatem posłały do niego wiadomość << Panie oto choruje ten, którego Ty kochasz >>. Jezus ułyszawszy to rzekł : << Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej , aby dzięki niej syn Boży został otoczony chwałą >> '' ( J 11, 1-4 ).
Dla osób cierpiących z powodu śmierci bliskich można znależć pocieszenie, że osoby zmarłe osiągnęły chwałę bożą i radują się w niebie, a przecież każdy z nas kiedyś się z nimi spotka. A na pewno jest im tam lepiej niż w życiu ziemskim.
Między Marią, Martą i Łazarzem a Chrystusem istniała głeboka relacja, relacja, przyjaźni, która uwidoczniała się zwłaszcza gdy przebywali wszyscy razem. Św. Jan Ewangelista wręcz w sposób dosłowny podkreśla, iż Jezus miłował Marię, Martę i Łazarza. Ta miłość była wolna od zawiści, zazdrości czy jakochkolwiek wyrzutów, a to uwidacznia się zwłaszcza w chwili choroby Łazarza. Mianowicie obie siostry wiedząc, iż Chrystus ma moc uzdrawiania, mówią Mu o chorobie brata: "Panie, oto choruje ten, którego Ty miłujesz" (J11,3). Jest to jasna prośba, typu Panie zrób coś, pomóż, podobna do prośby z Kany Galilejskiej, gdzie Maryja mówi do Jezusa: "Nie mają już wina" (J2,3). Na prośbę Matki Jezus mówi: "Czyż to moja lub Twoja sprawa niewiasto? (J2,4), a na prośbę Marty i Marii odpowiada niemal podobnie: "Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą" (J11,4) W tym wypadku Jan dodaje, że: "Mimo jednak, że słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu" (J11,6). To zachowanie na pozór niezrozumiałe, mogło przysporzyć sporo bólu Marcie i Marii, ale zapewne też samemu Jezusowi, bo przecież miłował ich. I tu w tym momencie można dostrzec, że ta Chrystusowa miłość i miłość do chrystusa jest miłością wyzwalającą. Ona uwalnia od oskarżeń, czy wyrzutów, ponieważ ukazuje nam ów fragment ewangelii, że jest to nic innego jak dorastanie do niezwykłej relacji, relacji przyjaźni z Bogiem, która to sprawia, że człowiek staje się niejako oczyszczony z zawężonego myślenia i postępowania, które jest czysto ludzkie, a zaczyna prowadzić ku myśleniu i działaniu stricte Bożemu. Po śmierci Łazarza siostry nie czynią Chrystusowi wyrzutów z powodu opóźnionego o cztery dni przybycia. Marta wyznaje tylko: "Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł" (J11,21), co nieco później powtarza także Maria. Jest tu niejako wypowiedziane to, co sam Jezus powie o sobie: "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem" (J11,25). Zarówno Marta, jak i Maria wyznały tę jakże wielką prawdę, że tam, gdzie jest Jezus Chrystus, tam nie ma miejsca dla śmierci. W zjednoczeniu z Nim, w byciu przy Nim nie może być śmierci, bo On jest zmartwychwstaniem i życiem. Mimo stwierdzenia Jezusa "Choroba ta nie zmierza ku śmierci", łazarz umiera, jednakże siostry nie wątpią w tę prawdę jaka padła z ust ich największego Przyjaciela. Marta potem przecież mówi: "Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił" (J11, 21-22). Ufność Marty to manifestacja wiary, to pełne, bezgraniczne zaufanie, to niezwykła postawa dojrzałej wiary w Chrystusa, który jest zmartwychwstaniem i życiem". Dlatego uważam, iż Jezus nie uchronił Łazarza od śmierci nie dlatego, że chciał pokazać patrzcie Ja go wskrzeszę, ale chciał pokazać, jak bardzo potrzebna jest w tym wszystkim co ciężkie wiara i zaufanie Bogu. Pocieszenie z tego wypływa jedno, ci, którzy umierają są w rzeczywistości, w której nie ma śmierci, bo w niej jest Bóg, który jest życiem, życiem wiecznym.